Ocena kierowcy - Chevrolet Matiz II

Mimo, że mam bardzo bogatą wersję sprowadzoną z Niemiec (szyberdach, wbudowane etui na okulary, przyciemniana górna część przedniej szyby, relingi) to auto sprawuje się przeciętnie. Przy 4 osobach już ciężko przyśpiesza od 0 do 50, nie mówiąc o większych prędkościach. Jak jedzie się samemu to daje radę (powyżej 3tys obrotów). Na minus: duży hałas przy wyższych prędkościach, średniowygodne fotele, kiepskiej jakości plastiki, które szybko się rysują, brak w komputerze wyświetlania średniego spalania. Mnie osobiście irytuje kierownica, która chodzi bardzo lekko, za lekko wg mnie. Brak ESP to też minus. Na plus wyposażenie, wystarczający bagażnik, dobry dostęp do tylnych siedzeń. Bardzo dobra klimatyzacja (być może to zależne od egzemplarza). Spalanie takie sobie: spodziewałam się mniejszego. Ogólnie: gdybym miała kupować Chevroleta Matiza jeszcze raz to 2 razy bym się zastanowiła. Określiłabym go jako niskobudżetowe jeździdełko: do miasta w miarę, natomiast trasy +300km sobie nie wyobrażam.

Niestety w moim egzemplarzu (6-cio latku, a użytkowanym od 5 przez poprzedniego właściciela) muszę zrobić remont silnika. Także trochę pojeździłam i od razu poszedł do mechanika.

Jak na takie autko to spisuje się dobrze, choć nie jest zbyt precyzyjna.

Jeśli chodzi o prowadzenie to nie jest źle, choć osobiście Picanto czy Ka prowadziło mi się lepiej.

Plus za dodatkowe "małe okienka" w bocznych szybach, które poprawiają widoczność.

Mam dopiero co zrobioną klimatyzację i spisuje się na medal. Po chwili w aucie jest chłodno i przypuszczam, że ogrzewanie będzie chodzić równie dobrze.

Jak na takie małe auto miejsca w środku jest dużo. 5 drzwiowa wersja daje łatwy dostęp do tylnych siedzeń.

Moje auto (na benzynę) pali koło 6 l/100km, co nie jest złym wynikiem, ale sądziłam, że będzie mniej (jeżdżę na 3 tys obrotów - niżej się po prostu nie da)