Silnik
: Rewelacyjny silnik z dużym zapasem mocy. 2,0-litrowy, 163-konny motor z pokaźnymi 360 Nm momentu obrotowego, zapewnia kompaktowemu Chevroletowi ponadprzeciętne osiągi
5,0
Całokształt
Silnik to bez wątpienia najmocniejsza z mocnych stron Cruze. 163-konny, dwulitrowy diesel VCDI współpracujący z 6-biegową skrzynią manualną, z eksplodującym momentem obrotowym 360 Nm już od 1750 obr/min, pozwala naprawdę na baaaardzo sprawne poruszanie się po naszych zatłoczonych drogach, gdzie wyprzedzanie całych pielgrzymek TIRów jest często niemożliwe innymi osobówkami. Silnik pracuje bardzo kulturalnie,cicho, mięciutko, bez jakiegokolwiek klekotu i wibracji. Jest wyjątkowo elastyczny nawet na najwyższych biegach i ciągnie auto do przodu z olbrzymim przyspieszeniem i nawet nie wiadomo kiedy na liczniku pojawia się 200 km/h. Precyzyjna przekładnia działa gładko i szybko daje się polubić. Duża moc silnika przenoszona jest na przednie koła za pomocą 6-stopniowej manualnej przekładni. Drążek zmiany biegów wygląda atrakcyjnie, wygodnie leży w dłoni, jest obszyty skórą, ma precyzyjne drogi prowadzenia pomiędzy kolejnymi przełożeniami. Zestopniowanie manualnej przekładni pozwala na optymalne wykorzystanie właściwości silnika. Dzięki dużemu rozstawowi osi - 2685 mm Cruze prowadzi się pewnie. Stabilnie zachowuje się podczas szybkiej jazdy na wprost i nie ucieka zbytnio na boki w łukach. Podwozie jest zbudowane tradycyjnie i prosto (z przodu kolumny MacPhersona, z tyłu wahacze wleczone połączone belką skrętną). W wersji z dieslem układ kierowniczy nie robi wrażenia nadmiernie czułego jak to podobno ma miejsce w przypadku benzyniaków. Zawieszenie zestrojono wręcz dość twardo, całkiem dobrze na warunki europejskie. Nie przesadnie niskoprofilowe opony (205/60 R16)pozwalają na komfortową jazdę przy ciśnieniu 2,2 atm. W szybkich i ciasnych zakrętach czuje się lekki przechył nadwozia, jednak nie ma to żadnego odzwierciedlenia w utracie zadanego toru jazdy. Napewno nie pojedzie się tak szybko w ciasnych łukach jak z zawieszeniem wielowahaczowym ale koszty utrzymania za to będą wielokrotnie niższe. Układ wyposażony jest oczywiście w precyzyjnie ustawione systemy bezpieczeństa ESP, ASR, ABS, które mogą przejąć sterowanie autem kiedy kierowca zbytnio się zimą zagalopuje co nie jest trudne mając do dyspozycji stado 163 koni. Widoczność do tyłu przez tylną szybę nie jest najmocniejszą stroną Cruze, szczególnie dla osób, które muszą odwracać głowę nie umiejąc korzystać z olbrzymich lusterek bocznych i czujników cofania jakie oferuje to auto. Szyba przednia nie jest poprowadzona aż tak wysoko jak np. w Citroenie C4 Picasso i wysokie osoby mogą nie widzieć świateł na skrzyżowaniach jeśli auto stoi zbyt blisko. Słupki przednie, tylne i środkowe też nie należą do najwęższych no ale żeby zdobyć 5 gwiazdek w testach zderzeniowych chyba tak musi być. Musiałem na początku uważać i dobrze się rozglądać na skrzyżowaniach. Ergonomia jest jak najbardziej europejska. Obsługa wszystkich przyrządów nie sprawia żadnych problemów. Wnętrze prezentuje się bardzo okazale. Szczególnie ciekawie wygląda środkowa konsola z panelami audio i klimatyzacji. Na jej szczycie jest wyświetlacz funkcji audio i komputera pokładowego. Co ważne, komunikaty wyświetlane są po polsku.
Kokpit wykonano z plastiku, którego jakość jest dobra. Ciekawy efekt daje część deski rozdzielczej wyłożona tym samym materiałem, który zastosowano w tapicerce. Rzecz niespotykana w innych markach, daje poczucie przytulności. Cała kabina Chevroleta ma swój indywidualny design, który w tym przypadku naprawdę może się podobać. Skórzana, zgrabna kierownica bardzo dobrze leży w dłoniach. Jest na niej sterowanie tempomatem oraz sterowanie radiem. Schowek w podłokietniku zawiera gniazda AUX-IN oraz USB. Gniazda 12V znajdują się zarówno z przodu jak i z tyłu na tunelu środkowym. Sporych rozmiarów, zamykany na klucz, podświetlany schowek przed pasażerem niestety nie jest klimatyzowany. Duże 1,5 litrowe butelki z napojami można umieścić w specjalnie wyprofilowanych w tym celu schowkach w przednich drzwiach. Otwarte puszki z colą lub kubki z kawą znajdą miejsce na tunelu środkowym w specjalnych uchwytach oraz w podłokietniku na tylnej kanapie. Okulary znajdą miejsce w schowku nad drzwiami kierowcy. Niestety nie wszystkie rozmiary tam się zmieszczą. Jest jeszcze zamykany schowek pod kierownicą, przy lewym kolanie kierowcy oraz zamykany schowek na portfel i na paragony na środku kokpitu nad wyświetlaczem. Ponadto niewielkie schowki w drzwiach tylnych oraz kieszenie za oparciami foteli przednich. Pod wykładziną bagażnika znajduje się styropianowy organizer z zestawem do pompowania kół (w tym elektryczną sprężarką z różnymi końcówkami np. do materacy, piłek, pontonów itp.) z gaśnicą, trójkątem ostrzegawczym i sporą ilością miejsca na inne przedmioty, które chcemy tam schować (gąbka, szczotka, skrobaczka, płyn do spryskiwaczy i inne). W bardzo ustawnym bagażniku zamontowano cztery uchwyty na torby z zakupami oraz siatkę na przedmioty łatwo przesuwające się. Wszystkie szyby są sterowane elektrycznie, podobnie jak i olbrzymie lusterka boczne. W obydwu osłonach przeciwsłonecznych zamontowano lusterka. Obydwa przednie fotele są regulowane w sześciu płaszczyznach. Zagłówki przednie mają regulację zarówno w pionie jak i w poziomie co pozwala na zajęcie bardzo wygodnej pozycji szczególnie dla naszych głów. Siedzenia są dobrze wyprofilowane i wygodne. Wydają się nieco twarde ale pozwalają na pokonanie w jeden dzień ponad tysiąckilometrowych odległości bez objawów zmęczenia. Wszystkie szyby są przyciemnione. Zestaw głośnomówiący bluetooth działa bardzo dobrze i wyraźnie. Jedyne drobne zastrzeżenia mogą mieć osoby niższego wzrostu, które kolanem będą niechcący przestawiać pokrętła od temperatury i siły nadmuchu zlokalizowane na konsoli przedniej zbyt blisko jej krawędzi zewnętrznych. Wentylacja i ogrzewanie działają skutecznie. Jadąc w lipcu do Grecji, przy +37 C na zewnątrz, klima chodziła na niskich obrotach a mimo to była bardzo wydajna. Ogrzewanie zimą jest również bardzo wydajne. Samochód błyskawicznie się nagrzewa. Pasażerowie z tyłu mają swoje nawiewy ale tylko na nogi i nie mogą nimi regulować. Elektryczne odmrażanie tylnej szyby i lusterek bocznych to standard. Fajną rzeczą jest odmrażanie szyby przedniej. Po wciśnięciu przycisku na konsoli automatycznie coś się włącza - chyba klima chociaż kontrolka od klimy nie świeci ale sprężarka jakby chodziła albo alternator pracuje z większym obciążeniem i następuje szybki wzrost temperatury powietrza z nawiewu. Może to jakiś układ elektrycznego ogrzewania powietrza. Nie mam pojęcia jak to działa ale napewno skutecznie odmraża szybę zanim ruszy się cokolwiek wskazówka temperatury silnika. Elektryczne podgrzewanie foteli przednich ma trzystopniową regulację. Potrzeba dosłownie niecałej minuty aby fotele były zimą przyjemnie ciepłe. Uwag do ilości miejsca w kabinie nikt mieć nie powinien. Przy dostosowaniu położenia kierownicy oraz fotela kierowcy do moich wymagań, a nie należę do osób mikrej postury (187 cm wzrostu), pasażer siedzący za moimi plecami, może wygodnie zająć swoje miejsce, w żaden sposób nie narażając na brak komfortu czy utrudnienia. W okolicy głowy pasażerom mojego wzrostu miejsca również wystarczy, a dzięki dużemu zakresowi regulacji foteli kierowcy i pasażera, z przodu bez kłopotu zmieszczą się nawet ponad dwumetrowe persony.
Wiadomo, że główną zaletą hatchbacków jest ich funkcjonalność, wyrażająca się m.in. w łatwym dostępie do bagażnika. W przypadku pięciodrzwiowego Chevroleta Cruze bagażnik ma pojemność 413 litrów. Składając tylne siedzenia w stosunku 60/40 można ją zwiększyć do 883 litrów. Próg załadunku jest niski, a przestrzeń bagażowa to prawie sześcian. Kabina została bardzo przyzwoicie wytłumiona. Hałas nie przeszkadza pasażerom nawet przy wysokich prędkościach autostradowych. Duża w tym na pewno też zasługa 6-stopniowej przekładni i aerodynamicznego kształtu nadwozia. Żeby jednak nie wszystko było ocenione na doskonałe to przyczepię się do braku materiału wygłuszającego plastikowe nadkola, o które czasami głośno uderzają kamyczki wystrzeliwane spod kół na szutrowej drodze. Sztywno zestrojone zawieszenie też czasami przypomina o sobie szczególnie gdy samochód jest niedociążony i porusza się po wyboistej drodze słychać odgłosy \"odbijania\" na krótkich nierównościach np. przed skrzyżowaniem gdzie asfalt jest powgniatany. Wydawać by się mogło, że 2 litrowa jednostka napędowa ze stadem 163 koni musi sporo pożerać. Nic bardziej mylnego. Ten nowoczesny, spełniający normę Euro 5 silnik jest jednocześnie bardzo narowisty a zarazem ekonomiczny. Oszczędny, tani i dobrze wyposażony. To tylko nieliczne zalety Cruze. Do tych cech należy dodać dobry wygląd zewnętrzny, przestronne i intuicyjne w obsłudze wnętrze oraz rewelacyjny silnik z dużym zapasem mocy. Jeżeli szukasz szybkiego samochodu, który łaskawie obejdzie się z Twoją kieszenią zarówno w momencie zakupu, jak i podczas codziennej eksploatacji Cruze jest bardzo ciekawą propozycją.
Wrażenia
5,0
Silnik
Silnik to bez wątpienia najmocniejsza z mocnych stron Cruze. 163-konny, dwulitrowy diesel VCDI współpracujący z 6-biegową skrzynią manualną, z eksplodującym momentem obrotowym 360 Nm już od 1750 obr/min, pozwala naprawdę na baaaardzo sprawne poruszanie się po naszych zatłoczonych drogach, gdzie wyprzedzanie całych pielgrzymek TIRów jest często niemożliwe innymi osobówkami. Silnik pracuje bardzo kulturalnie,cicho, mięciutko, bez jakiegokolwiek klekotu i wibracji. Jest wyjątkowo elastyczny nawet na najwyższych biegach i ciągnie auto do przodu z olbrzymim przyspieszeniem i nawet nie wiadomo kiedy na liczniku pojawia się 200 km/h.
5,0
Skrzynia biegów
Precyzyjna przekładnia działa gładko i szybko daje się polubić. Duża moc silnika przenoszona jest na przednie koła za pomocą 6-stopniowej manualnej przekładni. Drążek zmiany biegów wygląda atrakcyjnie, wygodnie leży w dłoni, jest obszyty skórą, ma precyzyjne drogi prowadzenia pomiędzy kolejnymi przełożeniami. Zestopniowanie manualnej przekładni pozwala na optymalne wykorzystanie właściwości silnika.
5,0
Układ jezdny
Dzięki dużemu rozstawowi osi - 2685 mm Cruze prowadzi się pewnie. Stabilnie zachowuje się podczas szybkiej jazdy na wprost i nie ucieka zbytnio na boki w łukach. Podwozie jest zbudowane tradycyjnie i prosto (z przodu kolumny MacPhersona, z tyłu wahacze wleczone połączone belką skrętną). W wersji z dieslem układ kierowniczy nie robi wrażenia nadmiernie czułego jak to podobno ma miejsce w przypadku benzyniaków. Zawieszenie zestrojono wręcz dość twardo, całkiem dobrze na warunki europejskie. Nie przesadnie niskoprofilowe opony (205/60 R16)pozwalają na komfortową jazdę przy ciśnieniu 2,2 atm. W szybkich i ciasnych zakrętach czuje się lekki przechył nadwozia, jednak nie ma to żadnego odzwierciedlenia w utracie zadanego toru jazdy. Napewno nie pojedzie się tak szybko w ciasnych łukach jak z zawieszeniem wielowahaczowym ale koszty utrzymania za to będą wielokrotnie niższe. Układ wyposażony jest oczywiście w precyzyjnie ustawione systemy bezpieczeństa ESP, ASR, ABS, które mogą przejąć sterowanie autem kiedy kierowca zbytnio się zimą zagalopuje co nie jest trudne mając do dyspozycji stado 163 koni.
Komfort
4,0
Widoczność
Widoczność do tyłu przez tylną szybę nie jest najmocniejszą stroną Cruze, szczególnie dla osób, które muszą odwracać głowę nie umiejąc korzystać z olbrzymich lusterek bocznych i czujników cofania jakie oferuje to auto. Szyba przednia nie jest poprowadzona aż tak wysoko jak np. w Citroenie C4 Picasso i wysokie osoby mogą nie widzieć świateł na skrzyżowaniach jeśli auto stoi zbyt blisko. Słupki przednie, tylne i środkowe też nie należą do najwęższych no ale żeby zdobyć 5 gwiazdek w testach zderzeniowych chyba tak musi być. Musiałem na początku uważać i dobrze się rozglądać na skrzyżowaniach.
5,0
Ergonomia
Ergonomia jest jak najbardziej europejska. Obsługa wszystkich przyrządów nie sprawia żadnych problemów. Wnętrze prezentuje się bardzo okazale. Szczególnie ciekawie wygląda środkowa konsola z panelami audio i klimatyzacji. Na jej szczycie jest wyświetlacz funkcji audio i komputera pokładowego. Co ważne, komunikaty wyświetlane są po polsku.
Kokpit wykonano z plastiku, którego jakość jest dobra. Ciekawy efekt daje część deski rozdzielczej wyłożona tym samym materiałem, który zastosowano w tapicerce. Rzecz niespotykana w innych markach, daje poczucie przytulności. Cała kabina Chevroleta ma swój indywidualny design, który w tym przypadku naprawdę może się podobać. Skórzana, zgrabna kierownica bardzo dobrze leży w dłoniach. Jest na niej sterowanie tempomatem oraz sterowanie radiem. Schowek w podłokietniku zawiera gniazda AUX-IN oraz USB. Gniazda 12V znajdują się zarówno z przodu jak i z tyłu na tunelu środkowym. Sporych rozmiarów, zamykany na klucz, podświetlany schowek przed pasażerem niestety nie jest klimatyzowany. Duże 1,5 litrowe butelki z napojami można umieścić w specjalnie wyprofilowanych w tym celu schowkach w przednich drzwiach. Otwarte puszki z colą lub kubki z kawą znajdą miejsce na tunelu środkowym w specjalnych uchwytach oraz w podłokietniku na tylnej kanapie. Okulary znajdą miejsce w schowku nad drzwiami kierowcy. Niestety nie wszystkie rozmiary tam się zmieszczą. Jest jeszcze zamykany schowek pod kierownicą, przy lewym kolanie kierowcy oraz zamykany schowek na portfel i na paragony na środku kokpitu nad wyświetlaczem. Ponadto niewielkie schowki w drzwiach tylnych oraz kieszenie za oparciami foteli przednich. Pod wykładziną bagażnika znajduje się styropianowy organizer z zestawem do pompowania kół (w tym elektryczną sprężarką z różnymi końcówkami np. do materacy, piłek, pontonów itp.) z gaśnicą, trójkątem ostrzegawczym i sporą ilością miejsca na inne przedmioty, które chcemy tam schować (gąbka, szczotka, skrobaczka, płyn do spryskiwaczy i inne). W bardzo ustawnym bagażniku zamontowano cztery uchwyty na torby z zakupami oraz siatkę na przedmioty łatwo przesuwające się. Wszystkie szyby są sterowane elektrycznie, podobnie jak i olbrzymie lusterka boczne. W obydwu osłonach przeciwsłonecznych zamontowano lusterka. Obydwa przednie fotele są regulowane w sześciu płaszczyznach. Zagłówki przednie mają regulację zarówno w pionie jak i w poziomie co pozwala na zajęcie bardzo wygodnej pozycji szczególnie dla naszych głów. Siedzenia są dobrze wyprofilowane i wygodne. Wydają się nieco twarde ale pozwalają na pokonanie w jeden dzień ponad tysiąckilometrowych odległości bez objawów zmęczenia. Wszystkie szyby są przyciemnione. Zestaw głośnomówiący bluetooth działa bardzo dobrze i wyraźnie. Jedyne drobne zastrzeżenia mogą mieć osoby niższego wzrostu, które kolanem będą niechcący przestawiać pokrętła od temperatury i siły nadmuchu zlokalizowane na konsoli przedniej zbyt blisko jej krawędzi zewnętrznych.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Wentylacja i ogrzewanie działają skutecznie. Jadąc w lipcu do Grecji, przy +37 C na zewnątrz, klima chodziła na niskich obrotach a mimo to była bardzo wydajna. Ogrzewanie zimą jest również bardzo wydajne. Samochód błyskawicznie się nagrzewa. Pasażerowie z tyłu mają swoje nawiewy ale tylko na nogi i nie mogą nimi regulować. Elektryczne odmrażanie tylnej szyby i lusterek bocznych to standard. Fajną rzeczą jest odmrażanie szyby przedniej. Po wciśnięciu przycisku na konsoli automatycznie coś się włącza - chyba klima chociaż kontrolka od klimy nie świeci ale sprężarka jakby chodziła albo alternator pracuje z większym obciążeniem i następuje szybki wzrost temperatury powietrza z nawiewu. Może to jakiś układ elektrycznego ogrzewania powietrza. Nie mam pojęcia jak to działa ale napewno skutecznie odmraża szybę zanim ruszy się cokolwiek wskazówka temperatury silnika. Elektryczne podgrzewanie foteli przednich ma trzystopniową regulację. Potrzeba dosłownie niecałej minuty aby fotele były zimą przyjemnie ciepłe.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Uwag do ilości miejsca w kabinie nikt mieć nie powinien. Przy dostosowaniu położenia kierownicy oraz fotela kierowcy do moich wymagań, a nie należę do osób mikrej postury (187 cm wzrostu), pasażer siedzący za moimi plecami, może wygodnie zająć swoje miejsce, w żaden sposób nie narażając na brak komfortu czy utrudnienia. W okolicy głowy pasażerom mojego wzrostu miejsca również wystarczy, a dzięki dużemu zakresowi regulacji foteli kierowcy i pasażera, z przodu bez kłopotu zmieszczą się nawet ponad dwumetrowe persony.
Wiadomo, że główną zaletą hatchbacków jest ich funkcjonalność, wyrażająca się m.in. w łatwym dostępie do bagażnika. W przypadku pięciodrzwiowego Chevroleta Cruze bagażnik ma pojemność 413 litrów. Składając tylne siedzenia w stosunku 60/40 można ją zwiększyć do 883 litrów. Próg załadunku jest niski, a przestrzeń bagażowa to prawie sześcian.
4,0
Wyciszenie
Kabina została bardzo przyzwoicie wytłumiona. Hałas nie przeszkadza pasażerom nawet przy wysokich prędkościach autostradowych. Duża w tym na pewno też zasługa 6-stopniowej przekładni i aerodynamicznego kształtu nadwozia. Żeby jednak nie wszystko było ocenione na doskonałe to przyczepię się do braku materiału wygłuszającego plastikowe nadkola, o które czasami głośno uderzają kamyczki wystrzeliwane spod kół na szutrowej drodze. Sztywno zestrojone zawieszenie też czasami przypomina o sobie szczególnie gdy samochód jest niedociążony i porusza się po wyboistej drodze słychać odgłosy \"odbijania\" na krótkich nierównościach np. przed skrzyżowaniem gdzie asfalt jest powgniatany.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Wydawać by się mogło, że 2 litrowa jednostka napędowa ze stadem 163 koni musi sporo pożerać. Nic bardziej mylnego. Ten nowoczesny, spełniający normę Euro 5 silnik jest jednocześnie bardzo narowisty a zarazem ekonomiczny. Mieszkam w mieście średniej wielkości i nie robię w nim dużych przebiegów. Raczej poruszam się po drogach pozamiejskich i autostradach. Średnie zużycie od początku użytkowania wyniosło 6,7 l/100km przy naprawdę ostrej jeździe. Gdy go kupiłem i przez pierwszy 1000 km jeździłem ekonomicznie czyli biegi zmieniałem zgodnie z kontrolką od eco drivingu to spalanie w trasie wynosiło 5,8 l. Ceny przeglądów w serwisie (co 15 tys. km) są przystępne. Pierwszy przegląd kosztował mnie niecałe 600 zł z wymianą oleju i filtra. Drugi chyba będzie nieco droższy bo do wymiany będzie więcej filtrów. Napraw żadnych jak narazie nie przeprowadzałem.
5,0
Stosunek jakość/cena
Niska cena to bez wątpienia największa zaleta Cruza. Nikt, żaden inny producent (nawet koreański Hyundai czy KIA), nie oferuje tak wiele za tak niewiele. Jakość auta jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Myślę, że to celowa polityka Chevroleta aby zdominować europejski rynek. Amerykanie chcąc konkurować w Europie w największym segmencie kompaktowych aut z koncernem VW czy francuskim PSA muszą skusić klienta praktycznym, niezawodnym autem z ładnym designem za przystępne pieniądze. Jako użytkownik Cruze jestem przekonany, że są na najlepszej drodze ku temu aby ograniczyć na drogach ilość nudnych, drogich i jakże zawodnych ostatnio aut niemieckich.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Dotychczas żadnych nawet najdrobniejszych usterek nie zanotowałem.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Dotychczas żadnych poważnych usterek nie zanotowałem.
On
- zużycie paliwa dla silnika 2.0 VCDI 16V DOHC 163KM 120kW
[l/100km]