Szukaj

Ocena kierowcy - Chrysler PT Cruiser MPV

Tomasz, 3 lata temu
Silnik 2.0 i 16V 141KM 104kW
Rok produkcji 2000
Przebieg: 145 tys. km
Okres użytkowania: ponad 6 lat
Chrysler PT Cruiser MPV 2.0 i 16V 141KM 104kW 2000-2010 - Oceń swoje auto
2,86
30% gorzej od średniej w segmencie
Nie kupiłby ponownie
Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:
Silnik : Dźwięk silnika przy lepszym wydechu, komfort
Inne : Bardzo fajny wygląd i atmosfera wnętrza skórzanego w Limited Edition, z granatowymi wstawkami (odpowiadają kolorowi nadwozia)
Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:
Zawieszenie : Wrażliwe zawieszenie, co chwilę trzeba z tym jeździć do mechanika, bo stuka, puka, jęczy i skrzypi
Silnik : Nietrwały układ tłokowy, nietrwałe zawory i popychacze. 150 tys, a na pewno 200 oznacza z dużym prawdopodobieństwem remont.
3,0
Całokształt
Samochód dużo lepszy niż twierdzą hejterzy, którzy go nienawidzą. Realistycznie jest trudnym do oceny samochodem - bo niektóre jego cechy są świetne (oryginalność, wygoda wnętrza, rozplanowanie wnętrza, całkiem fajny klimat w skórzanym wnętrzu limited edition), a z drugiej strony w innych sferach jest fatalnie - nie chodzi tylko o bardzo średnią trwałość silnika 2.0 (usterki nie są takie częste, natomiast nie wytrzymuje dużych przebiegów bez remontu a nawet dwóch). Przede wszystkim w aucie drażniła mnie sprzeczność charakteru. Co z tego że fotel jest bardzo wygodny i miejsca nie brakuje, układ kierowniczy zachęca do spokojnej jazdy na wprost, skrzynia jest leniwa i bardzo płynnie zmienia biegi, skoro zawieszenie BARDZO dobija na nierównościach (i to zawieszenie dobrze utrzymane). Przynajmniej tak jest w wersji z silnikiem 2.0, bo ta występowała tylko na Europę. Podstawą wygodnego kanapowozu jest miękkie zawieszenie. Nie rozumiem dlaczego Chrysler połączył leniwy układ kierowniczy i leniwo pracującą skrzynie z zawieszeniem, które twardością pasuje do aut sportowych (wejdźcie tym na dziurawą drogę). Według mnie psuje to duża część przyjemności z jazdy, bo ani nie idzie przepłynąć nad dziurami (modlisz się żeby zdążyć ominąć wyrwy w drodze), ani nie idzie jechać szybko (skrzynia jest tak leniwa że nie idzie za wiele wycisnąć z wolnossącego 2.0, a układ kierowniczy jest tak szybki ster na Titanicu). Według jest to przede wszystkim samochód dla kogoś, kto rzadko jeździ po kiepskich drogach. Najlepszy do jazdy po przedmieściach i drogach wojewódzkich z dobrym asfaltem. Na gęste miasto się tak nie nadaje przez słabe zdolności manewrowania i kiepską widoczność (mogę powiedzieć, że po nauczeniu się jak dobrze parkować PT, w każdym innym aucie jestem mistrzem parkowania). Na autostradzie jest głośno i zdycha kompletnie przez kiepską aerodynamikę, z tym automatem ma już ponad 2,500 obrotów przy ok. 110 km/h, a z LPG na większe obroty już lepiej nie wchodzić na dłuższy czas, bo ten silnik ma wrażliwe zawory, i gaz je łatwo wypala. Też przy jakiejkolwiek próbie wyprzedzania na autostradzie automat niestety redukuje do 3ki, bo ma tylko 4 biegi, a to oznacza niezłe wycie. Najlepiej się nim jedzie tak 85 km/h. Do tej prędkości jest zaskakująco cichy, mam wrażenie że podwozie jest akurat dobrze wyciszone. Niestety od 90 km/h odzywa się aerodynamika cegły. Jak ktoś lubi auta amerykańskie i oryginalne, i jest raczej spokojnym kierowcą, to polecam. Dla wielbiciela niezawodności i świetnych wrażeń z jazdy - zdecydowanie nie. Moje największe pozytywne zaskoczenie to co ciekawe świetne brzmienie silnika 2.0 DOHC przy sportowym wydechu. Co do wyglądu - paskudnie wygląda taki srebrny PT, z plastikowymi, nielakierowanymi zderzakami i tanim wnętrzem. Natomiast np. taka wersja GT, z lepszymi felgami i spojlerem z tyłu, gdy jest połączona z kolorem niebieskim lub granatowym i lakierowanymi zderzakami, ze skórą w środku - wygląda naprawdę dobrze, przy tym będąc dużo ciekawszą od passatów i golfów. Więc czy PT jest brzydki, czy nie - to zależy od wersji. Zamawiający PT mogli skonfigurować sobie ładne auto lub brzydala. I tym chyba najlepiej zakończyć dyskusje o wyglądzie.
Wrażenia
2,0
Silnik
Silnik 2.0 DOHC to konstrukcja Chryslera pochodząca z lat 90 i Dodge Neona. Jej rozwinięciem jest silnik 2.4, który powstał później, i w którym poprawiono niektóre wady, więc jak ktoś szuka PT to jednak polecam 2.4. Pali niewiele więcej, a jest bardziej niezawodny, do tego pracuje jakby bardziej kulturalnie, bo 2.4 ma wałki wyrównoważające, których nie ma 2.0 Wady 2.0 to przede wszystkim skłonność do gotowania i przegrzewania się, oraz wydmuchiwania uszczelek. Sytuacji nie poprawia fakt, że w komorze PT jest ciasno, więc silnik nie ma gdzie oddawać ciepła w razie awarii wentylatora. Tymczasem, właśnie wentylatory psują się w tych autach często. Ich naprawa to nie jest wielki koszt, ale przez ciasną maskę można bardzo szybko zagotować silnik w razie jego awarii. W każdym razie układu chłodzenia trzeba pilnować w tym samochodzie, na pewno znacznie przedłuży to jego żywotność. Niestety, nawet gdy wentylator jest sprawny a chłodnica drożna, te silniki lubią sobie wydmuchać uszczelkę, szczególnie w przypadku LPG. Z drugiej jednak strony, fakt że szybko się nagrzewają jest bardzo fajny w zimie - od razu w aucie mamy cieplutko. Oprócz powyższych wad, silniki te niestety źle noszą gaz przez kiepski metal, z którego wykonano zawory. Wystarczy nieodpowiednia mieszanka choć przez chwilę, i droga naprawa, a nie jest tak łatwo części do tego silnika dostać, szczególnie do wersji z samego początku produkcji PT, bo potem nieco zmieniono konstrukcję góry silnika. Ostatnia, poważna wada tych silników to fakt, że przez zbyt krótkie tłoki lub zbyt słabe, dokształcające się cylindry (opinie na temat przyczyny tego zjawiska są podzielone), ruch tłoków zaczyna być nieprawidłowy już przy dosyć niskich przebiegach, co cechuje się charakterystycznym brzmieniem silnika, na zasadzie nieco metalicznego stukotu (choć metaliczne stukanie w tym silniku może też świadczyć o popychaczach do wymiany, lub o obluzowanym łańcuchu wałka wyrównoważającego w przypadku 2.4). Generalnie ten silnik nie jest aż tak złą konstrukcją, po remoncie kilka lat pojeździ bez zająknięcia (ciągle w warsztacie stać nie będzie), ale jednak niestety co te parę lat remont niestety będzie konieczny. Więc nie tyle co chwilę się psuje, ale jednak dosyć szybko wyrabia się mu układ tłokowy i zaworowy.
3,0
Skrzynia biegów
Skrzynia strasznie leniwa, ale płynna. Daje 3 gwiazdki, bo jest trwała. Podobno skrzynie Chryslera z tego okresu nie były mistrzowsko niezawodne, ale prawdopodobnie ta skrzynia jest stworzona z myślą o mocniejszych silnikach, o większym momencie obrotowym niż wolnossące 2.0, więc akurat silnik w pitku jej nie przemęcza. 20 lat w aucie ta sama skrzynia, bez remontu i bez opiłków, jedynie lekko czasem szarpnie przy wrzucaniu luzu, ale to może być też kwestia poduszek skrzyni i silnika.
1,0
Układ jezdny
Zawieszenie jest ogólnie delikatne, szczególnie tylne. Za to w miarę dobrze prowadzi się na zakrętach, przechył jest mocny, ale przewidywalny i łatwo kontrolowany, przez co można jechać szybciej niż się wydaje. Powolny układ kierowniczy i wielka kierownica zupełnie nie pasuje do zwartego i twardego zawieszenia. Gdyby auto ogólnie świetnie jeździło, to słabe tłumienie nierówności możnaby wybaczyć. Natomiast w tym wypadku kierownica zachęca nas do relaksu, a zawieszenie wręcz odwrotnie, przypominając o każdej nierówności. Koniec końców nie wiadomo, czy ma się jechać agresywnie czy się relaksować, ale żadna z tych rzeczy za dobrze nie wychodzi z powodu powyższej sprzeczności. Jest twardo jak w bardziej sportowym BMW, przynajmniej wersja z silnikiem 2.0.
3,0
Karoseria
Przeciętnie - nie rdzewieje jak Polonez, ale też nie jest świetnie zabezpieczony przed korozją. Po 20 latach progi do wymiany, bo wyszła na nich rdza. Jedyne co się może nie podobać, to dziwne dźwięki dochodzące w mroźne dni z niektórych okolic nadwozia. Nie wiem na ile to wynika z faktu, że technicznie jest to samochód zbudowany na platformie i strukturze Dodge neona, a tamto auto było znacznie niższe, więc być może karoseria nie jest odpowiednio wzmocniona i ma jakieś naprężenia. Druga możliwość to fakt, że twarde zawieszenie przenosi dużo wibracji na auto, szczególnie w zimie gdy auto chwilę postało.
Komfort
1,0
Widoczność
Do tyłu - fatalna widoczność. Przez tak szerokie słupki C i małe okno bagażnika, naprawdę można przejechać dziecko przy cofaniu, polecam uważać. Z przodu też nie jest za dobrze, bo trzeba się pochylać na skrzyżowaniu żeby zobaczyć, czy jest zielone światło na sygnalizatorze przed nami. Mam wzrost 1.83, jeżeli podniósłbym wyżej fotel to przed oczami mam już podsufitkę, a nie szybę.
5,0
Ergonomia
Układ przycisków jest ergonomiczny i nie przekombinowane, tu jest prawie idealnie. Jedyne co przeszkadza, to że wycieraczka tylnej szyby ma swój przycisk pod radiem, a nie przy manetce. Panel klimatyzacji ma też głupie rozwiązanie polegające na tym, że zamiast przycisku A/C od klimatyzacji, mamy dwa zakresy prędkości nawiewu. 5 kresek z jednej strony pokrętła to nawiew bez klimatyzacji, 5 kresek z drugiej to nawiew z klimatyzacją. Umiejscowienie włącznika świateł awaryjnych jest za to głupie, za kierownicą, przez co ciężko sięgnąć żeby komuś podziękować na drodze. Także sposób obsługi tempomatu i jego aktywacji jest tak przekombinowany, że za każdym razem trzeba sięgać do instrukcji. Bardzo fajne jest to, że można wyjmować fotele w drugim rzędzie, ale są one ciężkie, i sam proces ich wyjmowania jest trochę zagmatwany i nie taki łatwy.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Komora silnika jest ciasna, a silnik jest paliwożerny przez co wydziela dużo ciepła, ale dzięki temu w zimie prawie od razu działa ogrzewanie. Z kolei w lecie klimatyzacja jest bardzo mocna, jeżeli jest w pełni sprawna. Jedyne co może drażnić, to fakt iż praca sprężarki powoduje drżenie samochodu. Trochę mało wyrafinowane.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Siedzi się bardzo wygodnie, wysoko. Kierowca ma podłokietnik przy fotelu. Tunel środkowy jest bardzo niski, przynajmniej człowiek się nie ociera prawą nogą o niego, jak w 'przestronnych' Superbach czy Passatach. Szczególnie z tyłu jest zaskakująco wygodnie. Może miejsca na nogi nie ma strasznie dużo, ale za to jest bardzo dużo miejsca na głowę, i przede wszystkim kanapa jest wysoko, pozycja siedząca jest bardzo wygodna, przez co lepiej się siedzi z tyłu niż np. w takim superbie, gdzie niby jest miejsce na wyciągnięcie nóg, ale sama kanapa jest bardzo niewygodna. Limited edition ma nawet regulacje podparcia lędźwi małą wajchą przy podłokietniku fotela kierowcy, oraz elektryczną regulacje wysokości fotela kierowcy.
2,0
Wyciszenie
Dobrze wyciszony od dołu, jednak na autostradzie jest tragedia. Nie dość że auto ma kiepską aerodynamikę, to wygląda na to że uszczelki szyb i drzwi są kiepskie pod kątem wyciszenia powyżej 100 km/h. Przy 90 zaczyna być słychać szum, a przy prędkości maksymalnej 166 km/h w przypadku automatu z 2.0, jest istny dramat. Słychać i wiatr, i silnik, idzie ogłuchnąć. To nie jest auto na autostrady, a z tym silnikiem i skrzynią wręcz NIE DA SIĘ nim jechać autostradą. Potem trzeba długo odpoczywać
Ekonomiczność
2,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Powiedziałbym, że koszty utrzymania nie są niskie, ale nie jest to też egzotyk pokroju Maserati czy naprawdę sportowego auta. Dużo części jest i są tanie. Niestety, wiele elementów blacharskich, jak i części do silników 2.0 z wczesnej produkcji oraz 1.6 jest bardzo trudno dostępnych. Podobnie z niektórymi częściami do skrzyń ręcznych.
3,0
Stosunek jakość/cena
Te auta są śmiesznie tanie - oczywiście z racji kontrowersyjnego wyglądu oraz dosyć słabej niezawodności. Dlatego jak ktoś szuka czegoś w miarę małego, ale do przewozu dużej ilości rzeczy, i to jest jego priorytet, a równocześnie przy tym chce mieć oryginalny samochód za małe pieniądze - to w tym wypadku jest to akurat bardzo dobry wybór. Dla całej reszty raczej odradzam. Jest tanio, ale też są problemy. Trzeba szukać tych części, martwić się czy coś będzie, mechanicy nie chcą się tym zajmować bo oni wolą tylko z pamięci naprawiać golfy.
Niezawodność
2,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Jest trochę takich drobiazgów - w większości egzemplarzy nie działają przednie światła przeciwmgielne, zamek maski czasami nie chce się domknąć, problemy sprawia też zamek i uchwyt bagażnika. Szyby automatyczne też czasami się psują, choć nie można ich nazwać jakoś bardzo awaryjnymi. Silnik lubi też mieć mniejsze wycieki.
3,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Tu ciężko mi powiedzieć - poważne usterki zdarzają się wbrew pozorom rzadko. Problem w tym, że jak już się zdarzą, to wtedy przeważnie jest już naprawdę drogo, a części nie ma. I za kilka lat trzeba wrócić na kolejny remont, bo Toyota to jednak nie jest. Najsłabszym punktem są silniki, szczególnie właśnie 2.0

Pb - zużycie paliwa dla silnika 2.0 i 16V 141KM 104kW [l/100km]

Średnie zużycie
10,2
Minimalne średnie zużycie paliwa
9,0
Maksymalne średnie zużycie paliwa
14,0
Minimalne zużycie paliwa przy oszczędnej jeździe
7,5
Zobacz więcej na temat zużycia paliwa
Zobacz raport zużycia paliwa tego kierowcy
Czy ocena była przydatna?
Dyskusja
Ładowanie komentarzy...
Dziennik kosztów dla Chrysler PT Cruiser MPV 2.0 i 16V 141KM 104kW
Średni koszt przejechania 100 km
35,50 zł
8,1
l/100km
11,9
l/100km
Zobacz dzienniki
Chrysler PT Cruiser MPV