Ocena kierowcy - Chevrolet Evanda

Za te pieniądze można kupić mniejsze auto, ale znacznie bardziej bezawaryjne, które nie straci tyle przy odsprzedaży co ten złom

Normalny

Haczy, a wsteczny czasami wchodzi ze zgrzytem

W zakrętach przy większych prędkościach ma za duże przechyły, przy wolnej jeździe słyszy się każdą dziurę, nie trzęsie co prawda ale układ mógłby byc bardziej wyciszony

Do tyłu mogłoby być lepiej

Standard, wporównaniu z konkurencją nie zaskakuje

Fotel opuszczony do maksa, a i tak nie widzę świateł jeśli stoję 2m przed linią. Zbyt nisko wyprofilowana jest szyba.

Oczekiwałem lepszego wyciszenia. Opony hałasują, a silnik przy 3 tys. obr. na 1 i 2 biegu jest głośny

Dla porównania Honda Accord ze 155KM pali w mieście 10l, Peugeot 407 też około 160KM również około 10l, Evanda ze swoimi 131KM pochłania ponad 12l, to nie nastraja dobrze

1,5 tony złomu można kupić taniej!!!

Jeszcze nie wiem czy to drobna czy nie, ale elektryka głupieje. Włączam mi się kontrolka otwarcia bagażnika (mimo że bagażnik jest zamknięty) i jednocześnie oświetlenie w kabinie nie działa (żadne górne lampki), nie można sterować lusterkami (dziś myślałem że nie wyjadę do pracy, bo nie mogłem rozłożyć lusterek), podświetlenie zegarów padło i teraz najlepsze - jak odzyskałem oświetlenie wewnątrz to w chwili kiedy otworzyłem swoje drzwi oświetlenie przygasło, jak zaczełem je zamykac to znów jasniej zaczeło świecić :-) żenada!!! Tragedia, w lutym kupiłem ten złom i nie mam zaufania do samochodu, a za tydzień chcę jechać na urlop. Może się powtórzę, ale żałuję zakupu i mam nadzieję, że jak najszybciej uda mi się sprzedać ten samochód.

Zdążyły paść: ABS, TCS. Czas naprawy 2 m-ce. Z ciekawością czekam na nastęne naprawy, po dzisiejszym dniu nie wierzę, że ich nie będzie. Z żoną robimy już zakłady i obstawiamy co padnie następne