Ocena kierowcy - Citroen C-Elysee II Sedan

Samochód został zakupiony przeze mnie jako nowy w salonie. Dla wygody użytkowania pojazdu wybrałem najdroższą wersję wyposażenia Exclusive z pakietami dodatkowymi. Cena jaką zapłaciłem to 53 000 zł (pakiet ubezpieczeń gratis) za auto ze wszystkim czego można tylko potrzebować, no może brakuje jedynie elektrycznie składanych lusterek ale jest to przecież w miarę tanie auto. Wyposażenie to: el. szyby x4, el. lusterka podgrzewane, klima manualna z cyfrowym wyświetlaczem, bluetooth, alufelgi 16', tempomat, sterowanie radiem przy kierownicy, podgrzewane fotele, podgrzewana przednia szyba, abs, esp, podłokietnik, halogeny, alarm, usb, aux i inne pozostałe sprawy, które są standardem w XXI wieku. Z zakupu jestem bardzo zadowolony, z zewnątrz auto nie prezentuje się na tak duże jak jest wewnątrz. Za porównywalne auto tj. Seata Toledo, Skodę Rapid czy Renault Fluence musiałbym zapłacić około 15 000 zł więcej, co robi różnicę. Sprawdzałem każde z tych aut i po prostu stwierdziłem, że nie warto przepłacać. Reszta opisu w dalszej części...

Silnik jest bardzo dużą zaletą tego pojazdu. Pojemność 1.6 i moc 115 km jest w zupełności wystarczająca do dynamicznej i zarazem ekonomicznej jazdy. Spalanie na poziomie ok.7l/100km w cyklu mieszanym to całkiem przyzwoity wynik. Trasa około 5,5-6l, miasto około 8l/100km. Kolejny atut to brak koła dwumasowego, brak turbiny, 4 cylindry (lepsza praca i dźwięk silnika w porównaniu do każdego 3 cyl.), koszty naprawy i eksploatacji śmiesznie tanie. Stara i sprawdzona jednostka napędowa dostosowana do dzisiejszych czasów. Super.

Skrzynia nie jest super precyzyjna, tutaj mogłoby być troszkę lepiej. Biegi wchodzą przyzwoicie ale nie jest to majstersztyk. Przełożenia nie są krótkie, określiłbym je jako średnio długie. Dla mnie to plus, bo do takich byłem wcześniej przyzwyczajony. Poza tym nie jest to auto sportowe, żeby przełożenia były krótkie. Na razie nic nie haczy ale słychać lekko (nie w przekładni ale wnętrzu) wrzucanie, co dziwne tylko 3 biegu.

Przez to, że zawieszenie jest raczej miękkie trakcja wypada raczej przeciętnie. Przez miękkie zawieszenie na zakrętach z dziurami pojazd traci przyczepność z podłożem i może być niebezpiecznie. Tu mam porównanie do BMW e39, w którym czegoś takiego w ogóle nie było, a miałem już nasto letni samochód. Układ jezdny niestety przeciętny i do dopracowania.

Wszystko widać jak należy. Nie ma szerokich słupków, lusterka są raczej duże, jest ok.

Jak dla mnie wszystko ok. Trzeba się tylko przyzwyczaić do przełączników od sterowania szybami. Sterowanie tempomatem, radiem jest w porządku, poza tym, że go nie widać i trzeba się przyzwyczaić, no i nie wygląda "gadżeciarsko" jak w przypadku sterowania na kierownicy.

Wentylacja i ogrzewanie standardowe jak w większości samochodów. Nic dodać nic ująć. Po prostu jest i działa. Nawiew działa sprawnie i wydajnie. Plus za nawiewy na tył pod przednimi fotelami.

Bardzo dużo miejsca jak na auto tej klasy. Mam 186cm wzrostu i nie mam żadnego problemu z zmieszczeniem się zarówno z przodu jak i za samym sobą z tyłu. Na nogi zostaje mi dobre parę ładnych cm odległości do fotela. Komfort dobry, fotele wygodne, dobrze wyprofilowane, troszkę brakuje trzymania bocznego. Miejsca naprawę bardzo dużo, zarówno z przodu jak i z tyłu. Dla przykładu w nowym KIA Ceed kombi i BMW e39 jest dużo mniej miejsca z tyłu niż w C-elysee.

Tutaj trochę gorzej. Słyszalny jest szum powietrza i toczenie opon. Zależy jakie kto ma porównanie ale w starym BMW E39 było o niebo ciszej... No ale nowy C-Elysee nie kosztuje około 200 tyś zł.

Na razie nie ma żadnych kosztów poza paliwem.

Za tą cenę trudno oczekiwać czegoś więcej...

Nic się nie dzieje.

Nie było żadnych usterek.