Ocena kierowcy - BMW Seria 5 F10-F11 Limuzyna Facelifting

Choć zaznaczyłem, że nie wybrałbym tego samochodu drugi raz, to zrobiłem to tylko dlatego, że zwyczajnie mi się znudził. Miałem sporą zagwozdkę co tutaj dać, ale myślę, że skłamałbym dając mniej niż pięć gwiazdek - samochodem jeździło mi się bardzo dobrze, nawet 4-cylindrowy diesel chyba aż tak mi nie przeszkadzał, bo mimo zarzekania się, że następnym razem wezmę auto z benzyną lub dieslem R6, finalnie skończyło się na kolejnym aucie z wysokoprężnym R4, tym razem BMW X5. O poszczególnych zaletach i wadach napiszę w odpowiednich sekcjach, jednak jedno muszę od razu podkreślić - tanio nie jest, nawet poza ASO.

Myślę, że najlepszym określeniem będzie tutaj „wystarczający”, samochód z tym silnikiem nie jest rakietą, ale wystarczy do dość dynamicznej jazdy, wyraźnej zadyszki dostaje dopiero powyżej 200 km/h. Jak na czterocylindrowego diesla całkiem kulturalnie pracuje. 4 gwiazdki, bo nie ma tu mowy o zapasie mocy.

Niby to ZF 8HP, ale jej czas reakcji w trybie comfort nie jest tak szybki jakbym tego oczekiwał, oprócz tego skrzynia pracuje trochę za twardo jak na mój gust. Mimo wszystko w porównaniu do konkurencyjnych rozwiązań jest co najmniej dobrze, stąd 4 gwiazdki.

Samochód ogólnie prowadzi się bardzo dobrze, ale wersja z xDrive’em trochę płuży przodem i ma koszmarny promień skrętu, za to w zamian oferuje doskonałą trakcję niezależnie od warunków. Rewelacyjny układ kierowniczy.

Jeśli chodzi o styl, to wersja z pakietem M chyba po prostu nie może się nie podobać, z kolei ceną za to jest szorowanie dołem zderzaka o co wyższe krawężniki

Nie oszukujmy się, to sedan, tu po prostu z definicji nie ma z tym szału.

Po prostu BMW, wszystko umieszczone dokładnie tam, gdzie bym tego szukał, do tego genialny xDrive. Konkurencja z tych samych lat nie ma w tej kwestii startu do BMW.

Nie mam żadnych zastrzeżeń.

Jak na te gabaryty zewnętrzne jest po prostu ciasno, ilość miejsca we wnętrzu porównywalna raczej z większymi kompaktami.

Jak na tę klasę samochodu nie ma się do czego przyczepić.

Jeśli chodzi o bieżącą obsługę serwisową, to jest bardzo drogo, nawet poza ASO, przykładowo wymiana przednich hamulców w nieautoryzowanym serwisie w Warszawie to koszt na poziomie 2500 zł brutto, moim zdaniem to bardzo wysoka cena. Na plus spalanie, to ciężkie auto z automatem i napędem na cztery koła, a średnia z dystrybutora przez cały okres użytkowania to 8,32l/100 km, auto było użytkowane w ogromnej większości na drogach szybkiego ruchu z tempomatem ustawionym na 160 km/h, w jakichś 15% po mieście i drogach podmiejskich, 5-10% to zwykłe trasy. Przy płynnej jeździe w zakresie 100-130 km/h samochód spala

Kupiłem samochód jako 3-letni za 100k netto, uważam, że był wart tej ceny.

Przez 2 lata i 60k km użytkowania poza eksploatacyjnymi tematami musiałem wymienić tylko dwa drobiazgi - przegub na wale i czujnik ciśnienia doładowania, jak na złą sławę tego modelu naprawdę nie jest źle, choć z drugiej strony sprzedałem go przy przebiegu 125k km i większe problemy pewnie dopiero się zaczną.

Przez 2 lata i 60k km użytkowania poza eksploatacyjnymi tematami musiałem wymienić tylko dwa drobiazgi - przegub na wale i czujnik ciśnienia doładowania, jak na złą sławę tego modelu naprawdę nie jest źle, choć z drugiej strony sprzedałem go przy przebiegu 125k km i większe problemy pewnie dopiero się zaczną.