Układ elektryczny
: Auto majac 2 mce bylo juz w serwisie z niedzialajacymi czujnikami parkowania, swiatla po wylaczeniu silnika jak i wylaczeniu na wajhie czasami nie gasna... juz odkrylam na to sposob jak poruszam szybaki to wtedy jakims czudem one sie wylaczaja. Gdy auto mialo niecale 3lata poszlo wspomaganie kierownicy.. zostal zregenrowany jakis tam przekaznik za 1500zl bo nowy prawie 4000tys.. niestety znowu mam problemu z kierownica, gdyz ciezko sie kreci..serwis oswiadczyl ze do wymiany przekladnia. Miesiac temu podczas jazdy ni z gruchy ni z pietruchy auto mi sie na drodze zatrzymalo i juz nie odpalilo. Diagnoza alternator.. nowy 3300.. udalo sie go zregenerowac.. 4mce temu zacisk w tylnim kole tak sie zakleszczyl ze nie dalo sie go odkleszczyc.Cena w serwisie 1000zl... teraz mam drgania na kierownicy okazuje sie ze poduszka pod silnikiem walnela. Ciagle cos sie dzieje...i zamiast cieszyc sie z jazdy to stresuje sie co nastepnego sie popsuje.
Zawieszenie
: cos stuka cos puka a oczywiscie magicy z autoryzowanego serwisu nie widza zadnego problemu bo wg nich wszystko jest ok...