Ocena kierowcy - Chrysler Pacifica I

Auto klasy duży crossover ( nie żaden van ) nie ma za bardzo porównania do europejskich odpowiedników. Mam wersje z napędem na przód. Ciekawe duże, komfortowe auto rodzinne (6-miejscowe z 4 wygodnymi fotelami), z wieloma przydatnymi dodatkami jak i kretyńskimi niedoróbkami. Trudne do manewrowania w ciasnych uliczkach i na parkingach, ale idealne do długich tras, jazda jak w pociągu. wzbudza szacunek na drodze i daje poczucie komfortu i bezpieczeństwa ( bardzo dobrze ocenione w NCAP)

Nie jest to japońska v-6 od hondy, czy toyoty , ale kultura pracy jest poprawna. Silniki wrażkiwe na bezmyślną obsługę, wymagana częsta wymiana ( właściwego) oleju, zdarzają się w nich awarie panewek popychaczy hydraulicznych i z w/w powodów nie lejcie tam podrabianego mobila . Brakuje w tym silniku zmiennych faz rozrządu( jak następca 3,6) i ze 30-40KM. Jak na ta masę auta nie jest to rakieta jak niektórzy myślą na 255KM. Auto jedzie do setki poniżej 9 sekund, za duża moc jak na napęd na jedną oś, albo za duża masa. Ale ogólnie to oszczędna jednostka jak na 4,0.

Skrzynia 62TE oszczędna w trasie na 6 i lock-up, uchodzi w Stanach jako niezbyt udana, (ale sa gorsze), czasem żyje własnym życiem, czasem szarpnie nie wiadomo czemu, ale ten typ tak ma , moja w bardzo dobrym stanie, po diagnozie u "skrzyniarza" żadnych błędów, wytrzymuje 200kkm na syntetyku ATF 4, ja wymieniłem dynamicznie olej na oryginał petro canada przt 120kkm, wszystko działa dobrze, płynna zmiana biegów.

Komfortowy na dobrych drogach i wcale nie jest to miękkie auto jak stereotypowo wiekszość myśli. Dobrze się trzyma drogi na zakrętach ( auto bardzo szerokie i stabilne) ale ma trochę za cięzki przód - duzy silnik i skrzynia automat ( ale to nie auto sportowe) Słaby skręt jak na europejskie parkingi- zapomnij ,ze zaparkujesz tym ponad 5-metrowym kolosem na raz pod marketem . Jak już zaparkujesz to nie wyjdziesz, bo drzwi mają 30cm szerokości...

Mimo lat auto nadal wygląda ciekawie i świeżo , choć trochę rozpoznawalne wśród innych naśladujących siebie na wzajem marek. Jak na 11-letnie auto nie ma problemów z rdza, poprawiałem coś na podłodze obok progu, ale to było uszkodzenie mechaniczne. Blacha nie jest idealna, ale nie gnije jak 2-letnie hondy Pod plastikami na drzwiach potrafi pojawić się ruda, ale u mnie jest ok i warto to dodatkowo zabezpieczyć,

Za wysoko sa umocowane fotele i trudno coś dostrzec tuz nad przednią szybą. Trzeba się nauczyć wcześniej zatrzymywać. Każde lusterko inaczej przbliża, trzeba się nauczyć, środkowe ma samościemnianie, jest opuszczane lusterek bocznych przy cofaniu, ale bez czujników cofania nie jest łatwo.

Po amerykańsku- prowadzisz jedną ręką i jedną nogą. Wskaźniki mają przełącznik US/Metric, czyli wszystko jest w km, litrach Celsjuszach. Przekąbinowany panel z mnóstwem przycisków , nawiewu nie zmienisz intuicyjnie pokrętłem, trzeba patrzeć na przyciski. Elektryczne fotele z pamięcią, opcja odsuwania fotela dla grubasów, regulowana wysokość pedałów -opcje nie osiągalne w wielu droższych autach. Ale... schowek na rękawiczki jest tylko na rękawiczki , może ma ze 2 litry pojemności. Są cup-holdery, ale nie ma schowków, klapa elektrycznie podnoszona , ale wewnętrzny plastik klapy wystaje na krawędziach po bokach tak, że chłop 1,82m już wali w to czołem. To chyba mnie najbardziej wkurza, jak i fotele dla azjatów- zdecydowanie za krótkie jak na takie auto.

Szybko sie nagrzewa i dobrze chłodzi w upały, ale trochę to musi potrwać zwłaszcza w czarnym aucie.. Jest osobny nawiew na tylne fotele .

Na środkowych fotelach można zakłądać nogę na nogę, szerokie podłokietniki, trudno sięgnąć do drzwi po drugiej stronie. Po złożeniu awaryjnego 3 rzędu siedzeń mamy bardzo duża przestrzeń ładunkowa znacznie większa niż duże kombi. Po złożeniu 2-ego rzędu siedzeń można przewieść drzwi z ościeżnicą...

Do 130 jest cicho, później nieco głośniej słychać opływ powietrza i silnik, da się na stałe jeździć 150, jazda jak w pociągu, brak szumu z nadkoli .

90km/h tempomat spalanie 9l B95, 130km/h 11,5l. Przy 120 na LPG trasa 12,5l gazu, średnio w trasie 15 l gazu przy 130-140km/h + klima. Koło komina zdarza się i 20 l gazu, ale na krótkich przejazdach. Ceny części ogólnie nie wysokie, jak na klase wozu, ale w sumie się uzbiera, drogawe olejowe poduszki silnika, uwaga na jakość tulei wahacza, ( poszukać oryginałów) lepiej zainwestować w poliuretany świece irydowe 35zł/szt, czujnik położenia wału ( odpowiednik 120 więc w normie) - oryginał mopar 80 !!! Warto poszukać w necie.

Powyżej średniej .

Zero problemów z elektryką poza w/w czujnikiem wałka ( awaria nie zatrzymuje auta - daje check engine) Ktoś w nim już grzebał i wyrwał elektronikę bez obudowy, po czym wkleił z powrotem silikon. Brawo TY!

Zdejmowana głowica, nieszczelne 4 zawory, samo -regulatorów zaworowych pozostałość po poprzednim właścicielu i jego mechanikupo zalewaniu mobilem 10W40. Ma być 10W30 lub 5W30: oryginał petro canada ( mopar)