Ocena kierowcy - BMW Seria 5 E60 Sedan

Pojazd wręcz wyśmienity. Po doborze niezliczonej ilości opcji wyposażenia pasuje jak dobrze skrojony garnitur. Który nigdy nie uwiera, i z żalem się go ściąga. Przez pierwsze kilka miesięcy po zakupie nie chciałem z niego wysiadać i tylko wymyślałem kolejne preteksty do podróży. Zdecydowanie polecam fotele typu komfort które dzięki szerokiemu wachlarzowi opcji zapewniają najwyższą jakość podróżowania. Nie ważne czy jesteś wysoki, niski, gruby czy chudy. Zawsze zajmiesz najwygodniejszą pozycję. Silnik to ciekawy kompromis pomiędzy przyzwoitymi osiągami a spalaniem. Chociaż apetyt rośnie w miarę jedzenia i następne bmw będzie 535d lub 550i lub inna \"buda\" z podobną jednostką. Jedno jest pewne, nigdy już nie zmienię marki, bo w samochodach BMW znalazłem to czego nie mogłem znaleźć u konkurencji. Spotykam tutaj kilka nieprzychylnych opinii właścicieli tego modelu, oraz malkontentów którzy chyba tak na prawdę nie prowadzili tego pojazdu, lub była to ich przelotna znajomość. Zapewne były to egzemplarze \"przytargane\" z za zachodniej granicy. Często po sporych przygotach. A trzeba pamiętać, że CAŁY przód wraz z podłożnicami, kielichami, maską i błotnikami jest z aluminium. Co sprawia, że koszta napraw są przeogromne i często niemożliwe do wykonania w warsztatach nieprzystosowanych do naprawy pojazdów z aluminium. Wszystko to sprawia, że przywrócenie pojazdu do stanu sprzed kolizji jest niemożliwe, lub nieopłacalne. Ponadto ten samochód to jeżdżący komputer, gdzie nawet fotele, czy światła mają swoje osobne, niezależnie działające komputery. Dlatego przy rozległej kolizji naprawa wiązek i sprawdzenie połączeń graniczy z cudem. I stąd właśnie pojawiają się tego typu opinie. Wg. mnie na tle mercedes\'a czy lex\'em, które również borykają się ze swoimi problemami często bardziej kosztownymi niż BMW, E60 wypada całkiem nieźle. Na tą chwilę, pojazd z początku produkcji może kupić sobie niemal każdy, kto myśli o zakupie salonowej skody czy opla. I często pada decyzja o zakupie używanej piątki. A później są narzekania, że koszty utrzymania są ogromne. Niestety nie da się wejść do klasy premium i serwisować pojazd jak wspomnianą skodę czy VW. Należy pamiętać, że taka piątka jak np. moja wyjeżdżała z salonu z \"metką cenową\" 320 tyś zł.Czyli pojazd nie dla przeciętnego Kowalskiego, podobnie jest z serwisowaniem... Dlatego przed zakupem \"używki\" polecam daleko idącą ostrożność i podejrzliwość. Oraz jeszcze przed zakupem warto zrobić sobie symulację kosztów utrzymania takiego pojazdu. Gdzie wg. wyliczeń moich i znajomych jest to kwota ok. 10tyś rocznie...

Jest to niewątpliwie największa zaleta tego pojazdu. Dynamiczny, nie brakuje mu mocy na żadnym z zakresów obrotów. 500nm robi swoje. Ale to nie liczby dają frajdę. Frajdą jest gdy wciskasz pedał gazu a wskazówka obrotomierza przekracza 2k RPM, załącza się turbo, a w kabinie cisza, spokój no i ta przyjemność z jazdy, jak obiecują w reklamie ;-)

W codziennej eksploatacji raczej bez problemowa. Wystarczy o nią dbać, wymieniać olej przy przebiegu ok.100tyś km. I nie szarżować. Jedynym mankamentem może być awaria konwertera, który nie jest ekstremalnie trwały. Mnie tego typu usterka nie dopadła. Wydaje się, że jest to kwestia traktowania pojazdu. Wielu użytkowników katuje swoje beemki, a później dziwi się, że koszta zniszczeń jakich dokonali są ogromne. Co prawda zrobiłem update software\'u sterownika skrzyni, bo wcześniej zdarzało się jej przeciągać biegi, a w znikomych przypadkach zdarzało się delikatne szarpnięcie coś a la zmiana biegów w SMG. Teraz wszystko jeździ jak należy.

Wg. mnie bardzo dopracowany. Pojazd bez zawahania reaguje na wydane polecenia kierownicą. W jednym zdaniu precyzyjny i dokładny. W połączeniu z aktywnym wspomaganiem daje bardzo pozytywne wrażenie. W mojej wersji brak co prawda dynamic-drive\'a i tego brakuje do pełni szczęścia przy dużych prędkościach w ostrych zakrętach. Ale wiedziałem, na co się decyduję kupując pojazd bez tego wyposażenia :)

Do układu szyb w aucie trzeba się przyzwyczaić. Jak w każdym sedanie, tylna szyba służy chyba tylko do pogorszenia czytelności ekranu nawigacji ;-). Reszta jak dla mnie jest przyzwoita i nie widzę, różnicy w porównaniu do audi mercedes\'a czy innych limuzyn klasy wyższej :)

Czy doskonałe? Wszystko zależy od upodobań i wersji pojazdu. Niektórzy narzekają na idrive\'a, że jest to coś co ciężko ogarnąć a opcji ustawień jest tam niezliczona ilość. Ja twierdzę inaczej, dla mnie idrive to bardzo fajny board computer który w bardzo intuicyjny sposób ukrywa funkcje na co dzień nieużywane. Na zewnątrz wyciągnięte zostały najważniejsze funkcje takie jak włączniki świateł, ustawienia i regulacja szyb wraz z roletami, foteli i lusterek, klimatyzacja, podgrzewanie i wentylacja foteli przednich, kontrola trakcji i aktywne fotele. Obsługa radia i wykonywanie połączeń telefonicznych odbywa się z poziomu kierownicy w bardzo precyzyjny i intuicyjny sposób. Ponadto BMW pomyślało o takich bajerach jak HUD, który wyświetla wiele informacji na przedniej szybie.Cieszą również drobnostki jak otwieranie tylnej klapy z kluczyka, czy zapisywanie ustawień w kluczyku, przez co nie muszę się irytować faktem, że narzeczona znów zmieniła pozycje fotela czy przeprogramowała radio. Co prawda można byłoby narzekać, na to że uchwyty na kubki to płatny pakiet, którego nie da się \"dołożyć\" ze względu na różnice w desce rozdzielczej, dlatego przed zakupem radzę to przewidzieć.

Jeżdżę 6 cylindrowym dieslem. Co znaczy ze zimą należy chwile poczekać aż się zagrzeje. Ale podgrzewana kierownica daje radę. Ponad to w aucie zamontowana jest grzałka, która stara się dostarczyć ciepłe powietrze jeszcze przed zagrzaniem silnika. Dzięki czemu całkiem szybko w pojeździe robi się ciepło. Co do klimatyzacji, to posiadam wersję rozszerzoną z podgrzewaniem przedniej szyby oraz szeregiem ustawień. Latem zaś, klimatyzacja działa idealnie, chłodzi bardzo szybko. Jednym słowem nie mam nic do zarzucenia

Miejsca wystarcza spokojnie dla 4 osobowej rodziny. Przy 5 osobach może być już nieco ciasno. I raczej nie preferuję zabierania 5 osób. Chociażby ze względu na przegrodę na nogi, która jest taka sama jak we wszystkich pojazdach 5 osobowych. Czyli jedną nogą u lewego pasażera a drugą nogą u prawego. Dlatego podoba mi się polityka BMW w modelu x6 gdzie rejestruje się go na 4 osoby. Natomiast przy podróży 4 dorosłych i wysokich osób nie ma najmniejszego problemu z podróżowaniem. Miejsca jest aż nad to.

Silnik słychać w zasadzie tylko przy ruszaniu i zaraz po odpaleniu gdy jest zimny. W miarę nagrzewania i wzrostu prędkości przestaje być słyszalny. Aż trudno zauważyć że to diesel. W kabinie jest to jedynie drobny szelest. Nawet przy prędkości 160-180km/h. Słychać jedynie opór powietrza i szum opon, których nie da się wyeliminować z przyczyn oczywistych.

Wg. mnie 3 litrowa jednostka diesel\'a to bardzo ciekawy kompromis między osiągami a oszczędnością. Na trasie potrafi zadziwić osiągami rzędu 6.8l. Jeśli utrzymujemy stałą ekonomiczną prędkość i nie szalejemy. Chociaż zdarzyło mi się pokonać dystans ze Szczecina do Międzyzdrojów ze średnią prędkością ok. 140km/h, gdzie momentami prędkościomierz pokazywał 190km/h i więcej, a ostateczne spalanie było na poziomie 7.5l. W mieście jak to w mieście ronda, światła ,korki. Wszystko to sprawia, że przy normalnej jeździe do pracy komputer wskazuje 10.2-11L. A zimą przy morozie -15 pokazał nawet 13L co było moim rekordowym wynikiem jeśli chodzi o spalanie tego pojazdu. Ponad to należy wziąć pod uwagę, że jest to automat i mój model nie jest wyposażony w tempomat ;)

Cena wysoka, ale wiesz za co płacisz. Jazda rekompensuje wszystko ;)

Drobiazgi jak to drobiazgi. Zawsze się zdarzą. No to troszkę trzeszczały uszczelki ale się z tym uporałem. Wystarczyło po prostu dobrze je oczyścić. W zasadzie przypadłość miałem na własne życzenie bo posmarowałem je specyfikiem aby nie przymarzały do szyb. Wymieniłem termostaty i odmę. Ale to jest eksploatacja więc w zasadzie nie powinienem tego pisać. Wymieniłem też laser w nawigacji bo już nie czytał tak jak trzeba. No i spaliła się żarówka ringów (wymieniłem na led\'y) Co jak na auto 7 letnie nie jest dużym wybrykiem.

Odpukać nic!