Szukaj

Ocena kierowcy - Chrysler Voyager IV Grand Voyager

GRZEGORZ, 12 lat temu
Silnik 2.8 CRD 150KM 110kW
Rok produkcji 2005
Przebieg: 95 tys. km
Okres użytkowania: 2 lata
Chrysler Voyager IV Grand Voyager 2.8 CRD 150KM 110kW 2004-2008 - Oceń swoje auto
2,69
35% gorzej od średniej w segmencie
Nie kupiłby ponownie
Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:
Inne : NIC
2,0
Całokształt
WITAM wszystkich, ktorzy maja dylematy odnosnie zakupu samochodu CHRYSLER Grand / Voyager 2.8 CRD. Jezeli zastanawiacie sie, czy go kupic, to zdecydowane NIEEE !!! Kupilem ten samochod kiedy mial 3 lata i przebieg: 50 000 km - po kupnie dokonalem wszystkich napraw i wymian eksploatacyjnych: wszystkie oleje i filtry - wlacznie ze skrzynia automatyczna, plyny, kompletne nowe zawieszenie, nowe felgi i opony, rozrzad - z pompa wody, akumulator i wiele innych rzeczy, ktore mialy wplynac na dlugie zycie tego wynalazku ... Kosztowalo mnie to w sumie ok. 10 000 zl w 2010\' Jego trwalosc i awaryjnosc spowodowala, ze po dwoch latach i przejechaniu 45 000 km sprzedalem go - Boze jak ciesze sie, ze to wreszcie natapilo ... A jak odjezdzal, to dla upewnienia sie spogladalem jeszcze w jego kierunku dwa dni, czy aby na pewno nie wroci ... No i nie wrocil - wiec byl to dla mnie jeden z lepszych dni w zyciu ... Od tego czasu minelo juz troche \'dni\' i moje nerwy ustabilizowaly sie wiec moge przestrzec innych, aby nie wchodzili swiadomie i pewnie w bagno - chyba, ze chca przezyc COS ekscytyjacego i rozczarowujacego --- delikatnie mowiac ... A wiec - w skrocie o moich doswiadczeniach ... Silniki - DIESEL sa wynalazkami wloskiej firmy VM i ja juz dzisiaj wiem, ze jest to Wielkie Badziewie, ktorego wystrzegajcie sie jak ... ognia. Podczas jazdy gasl mi czasami ... - zdarzylo to sie przy szybkosci 120 km/h, przy wolniejszych, miejskich szybkosciach jak i na postoju na swiatlach - takze zasady nie bylo ... Mialo to miejsce latem i zima ... Paliwo tankowalem tylko na pewnych stacjach: SHELL, BP, STATOIL, ORLEN, LOTOS - zreszta do dzisiaj tam tankuje tylko jezdze innym samochodem, ktory nie strzela takich foch ... Wsrod wielu opini u wielu mechanikow - dalem sie namowic na przeglad listwy CR, gdyz podobno moze cisnienia nie byc odpowiedniego ... Przeglad zrobilem, zawor wymienilem, 700 zl wydalem i po dwoch dniach stalem ... Czujniki poduszek powietrznych - ot, tak zapalila sie kontrolka i czujniki do wymiany - 1100 zl. Pojechalem na wakacje w Alpy i wracalem z popekana szyba ... - nie wiem jaki byl tego powod, ale orginalna, trzyletnia szyba nie wytrzymala - moze nie byla stworzona na przeciazenia gorskie ... - taki to Voyager ... Podczas dluzszych postojow, tj. ok. 1-2 tygodni nie bylo juz szans na odpalenie bez wzgledu na pore roku, a nowy, markowy i mocny akumulator byl na zerze - nie wiem, czy pobor produ przez elektronike nie przewiduje takowych postojow ... - wszak mam jescze JEEPa -tylko z silnikiem Mercedesa, gdyz wrobic sie juz nie dalem po raz drugi- i nie ma tych dolegliwosci ... Dogrzewanie silnika -nie mylic tego z postojowym, gdyz akurat tego na postoju wlaczyc sie nie dalo, chyba ze rozbudowalbym je za jedyne 3 000 zl- przy temperatrze ok. 10 st.C chodzi przy jezdzie miejskiej non stop, a w trasie wylacza sie po przejechaniu ok. 30-50 km - moze to zalezy od stylu jazdy, ale w ogolnym podsumowaniu tak to wyglada. A jezeli wylaczy sie wczesniej, to wystarczy wlaczyc ogrzewanie wnetrza i znow zacznie pracowac - oczywiscie wylaczenia manualnego nie ma ... A spalanie wzrasta znaczaco ... Klimatyzacja - nie ma to jak padnie w czarwcowy, upalny dzien 200 km od domu ... Na przeglad i naprawe zajechalem w okolicach Strykowa - dla mnie bylo to zbawieniem, ze nie bylo jeszcze autostrad, gdyz przy trasie miejskiej byl serwis klimatyzacji, a mechanicy znali juz ten model ... - okazalo sie, ze sprzeglo kompresora klimatyzacji sie rozkrecilo i nie zalacza ... Dostep jest zaden, gdyz elementy owe montuje sie razem z silnikiem przy budowie samochodu ... - i tylko wielka improwizacja i awangarda mechanikow pozwolila po kilku godzinach jechac dalej ze sprawna klima i chudszym o 400 zl portfelem, ale to i tak mniej niz wzieliby w ASO, a ile glupot jeszcze przy okazji nasluchalbym sie ... Takze Panom z tegoz serwisu obok Strykowa na trasie do Warszawy z metalowym \'ludkiem\' przyodzianym w opony do dzisiaj Dziekuje Bardzo !!! Kolejna przypadloscia bylo brak masy ... - ktorej i gdzie, to do dzisiaj nie wiem, gdyz wypasiony komputer nic nie pokazywal, a mechanicy moli, ze to nie jest takie proste, gdyz mas w tym samochodzie jest wiele i nie wiadomo, o ktora chodzi ... - efekt byl taki, ze po przekreceniu kluczyka wszystkie zegary i wskazniki szly do maksymalnego pola wyskalowania - na max i wracaly do zera, po czym dalo sie odpalic lub poczekac i sprobowac w innym czasie ... Np. za chwile, po spaleniu papierosa - powinienem pozwac koncern CHRYSLERa za wciagniecie mnie w nalog ... Hamulec postojowy - pomimo napraw nie dziala w pelni sprawnie ... - wada tego modelu ... Szyby elektrycznie zaczely odmawiac posluszenstwa - a jedna przestala dzialac calkiem ... Pomimo tej walki i napraw, ktore mialy poprawic stan rzeczy samochod lasowal sie jeszcze bardziej - na jednym z kolenych przegladow uslyszalem: leje sie z maglownicy - potrzebna regeneracja, koszt to minimum 2000 zl, leje sie ze skrzyni biegow, ktora juz i tak byla raz rozbierana, przegladana, \'usprawniana\' i uszczelniana, leje sie z silnika i miski olejowej ... Poza tym zawieszenie, czyli elementy gumowo-metalowe kwalifikuja sie do wymiany, a z nimi tarcze i klocki hamulcowe - a za to jeszcze nie zdazylem sie rozliczyc z faktur z poprzedniej wymiany ... Plus jeszcze kilka innych \'detali\' ... To wszystko po przebiegu 40 000 km, ktore ja zrobilem jezdzac na super paliwie, plynach, olejach i czesciach eksploatacyjnych, ktore stosuje do dzisiaj i ... jest O.K. - czyli co ? Przypadek - zbieg okolicznosci ...? Nie wydaje mi sie ... Eksploatuje i jezdze do dzisiaj kilkoma samochodami podobnej klasy i nic na chwile obecna mnie nie spotyka ... Poza tym spotykam ludzi w serwisach -korzystam z wielu w celu wyeliminowania rutyny i braku fachowosci- i ... Spotykam ludzi, ktorzy przyjezdzaja z tymi egzemparzami i maja te same problemi, a do tego dochodza wlasciciele JEEPa z tymi wloskimi silnikami i osprzetem VM Motori ... BbBbBrrrrrr ... I jeszcze inna grupa kierowcow, u ktorych w samochodzie jest owa mysl techniczna - np. KIA Sorento ... Moj kolega mial i ... cieszy sie, ze tez sprzedal ... Brzydkie sa to cechy, ze zmuszaja do \'uszczesliwienia\' innych tymi wozami, ale nie brzydsze niz mankamenty i rzeczy zwiazane z uzytkowaniem tego czegos i wmawianiem przez salony, ze jest to Super samochod ... - a w rozliczeniu wziac do nie chca ... Przesrzegam jeszcze przed konstrukcjami silnikowymi wczesniejszymi, tj. 2.5 i 3.1 Diesel - montowanymi w CHRYSLERach i JEEPach, to dopiero jest mina ... Moj inny znajomy ma -CHRYSLER Voyager- i po 8 latach uzytkowania stanal przed wyborem - oddac na zlom, czy naprawiac i wydawac kase, ktora jest prawie taka sama jak wartosc samochodu ... I nie mowie tu o naprawie w ASO ... Wiec lepi i jezdzi - ale tylko do 100 km od domu ... Takze wybor odnosnie zakupu tego samochodu pozostawiam potencjalnym zainteresowanym ... - ceny sa nawet spoko w uzywanych egzemplarzach i chyba wiem dlaczego ... Ja sam zaplacilem za niego 80 000 zl, a sprzedalem za 22 000 zl, ale i tak ciesze sie ze sprzedalem - bo nie bylo latwo, a mnie potencjalnie czekaly koszty w najmniej oczekiwanym momencie ... Wszak jeszcze tylko wtryskiwaczy nie wymienilem, a to kolejna rzecz na liscie awarii tego samochodu ... Stracilem sporo kasy i Bardzo zaluje tego zakupu - byl to najgorszy samochod w moim zyciu, ktory mialem ... A jezdze 20 lat i kilka samochodow tez juz mialem ... Mam przynajmniej lepsze samopoczucie jak widze taki sam model, ktory ma niedaleko mnie zaklad pogrzebowy i czesto przy nim stoja panowie, ktorzy drapia sie po glowach i patrza pod uniesiona maske ... - ale ich pasazerowie sa moze mniej wymagajacy i juz im tak sie za bardzo nie spieszy ... A pocieszeniem dla obecnych uzytkownikow tego pontonu niech bedzie to, ze sa inne - jak np. KIA Carnival, ktore sa jeszcze wiekszym badziewiem ... Slyszalem ostatnio od uzytkownika tego \'pojazdu\' , ze psuje sie nawet stojac w garazu ... POZDRAWIAM \' --- --- ---
Wrażenia
2,0
Silnik
2,0
Skrzynia biegów
2,0
Układ jezdny
Komfort
3,0
Widoczność
4,0
Ergonomia
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
4,0
Wyciszenie
Ekonomiczność
3,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
1,0
Stosunek jakość/cena
Niezawodność
2,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
WITAM wszystkich, ktorzy maja dylematy odnosnie zakupu samochodu CHRYSLER Grand / Voyager 2.8 CRD. Jezeli zastanawiacie sie, czy go kupic, to zdecydowane NIEEE !!! Kupilem ten samochod kiedy mial 3 lata i przebieg: 50 000 km - po kupnie dokonalem wszystkich napraw i wymian eksploatacyjnych: wszystkie oleje i filtry - wlacznie ze skrzynia automatyczna, plyny, kompletne nowe zawieszenie, nowe felgi i opony, rozrzad - z pompa wody, akumulator i wiele innych rzeczy, ktore mialy wplynac na dlugie zycie tego wynalazku ... Kosztowalo mnie to w sumie ok. 10 000 zl w 2010\' Jego trwalosc i awaryjnosc spowodowala, ze po dwoch latach i przejechaniu 45 000 km sprzedalem go - Boze jak ciesze sie, ze to wreszcie natapilo ... A jak odjezdzal, to dla upewnienia sie spogladalem jeszcze w jego kierunku dwa dni, czy aby na pewno nie wroci ... No i nie wrocil - wiec byl to dla mnie jeden z lepszych dni w zyciu ... Od tego czasu minelo juz troche \'dni\' i moje nerwy ustabilizowaly sie wiec moge przestrzec innych, aby nie wchodzili swiadomie i pewnie w bagno - chyba, ze chca przezyc COS ekscytyjacego i rozczarowujacego --- delikatnie mowiac ... A wiec - w skrocie o moich doswiadczeniach ... Silniki - DIESEL sa wynalazkami wloskiej firmy VM i ja juz dzisiaj wiem, ze jest to Wielkie Badziewie, ktorego wystrzegajcie sie jak ... ognia. Podczas jazdy gasl mi czasami ... - zdarzylo to sie przy szybkosci 120 km/h, przy wolniejszych, miejskich szybkosciach jak i na postoju na swiatlach - takze zasady nie bylo ... Mialo to miejsce latem i zima ... Paliwo tankowalem tylko na pewnych stacjach: SHELL, BP, STATOIL, ORLEN, LOTOS - zreszta do dzisiaj tam tankuje tylko jezdze innym samochodem, ktory nie strzela takich foch ... Wsrod wielu opini u wielu mechanikow - dalem sie namowic na przeglad listwy CR, gdyz podobno moze cisnienia nie byc odpowiedniego ... Przeglad zrobilem, zawor wymienilem, 700 zl wydalem i po dwoch dniach stalem ... Czujniki poduszek powietrznych - ot, tak zapalila sie kontrolka i czujniki do wymiany - 1100 zl. Pojechalem na wakacje w Alpy i wracalem z popekana szyba ... - nie wiem jaki byl tego powod, ale orginalna, trzyletnia szyba nie wytrzymala - moze nie byla stworzona na przeciazenia gorskie ... - taki to Voyager ... Podczas dluzszych postojow, tj. ok. 1-2 tygodni nie bylo juz szans na odpalenie bez wzgledu na pore roku, a nowy, markowy i mocny akumulator byl na zerze - nie wiem, czy pobor produ przez elektronike nie przewiduje takowych postojow ... - wszak mam jescze JEEPa -tylko z silnikiem Mercedesa, gdyz wrobic sie juz nie dalem po raz drugi- i nie ma tych dolegliwosci ... Dogrzewanie silnika -nie mylic tego z postojowym, gdyz akurat tego na postoju wlaczyc sie nie dalo, chyba ze rozbudowalbym je za jedyne 3 000 zl- przy temperatrze ok. 10 st.C chodzi przy jezdzie miejskiej non stop, a w trasie wylacza sie po przejechaniu ok. 30-50 km - moze to zalezy od stylu jazdy, ale w ogolnym podsumowaniu tak to wyglada. A jezeli wylaczy sie wczesniej, to wystarczy wlaczyc ogrzewanie wnetrza i znow zacznie pracowac - oczywiscie wylaczenia manualnego nie ma ... A spalanie wzrasta znaczaco ... Klimatyzacja - nie ma to jak padnie w czarwcowy, upalny dzien 200 km od domu ... Na przeglad i naprawe zajechalem w okolicach Strykowa - dla mnie bylo to zbawieniem, ze nie bylo jeszcze autostrad, gdyz przy trasie miejskiej byl serwis klimatyzacji, a mechanicy znali juz ten model ... - okazalo sie, ze sprzeglo kompresora klimatyzacji sie rozkrecilo i nie zalacza ... Dostep jest zaden, gdyz elementy owe montuje sie razem z silnikiem przy budowie samochodu ... - i tylko wielka improwizacja i awangarda mechanikow pozwolila po kilku godzinach jechac dalej ze sprawna klima i chudszym o 400 zl portfelem, ale to i tak mniej niz wzieliby w ASO, a ile glupot jeszcze przy okazji nasluchalbym sie ... Takze Panom z tegoz serwisu obok Strykowa na trasie do Warszawy z metalowym \'ludkiem\' przyodzianym w opony do dzisiaj Dziekuje Bardzo !!! Kolejna przypadloscia bylo brak masy ... - ktorej i gdzie, to do dzisiaj nie wiem, gdyz wypasiony komputer nic nie pokazywal, a mechanicy moli, ze to nie jest takie proste, gdyz mas w tym samochodzie jest wiele i nie wiadomo, o ktora chodzi ... - efekt byl taki, ze po przekreceniu kluczyka wszystkie zegary i wskazniki szly do maksymalnego pola wyskalowania - na max i wracaly do zera, po czym dalo sie odpalic lub poczekac i sprobowac w innym czasie ... Np. za chwile, po spaleniu papierosa - powinienem pozwac koncern CHRYSLERa za wciagniecie mnie w nalog ... Hamulec postojowy - pomimo napraw nie dziala w pelni sprawnie ... - wada tego modelu ... Szyby elektrycznie zaczely odmawiac posluszenstwa - a jedna przestala dzialac calkiem ... Pomimo tej walki i napraw, ktore mialy poprawic stan rzeczy samochod lasowal sie jeszcze bardziej - na jednym z kolenych przegladow uslyszalem: leje sie z maglownicy - potrzebna regeneracja, koszt to minimum 2000 zl, leje sie ze skrzyni biegow, ktora juz i tak byla raz rozbierana, przegladana, \'usprawniana\' i uszczelniana, leje sie z silnika i miski olejowej ... Poza tym zawieszenie, czyli elementy gumowo-metalowe kwalifikuja sie do wymiany, a z nimi tarcze i klocki hamulcowe - a za to jeszcze nie zdazylem sie rozliczyc z faktur z poprzedniej wymiany ... Plus jeszcze kilka innych \'detali\' ... To wszystko po przebiegu 40 000 km, ktore ja zrobilem jezdzac na super paliwie, plynach, olejach i czesciach eksploatacyjnych, ktore stosuje do dzisiaj i ... jest O.K. - czyli co ? Przypadek - zbieg okolicznosci ...? Nie wydaje mi sie ... Eksploatuje i jezdze do dzisiaj kilkoma samochodami podobnej klasy i nic na chwile obecna mnie nie spotyka ... Poza tym spotykam ludzi w serwisach -korzystam z wielu w celu wyeliminowania rutyny i braku fachowosci- i ... Spotykam ludzi, ktorzy przyjezdzaja z tymi egzemparzami i maja te same problemi, a do tego dochodza wlasciciele JEEPa z tymi wloskimi silnikami i osprzetem VM Motori ... BbBbBrrrrrr ... I jeszcze inna grupa kierowcow, u ktorych w samochodzie jest owa mysl techniczna - np. KIA Sorento ... Moj kolega mial i ... cieszy sie, ze tez sprzedal ... Brzydkie sa to cechy, ze zmuszaja do \'uszczesliwienia\' innych tymi wozami, ale nie brzydsze niz mankamenty i rzeczy zwiazane z uzytkowaniem tego czegos i wmawianiem przez salony, ze jest to Super samochod ... - a w rozliczeniu wziac do nie chca ... Przesrzegam jeszcze przed konstrukcjami silnikowymi wczesniejszymi, tj. 2.5 i 3.1 Diesel - montowanymi w CHRYSLERach i JEEPach, to dopiero jest mina ... Moj inny znajomy ma -CHRYSLER Voyager- i po 8 latach uzytkowania stanal przed wyborem - oddac na zlom, czy naprawiac i wydawac kase, ktora jest prawie taka sama jak wartosc samochodu ... I nie mowie tu o naprawie w ASO ... Wiec lepi i jezdzi - ale tylko do 100 km od domu ... Takze wybor odnosnie zakupu tego samochodu pozostawiam potencjalnym zainteresowanym ... - ceny sa nawet spoko w uzywanych egzemplarzach i chyba wiem dlaczego ... Ja sam zaplacilem za niego 80 000 zl, a sprzedalem za 22 000 zl, ale i tak ciesze sie ze sprzedalem - bo nie bylo latwo, a mnie potencjalnie czekaly koszty w najmniej oczekiwanym momencie ... Wszak jeszcze tylko wtryskiwaczy nie wymienilem, a to kolejna rzecz na liscie awarii tego samochodu ... Stracilem sporo kasy i Bardzo zaluje tego zakupu - byl to najgorszy samochod w moim zyciu, ktory mialem ... A jezdze 20 lat i kilka samochodow tez juz mialem ... Mam przynajmniej lepsze samopoczucie jak widze taki sam model, ktory ma niedaleko mnie zaklad pogrzebowy i czesto przy nim stoja panowie, ktorzy drapia sie po glowach i patrza pod uniesiona maske ... - ale ich pasazerowie sa moze mniej wymagajacy i juz im tak sie za bardzo nie spieszy ... A pocieszeniem dla obecnych uzytkownikow tego pontonu niech bedzie to, ze sa inne - jak np. KIA Carnival, ktore sa jeszcze wiekszym badziewiem ... Slyszalem ostatnio od uzytkownika tego \'pojazdu\' , ze psuje sie nawet stojac w garazu ... POZDRAWIAM \' --- --- ---
2,0
Bezawaryjność (poważne usterki)

On - zużycie paliwa dla silnika 2.8 CRD 150KM 110kW [l/100km]

Średnie zużycie
10,7
Minimalne średnie zużycie paliwa
9,7
Maksymalne średnie zużycie paliwa
13,0
Minimalne zużycie paliwa przy oszczędnej jeździe
9,3
Zobacz więcej na temat zużycia paliwa
Zobacz raport zużycia paliwa tego kierowcy
Czy ocena była przydatna?
Dyskusja
Ładowanie komentarzy...
Dziennik kosztów dla Chrysler Voyager IV Grand Voyager 2.8 CRD 150KM 110kW
Średni koszt przejechania 100 km
41,00 zł
10,8
l/100km
Zobacz dzienniki
Chrysler Voyager IV Grand Voyager