Ocena kierowcy - BMW Seria 5 E39 Sedan

Jeśli chodzi o całokształt jest to bardzo dobry samochód. Godny polecenia i bardzo wdzięczny dla kierowcy. Czasem ma swoje humory ale naprawdę rzadko. Auto bardzo dynamiczne, spalanie akceptowalne, ceny części znośne. Sprawdza się jako auto rodzinne ale również i samemu kierowcy potrafi dać sporo radości z jazdy.

Bardzo cichy i elastyczny. Przez trzy lata eksploatacji nigdy mnie nie zawiódł. To bardzo trwała jednostka pod warunkiem, że pilnujesz wymiany oleju i filtrów tak jak zaleca BMW. Olej tylko pełen syntetyk, bez względu na przebieg i oryginalne filtry - dobre zamienniki tylko kilka groszy tańsze więc nie ma sensu kombinować. Jeśli po 10-12tyś.km zdarzy się, że trzeba dolać jakieś 0,2 do 0,5 litra oleju to bez obaw, silnik M54 tak już ma, to normalne i jest napisane nawet o tym w książce serwisowej. Reasumując, szóstka w rzędzie wjedzie wszędzie... Przy tej pojemności chyba nie ma dla BMW konkurencji!

Daję 4 gwiazdki ze względu na sporadyczne haczenie przy dynamicznej zmianie z 1 na 2. Poza tym przy naprawdę dużych mrozach czasem wsteczny nie chce wskoczyć zaraz po odpaleniu ale wtedy wystarczy ponownie wcisnąć sprzęgło i już wszystko gra. Czasem pomaga wymiana oleju w skrzyni lub któryś z wybieraków nie domaga. U mnie ani jedno ani drugie nie pomogło także widocznie ten typ tak ma... Samo zestrojenie skrzyni jest natomiast rewelacyjne.

Idealne połączenie komfortu i sportowego charakteru, czyli dokładnie to z czego słynie BMW. Wspomaganie nie jest elektroniczne - to bardzo duży plus! Auto bardzo dobrze trzyma się drogi, nie przechyla się na zakrętach i nie jest wrażliwe na koleiny - jeśli ktoś ma z tym problemy to na bank coś jest zużyte lub wybite w zawieszeniu (przeważnie z przodu - to najsłabsza rzecz w tym aucie). Samo tłumienie zawieszenia na bardzo wysokim poziomie ale przyznaję, że w Mercedesie było troszkę lepiej i przede wszystkim trwalej.

Widoczność bardzo dobra do przodu. Nic nie rozprasza naszego wzroku. Faktycznie w trakcie jazdy po łuku w lewo troszkę słupek może na początku przeszkadzać. Przy parkowaniu tyłem, prawie jak w każdym sedanie wystarczy troszkę czasu i przyzwyczajenia się do gabarytów auta. Ogólnie jest bardzo dobrze.

Pod tym względem BMW nie ma sobie równych. Wszystko pod ręką i logicznie rozplanowane. Konsola skierowana w stronę kierowcy - klasyka od BMW. Nie rozumiem dlaczego w nowszym modelu E60 tego nie było?! W F10 do tego wrócili i bardzo dobrze. Poza tym po nawet trzech latach kiedy wsiadam do mojego samochodu od razu wiem dla kogo wnętrze zostało zaprojektowane - dla kierowcy! Tak powinno być i już!

Klimatronik z podziałem na dwie strefy jest naprawdę rewelacyjny. Warunek jeden - dbanie o filtr węglowy, uzupełnianie czynnika jeśli jest taka potrzeba (w trybie auto nawet przy największych upałach po schłodzeniu wnętrza klima powinna działać na pozycji 2 do 4 a nie więcej - inaczej coś jest nie tak) oraz minimum raz do roku odgrzybianie. Parowanie szyb nie występuje. W zimę również nie ma się do czego przyczepić. Po 2-3 minutach od ruszenia powinno być już ciepło w środku.

Przy wzroście 180cm jest jak najbardziej ok, zarówno z przodu jak i z tyłu. W porównaniu do konkurencji możemy czuć się troszkę \"osaczeni\" ale takie właśnie jest BMW. Siedzi się niżej i jest się bardziej obudowany autem niż u konkurencji. Jedni to kochają, inni powiedzą, że ciasno... Dla mnie miejsca jest wystarczająco. Z tyłu komfort dla dwóch osób, przy 3 już troszkę gorzej.

Wyciszenie jest na bardzo wysokim poziomie. Przy 110km/h spokojnie można do pasażera szeptać i usłyszy ;) Głośniej robi się od około 160 km/h ale wtedy nadal ciężko jest usłyszeć silnik. Opory powietrza już wtedy daje się we znaki ale i tak nie ma tragedii. Przy prędkości maksymalnej (około 220 km/h pojedzie) można rozmawiać z lekko uniesionym głosem także jak dla mnie bajka! Silnik bardzo wyraźnie usłyszymy kiedy pedał gazu ustawimy w pozycję \"but\" Wtedy sześć cylindrów naprawdę zaczyna nam ładnie grać ;)

Cudów nie ma - i to dobre podsumowanie spalania w tym aucie. Ale nie ma co się oszukiwać 2,2L pojemności i 6 cylindrów musi palić! Mimo wszystko w porównaniu do Mercedesa jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Bardzo dużo tu zależy od stylu jazdy kierowcy i paliwa jakie tankuje. Ja od samego początku jeżdżę tylko na V-Pover Racing 99+ (oczywiście zaraz posypią się komentarze...) i takie polecam. Nie startuję też za każdym razem jako pierwszy ze świateł ale można powiedzieć , że jeżdżę dynamicznie i bez katowania. Przy takim założeniu i jeździe pół trasa / pół miasto spalanie powinno być na poziomie 10 - 11 litrów na każde 100 km i nie ma zmiłuj! Minimum jakie udało mi się osiągnąć przy jeździe na tempomacie z prędkością 100km/h to 6,5L/100km (udało mi się to tylko dwa razy). Normalnie na trasie wychodzi jakieś 7 do 9 litrów. W mieści maksymalnie spalił mi 14,4 l/100km w największe mrozy i tylko po centrum w korkach i codziennym odśnieżaniu. Normalnie spalanie w mieście oscyluje w okolicach 12-13 litrów.

Egzemplarze w dobrej kondycji i tylko po stłuczce (niebitych ponad dziesięcioletnich BMW nie ma i koniec! A jak już są to kosztują tyle co E60 z początku produkcji) muszą kosztować i nie ma co się łudzić, że za 15 czy 20 tyś zł kupimy ideał którego jak Niemiec sprzedawał to płakał i odprowadzał wzrokiem do samej granicy! Poza tym ceny części czy serwis potrafią zaskoczyć czasem na plus a czasem na wielki minus, wręcz absurd! Na pewno nie jest to auto dla osoby zarabiającej \"normalne\" pieniądze. Praktycznie każda wizyta w serwisie to wydatek kilkuset zł jak nie tysiąc czy nawet więcej... Na szczęście nie zdarza się to często ale po prostu trzeba być przygotowanym na wydatki jeśli będziemy chcieli aby nasza beemka była w bardzo dobrej kondycji.

Przez trzy lata eksploatacji szczerze mówiąc jestem pozytywnie zaskoczony. Auto nie jest bezawaryjne bo przecież takich nie ma, ale nie wymaga też karnetu u mechanika. Tutaj panuje zasada stara jak świat - jak dbasz tak masz! Z drobiazgów które pamiętam to czujnik kontroli trakcji przy kole, czujnik napinacza pasów kierowcy, mata zajętości w fotelu pasażera i kilka zrazy żarówka od ringu (ale to akurat chyba wina mojego egzemplarza).

Nie było jeszcze sytuacji aby auto odmówiło posłuszeństwa na tyle aby nie można było nim jechać (odpukać!). Natomiast do nie tyle co poważnych ale drogich usterek należy przednie zawieszenie. Pewnie grono ludzi się ze mną nie zgodzi teraz ale jest tylko jeden na to sposób. Odżałować raz troszkę więcej grosza i zrobić wszystko od razu (amortyzatory, wszystkie wahacze, łączniki stabilizatora itd). Koszt takiej wymiany nie powinien wynieść więcej niż 4,5 tyś zł ale spokój mamy na kolejne 100tyś km lub kilka lat.