Ocena kierowcy - Chrysler Town & Country V

Jeżdzę autem 2 lata więc czuję się upoważniony do konkretnego komentarza. Auto dla rodzin 2+3 i więcej w mojej opinii. Mam trójkę i czwarte w drodze, wczesniej zawsze jeździłem kombi. Kanapę trzeciego rzędu traktowałbym bardziej jako 2,5 miejsca niż 3 ale trójka dzieciaków pojedzie podobnie jak w kombiakach. zależało mi na aucie dla dużej rodziny i z dużym bagaznikiem żeby trumny na dachu nie wozić. Ocena samochodu może się różnić w zależności od wyposażenia, ja mam dość bogate i do niego się odniosę. PLUSY: Miejsca jest ogrom, tym samochodem robię trasę np do CHorwacji na strzała i nie jestem połamany. Tak samo drugi rząd gdzie mam 2 fotele kapitańskie z podłokietnikami i pełną regulacją pochylenia + przód/tył. Mam 186cm i w 3 rzędzie też siądę ale już zaczynam dotyk głową sufitu. 2 rząd ma isofixy + 1x isofix na tylnej kanapie. Wielki bagażnik nawet przy 7 osobach ( podobno 900 litrów... nie wierzę ale naprawdę dużo mieści) nie muszę wozić trumny na dachu i o to mi chodziło. Kanapa i siedzenia 2 rzedu składają się bardzo prosto, bardzo szybko i całkowicie na płasko! Przestrzeni załadunkowej wówczas nie powstydzą się małe dostawczaki. Ja wiozłem szafę 2,4m. Schowków, uchwytów miejsc i skrytek - ogrom. Nie ma problemu z butelkami 1,5l :) Świetny silnik, znakomity do gazu, zaskakująco pcha te ponad 2 tony - jak komuś zależy można zejść poniżej 8s /100km. LPG można bardzo fajnie schować - ja mam 2 butle w sumie 85l netto - w miejscu schowka na 1 z foteli i drugą na koło zapasowe które jest...pod autem. Dzięki temu nadal mogę 1 fotel złożyć i wozić długie rzeczy. Nadal mam pełną przestrzeń bagażnika dostępną. Podgrzwane fotele 1 i 2 rząd, + kierownica, blind spoty, kamera cofania, wydajna klima 3 stefowa, ekran ( lub ekrany) dla dzieci - można łatwo ogarnąć np netflix, bajki, a nawet konsole do grania ;) - dom na kółkach. Całkiem przyzwota średnica zawracania jak na taką krowę. Spalanie bdb jak na silnik 3,6 V6 i 2,1 tony masy: trasa 9-10L PB // 12-13L LPG. Bardzo wygodnie i wysoko się siedzi, dużo widać przez te wszystkie szyby. Hill assist w standardzie i się przydaje. Automat dla tych co wcześniej jeździli manualem, jak ja. Uwaga! trzeba się przyzwyczaić i nauczyć "wyczuć" go, wtedy jest ok ( mi zajęło to w pełni chyba z 2 miesiące - nie zrażajcie się). Części i serwisy normalne i nie mam problemu z dostępnością niczego jak dotąd. MINUSY Dla mnie powyżej 130 jest za głośno, kubatura auta robi swoje. Nauczyłem się się zapinać tempomat na 125 km/h. Posiadacze śmieszkują że to kiosk na kołach i coś w tym jest. AMerykanie o wygłuszeniu zapomnieli i nowemu nabywcy polecam w to zainwestować we własnym zakresie. Wówczas można jeździć szybciej i ciszej ale 3-5k pln inwestycja. Plastiki i wykończenie w europejczykach są o klasę wyżej. Dobija mnie system infotainment - niby ma co potrzeba ale i tak jest wkurzający po spięciu telefonu przez BT ciągle nawija komentuje że taki i taki dzwonił / dzwoni albo że dostałem SMS od tego i tego. Wkurzające - u mnie wyleci i przejdzie jakiś sensowny tablet z Android Auto - to ok 2k pln inwestycja. Fabryczne hamulce działają i to tyle. Jak chcecie bezpiecznie i dobrze to polecam doiwestować, ja mam coś sensownego i czuć różnicę wyraźnie. Zawieszenie lubi trzeszczeć na wybojach jeżeli ktoś nie dba o ogumienie, dystanse itp. Ja się to ma na oku - jest OK. Fabryczne światła ( nie dotyczy modeli z ksenonami) to jakiś żart. Po kosztach zmiana żarówek na jakieś Nightbreakery robi już dużo. Dla ambitnych wymiana na Bi-LED u kogoś sensownego za 3-3,5k pln. Automat jest stary, 6 biegowy, wymaga przyzwyczajenia i wyczucia. Na początku nie potrafiłem nim bezpiecznie wyprzedzać. Przydała by się skrzynia np 8 biegowa. Po imporcie kilka spraw wymaga adaptacji do krajowych i europejskich przepisów. Generalnie minusów wypisałem dużo bo o plusach przeczytacie wszędzie. Niemniej to naprawdę bardzo fajne auto, szczególnie na LPG. Ja zamierzam je użytkować bardzo długo i niech to wystarczy za rekomendacje. Fukcjonalnością wciąga nosem S-Maxy, Galaxy, Alhambry, Sharany i inne rodzime EU wynalazki. Jednak podsumuje to tak. Jak szukacie rodzinnego wozidła 40-70tys to znaleźliście. Jak macie większy budżet to szukajcie Chrylera Pacifici. Jest minimum mniejszy w środku ale ma znacznie lepsze wykonczenie, wyciszenie i skrzynię. Ale części też spoooro droższe.

Migiem osiąga temperaturę roboczą, pięknie mruczy, jest zrywny, nie siorbie nic oleju. Zużycie paliwa na duży plus

jak z ciągnika ;) NIe no przesadzam, daje radę i można jeżdzić i wyprzedzać dynamicznie też można

TO minivan ponad 5m i 2 tony w tym kontekście nie mam się do czego przyczepić

spoko ale w wersji bez blind spotów odjąłbym 1 gwiazdkę

Wszystko pod ręką, czytelnie i intuicynie. Od razu człowiek łapie co i gdzie

UWAGA na rozszczelnianie parownika z tyłu w związku z dziwnym umiejscowieniem jego i rurek - wali tam błoto od kół i powoduje korozje. Tak to klima zasuwa aż miło w każdym miejscu auta

miazga ile tu jest miejsca i jak cudowanie się nim podróżuje na długich trasach. Żaden europejczy tego nie da w tej klasie

moim zdaniem najsłabszy punkt samochodu ale może się czepiam

jest OK, częsci są od DOdga , Lancii, CHryslera, Czasem coś od Fiata ( był freemont podobny)

Ja kupiłem za 40 i zrobiłem gaz i parę rzeczy za kolejną dychę. Me happy

Nic specjalnego się nie działo, podobnie jak poprzednie auta.

Jak dotąd śmiga