Ocena kierowcy - Chevrolet Corsica

To klasyczne amerykanskie auto. Ma wszystkie jego wady i zalety. Jest dosyc egzotyczne, choc jak na warunki USA dosyc małe i o bardziej europejskiej linii nadwozia. Autko zostało wprowadzone na rynek pod koniec 1988 roku i jak na tamte czasy było nowoczesne. Silnik V6 o pojemnosci 2,8 litra miał elektroniczny wtrysk paliwa i ponad 200Nm momentu obrotowego przy mocy "tylko" 136KM. W roku 1990 przeprowadzono modyfikację i rozwiercono motor do 3,1 litra, ale tylko nieznacznie zwiekoszono moc i moment obrotowy. Jak kazde auto made in USA - Chevy jest bardzo komfortowy i daje duuzo przyjemnosci z jazdy (zwłąszcza z motorami V6 - miło bulgoczacymi). trzeba pogodzic sie z pewnymi niedoróbkami i kilkoma nieprzemyslanymi rozwiazaniami, ale taka jest cecha aut z Ameryki i za to je lubimy!

Silnik to chyba najmocniejsza strona tego auta - choc znawcy twierdzą , że to amerykanskie wksperymenty z elektronicznym wtryskiem. Doskonała i nowoczesna jak na tamte czasy jednostka V6 - 2.8 litra. 136 Koni Mechanicznych i ponad 200Nm momentu obrotowego i to od razu przy niskoch obrotach!!! W efekcie bardzo efektownie przyspiesza. Urzekający bulgot silnika V6.

Bradzo solidna i czyto hydrauliczna skrzynia biegów. Posiada tylko 3 przełożenia i nie jest nadzwyczajnie delikatna, ale w zupełniości wystarcza do przyjemnej jazdy nawet jak na europejskie warunki. Bardzo trwała pod warunkiem dbania o olej i filtry.

Zawieszenie zestopniowano w amerykanskim delikatnym i bujającym stylu. Jesli wszystkie elementy sa sprawne, nie sparwia kłopotu i dobrze trzyma auto na drodze. Minus za zbytnia delikatność , szczególonie daje to o sobie znać na polskich drogach.

Widoczność tylko 4 gwiazdki. Pzrednia szyba panoramiczna, ale lusterka boczne i wewnetrzne sa zbyt małe i jest sporo "martwych" punktów, ale to auto miało jeździc w USA głównie na wprost:))

Chevrolet to produkt made in USA i wszystko podporządkowane jest tamtej modzie. To nie jest do perfekcji opracowana Toyota, niektore przełaczniki sa niefortunnie umieszczone, ale na szczęście nie jest ich duzo. Pozatym za to cenimy amerykanskie auta, to jest własbnie ich egzotyka:) Duzy minus za brak regulacji pasów bezp.! Ale pomysł z pasami w drzwiach niezły:) Niezbyt prezyzyjna mozliwośc regulacji fotela kierowcy.

Tylko przecietnie! Klimatyzacja skutecznie chłodzi, a ogrzewanie jest wydajne. Niestety niezbyt wydajny jest system ogrzewania /odparowywania szyby, a dmuchawa pracuje głośno i zestopniowana jest tak, że pracuje albo za mocno (i głosno) albo zbyt delikatnie.

Dla kierowcy i pasażera jest do dyspozycji duzo miejsca na nogi choc to najmniejszy Chevrolet i w skali aut USA - samochód mały. Niestety z tyłu bardzo mało miejsca na nogi, ale za to długie siedziska kanapy. Batrdzo wygodne przednie fotele, duzo wygodniejsze niz w autach europejskich.

Auto dobrze wyciszone, ale po kilku latach uszczelki i listwy potrafia dac sie we znaki przy szybkiej jezdzie.

Auto jest naprawde ekonomiczne jak na pojemnosc 2,8 litra! Przy spokojnej jezdzie na trasie spala około 8-9 litrów. W miescie 13-16 litrów. Pamietajmy, ze to amerykanska konstrukcja z konca lat 80 tych.

W polsce Chevy Corscia jest bardzo tania. Przyzwoite egzemplarze kosztuja od 3 do 5 tysiecy złotych. W 80% przebieg jest oryginalny, a auto nie było powypadkowe. Za te pieniadze otrzymujemy dosyc duze auto, z godnymi polecenia motorami V6 (2,8 a potem 3,1 litra). Minusem jest to, ze wiele egzemplarzy było w rekach ludzi zupełnie o nie nie dbajacych co mści sie po latach drobnymi awariami lub powaznym uszkodzeniami np. skrzyni biegów. NAlezy zwracac uwage na stan podzespołów napedowych. Jak kazde auto USA najlepiej kupic je od pasjonata.

Ocena dobra. Auto jest dosyc delikatne, ale jesli choc troszke o nie dbamy działa bezawaryjnie. Nie psuja sie nawet drobiazgi, choc potrafia ukruszyc sie plastyki itp.

Poprawnie eksploatowane auto jest praktycznie bezawaryjne. Trwałe silniki i skrzynie wymagaja zmiany oleju i filtrów. Potrafia nawalac cewki zapłonowe, ale sa osiagalne bez problemów.