Ocena kierowcy - BMW Seria 7 E32

BMW 750 to nie jest normalny samochód - nie można go kupić pod wpływem reklamy w telewizji czy popularności wśród kolegów. Ten samochód trzreba kochać i on wtedy z całą pewnością się odwdzięczy. Jeżeli jednak nie mażyłeś o nim przynajmniej rok nie śpiąc po nocach lub masz już inny do "normalnej" jazdy to lepiej jeszcze się zastanów zanim się zdecydujesz na zakup a już z całą pewnością zrób to, jeżeli dzielisz budżet domowy z żoną (bo może kazać Ci wybierać:)). Może trochę przesadzam ale ten samochód nie może być zwykłym, rozsądnym wyborem - to wyzwanie i przyjaźń ale bardzo trudna i nie mówię już tylko o tym ile on pali. To blisko 2 tony przpięknej i drapieżnej damy, która skradnie Ci serce kiedy będąc w niej, będziesz jednocześnie gnał 250 km./h.

Po otwarciu maski gdyby nie delikatny szum i obracający się wiatrak to wogóle nie wiadomo, że pracuje (warunek, że bez gazu). W trakcie jazdy genialny.

Z trzema programami (E, S, M, tryb ekonomiczny, sportowy i manualny) spisuje się świetnie, choć to automat i ma czasem lepszy pomysł niż my byśmy mieli.

BMW słynie z rozkładu mas 50:50 i przy tych proporcjach trzeba bardzo chcieć by wytrącić samochód z równowagi. Gdyby nie czynnik naszych wspaniałych dróg, które kaleczą ten samochód to płynie on po asfalcie nawet gdy przekroczy 200 km/h.

Tu już nie jest tak wspaniale, szczególnie do tyłu, ale ja lubię siedzieć nisko i być "obudowany" w samochodzie a czujniki w tylnym i przednim zderzaku poprawiają tę sytuację

Trudno mieć do czegokolwiek zastrzeżenia. Ci, którzy otwierali szyby guzikiem na drzwiach muszę się przyzwyczaić, że teraz jest na konsoli - i wszystko.

Chyba w żadnym samochodzie klima nie rozpędza się tak szybko. Opcja przewietrzania ( z komputerem można zaprogramować czas) zamkniętego obiegu, szybkiego odmrażania szyb - jest wszystko.

Trudno o inną ocenę przy pięcimetrowym samochodzie - pomyśleć, że w maluchu wycierałem wewnętrzną stronę tylnej szyby z miejsca kierowcy:)

Moja wersja ma dwuwarstwowe szyby (atermiczne) więc po ich zamknięciu z trudem wdzierają się do środka jakiekolwie dżwięki. Gdyby nie wskaźniki nie zawsze miałbym pewność, że pracuje silnik.

Choć kocham ten samochód to jednak z ciężkim sercem muszę wystawić mu tę ocenę. Pali dużo ale tylko dla ludzi przyzwyczajonych do silników 1,4 itp. bo tak na prawdę to ekonomiczny samochód jeżeli przyjmiemy ilość spalonej benzyny na 1cm3 na dystansie 100km. Jest chyba jasne, że nikt kto chce kupić ekonomiczny samochód nie kupi 5 litrowego V12

Ograniczę się jedynie do stwierdzenia, że mój znajomy za nieco większe pieniądze kupił Poloneza - tyle, że nowszego :)

Czasem spali się jakś żarówka, ale to chyba normalne - prawda?

Nic - kompletnie nic mi się jeszcze nie zepsuło i mam nadzieję, że tak zostanie:)