Ocena kierowcy - BMW Seria 5 E39 Sedan

Auto godne polecenia. O wiele bardziej przestronne niż seria 3, ale nie jest taką krową jak seria 7, zatem sprawdzi się także w mieście. Niestety znalezienie zadbanego egzemplarza graniczy z cudem. O wiele lepiej jest kupić tańszy samochód z kilkoma usterkami i doprowadzić go do nienagannego stanu samodzielnie. Porady dla kupujących: 1) warto przed zakupem wykupić przegląd w ASO (koszt 500-1000zł w zależności od salonu). Lista usterek zawsze stanowi niepodważalny argument przy negocjacji ceny; 2) należy mieć świadomość, że do tego auta niektóre części po prostu TRZEBA kupować oryginalne; 3) są podzespoły, które należy wymienić profilaktycznie, by cieszyć się spokojem. Z takim podejściem można później tylko tankować i jeździć - choćby i do Chorwacji, bo tam dojechałem swoją 530d w zeszłym roku. I wróciłem. Bez lawety!

Trochę głośny w porównaniu do obecnie produkowanych diesli. Układ paliwowy posiada kilka wad (np. zacinająca się pompa przelewowa w baku lub dająca niewystarczające ciśnienie pompa progowa). Pomimo turbiny zbiera się słabiej niż cięższe e38 740i, jednak w trasie zachwyca ekonomią (do 900km na baku z włączoną klimatyzacją i czterema osobami na pokładzie). Warto pamiętać o chłodzeniu turbiny po dłuższej trasie (nawet 10 minut na postoju przed zgaszeniem silnika).

Automat jak automat. Zmienia płynnie, redukuje kiedy trzeba. Warto wymieniać olej z filtrem (tylko ori). 530d to NIE JEST sportowe auto, więc bardziej agresywni kierowcy będą rozczarowani czasem reakcji na ręczną zmianę biegu.

Bez zastrzeżeń, o ile jest w dobrym stanie. Ogólnie zawieszenie w samochodach bmw nie było projektowane z myślą o polskich drogach, dlatego dosyć często należy je serwisować. Mój egzemplarz jest wyposażony fabrycznie w amortyzatory i sprężyny M-Technik, które są twardsze i niższe od serii. Prawdę powiedziawszy - za twarde i za niskie jak na nasze drogi.

Ostatnie egzemplarze mają już po 15 lat, więc gdzieniegdzie pojawia się rdza. Większość egzemplarzy dostępnych na rynku było tu i tam malowanych, tego się nie da uniknąć. Jednak w przeciwieństwie do modeli przed face-liftingiem, tutaj wszystkie elementy karoseryjne są bardzo dobrze spasowane.

Widoczność bardzo dobra. Duże lusterka - na plus! Często można spotkać egzemplarze, które powinny być wyposażone w zwierciadła fotochromatyczne, ale zamiast tego mają zwykłe podgrzewane zamienniki. To nic dziwnego - niestety fotochromy w dobrym stanie to łakomy kąsek dla złodziei, a zwierciadło wystarczy podważyć, żeby je zdjąć. Koszt nowego wkładu w ASO to ok. 1100zł.

Jak każde bmw jest to samochód przede wszystkim dla kierowcy. Deska rozdzielcza wyprofilowana została tak, żeby to osoba za kierownicą miała wygodny dostęp do wszystkich przełączników. Dwa minusy to umiejscowienie uchwytów na kubki oraz tylko jedno gniazdo zapalniczki.

Diesel dosyć długo się nagrzewa. Należy regularnie kontrolować poziom płynu chłodniczego, bowiem usterki układu chłodzenia w bmw to standard. Najczęściej pękają wężyki przy elektrozaworach ogrzewania i to tamtędy ucieka płyn. Klimatyzacja jest bardzo wydajna, nawet na postoju - pod warunkiem że sprawny jest wentylator klimatyzacji zamontowany za zderzakiem (tzw. air pusher). Jego awaria objawia się brakiem chłodzenia na wolnych obrotach, a wymiana jest kosztowna - sam wiatrak kosztuje ok. 1000zł. Pamiętajmy: takie części należy kupować NOWE.

Nie jest to seria 7, ale to nie ten segment, żeby wozić z tyłu premiera. Bagażnik jest dość przestronny na tyle, żeby podróżować we czworo i nie musieć trzymać toreb i plecaków w kabinie. Jedyny problem może mieć osoba siedząca za wysokim kierowcą - w tym przypadku miejsca na nogi nie będzie zbyt wiele.

Jest OK, ale zawsze może być lepiej! Przy 140km/h da się swobodnie rozmawiać (o ile nie jeździmy na chińskich oponach z hipermarketu).

Wysokie jeśli chcemy kupować nowe, oryginalne części. Przeciętne jeśli chcemy przyoszczędzić - niestety wtedy auto nie szybko przestaniemy się cieszyć.

W chwili pisania tej opinii koszty tych samochodów wahają się w granicach 7 - 20 tys. zł. Z budżetem opiewającym na 20-25 tys. zł lepiej jest kupić auto za 13-15 tys. i resztę pieniędzy przeznaczyć na początkowy serwis. Przed zakupem oglądałem różne egzemplarze w okolicach 19-21 tys. i niestety KAŻDY był w mniejszym lub większym stopniu trupem - mimo, że sprzedający zarzekali się że "to igła panie".

Zdarzają się w najmniej oczekiwanym momencie. Przykłady na które trzeba być gotowym: - zrywa się linka podnośnika szyby - pęka uchwyt na kubki - przeciera się wiązka kabli doprowadzających zasilanie do oświetlenia tablicy rejestracyjnej - psuje się uchwyt ramienia lewej wycieraczki

Z poważniejszych usterek mogę wymienić: - wspomniane wcześniej pompy progowa i przelewowa - przepływomierz - sparciałe węże od turbiny/IC - wentylator klimatyzacji - wszelakie wycieki płynu chłodniczego (elektrozawory ogrzewania, zbiornik wyrównawczy) - wspomaganie kierownicy