Ocena kierowcy - Chevrolet Cruze Kombi

Jest nieźle pod względem relacji jakości do ceny, ale jeśli zaczniemy się przyglądać z bliska, to okaże się, że za niewiele większe pieniądze moglibyśmy mieć auto o klasę wyższą.

To niewątpliwie największy atut tego auta, ale i tak daleki od ideału. Jeździłem kilkoma turbodieslami, wszystkie nieco słabsze od Cruza, a charakterystyka ich pracy sprawiała, że jazda nimi była nieco przyjemniejsza. Gigantyczna turbodziura w Cruzie sprawia, że wajchujemy dźwignią zmiany biegów jak w benzynie.

Przełożenia dobrane absurdalnie. Minimalna jedynka, długie i mocne 2 i 3, a potem jedna wielka turo DZIURA. Porażka. Nie ma sznas przyspieszyć na piątce przy 60km/h na płaskim terenie.

Całkiem średnio. Ford Focus bije Cruza na głowę, ale i tak większość konkurentów jest słabsza.

Olbrzymie słupki i mikro szybki z tyłu. Porażka. No ale stylistyka kosztem fukcjonalności.

Wszystko jest dostępne i raczej intuicyjne, ale radio z navi mogłoby być nieco bardziej przejrzyste i prostsze. Wszak obsługuje się to często w trakcie jazdy.

Jak to diesel, grzeje się wieczność w zimie. Ale klima bardzo wydajna. Nawet za bardzo.

Z tyłu mogłoby być nieco więcej miejsca na nogi. Nissan Primera, którym jeździłem wcześniej, miał rozstaw osi tylko o 2 cm większy, a miejsca z tyłu duuuużo więcej.

Jak za tę cenę akustycznie jest w porządku. Nawet nie bardzo slychać, że jeździ się klekoczącym dieslem.

Nie mam orientacji co do kosztów serwisu, na razie sama eksploatacja. Póki co tak sobie. Oczyszczanie filtra DPF włącza się co 200-300km (!). Nie zawsze jest dokończone, bo czesto nie wiem, że nawet się odbywa. Spalanie wtedy wzrasta o 100-150% i trwa to różnie. Czasami kilka minu, a czasami dwa dni, bo cykl jest przerywany. Porażka jest to, że auto w żaden sposób nie sygnalizuje, że proces spalania sadzy właśnie trwa. Jak się uszkodzi filtr, będzie reklamacja. Jeżeli będą próbowali winę zrzucic na mnie, będę się bił, choćby w sądzie. Między bajki można włożyć dane dotyczące spalania. Dane producenta, to czysta fikcja (powinno to być karalne). Nie mam pojęcia jak innym użytkownikom udaje się osiągnąć poziom 6 l średnio. Wcale nie mam ciężkiej nogi, a nie kasowany komputer od tysiąca kilometrów (jazda totalnie mieszana) pokazuje 8,2l.

Trudno szukać konkurencji w tej cenie, ale za niewielką dopłatą można mieć sporo lepsze auto.

Jak na razie brak spostrzeżeń. Nadmiernie często włącza się tylko oczyszczanie filtra DPF, ale może to choroba wieku dziecięcego.

Zero wrażeń, bo póki co bez usterek.