Ocena kierowcy - BMW Seria 3 F30-F31-F34 Limuzyna

Bardzo przeciętnie. Kupuje nowe auto klasy premium więc wymagam nieco więcej. Obraz psuje słaba jakość tego auta. Materiały nie są tej klasy jaką bym się spodziewał od tego producenta. Krew psują takie sprawy jak drgający lewarek zmiany biegów, pordzewiałe i widoczne elementy przednich foteli czy drgania kierownicy których nikt nie może wyeliminować. Kierownica pracuje za lekko i nie daje frajdy z jazdy jak w starszych modelach BMW 3. Auto wyraźnie urosło od poprzedniego modelu i zostało celowo wyposażone w gorszej jakości materiały by zaoszczędzić. Na pochwałę zasługuje silnik który jest niezwykle oszczędny i przeciętnie dynamiczny. Zawieszenie jest bardzo dobre. Hamulce też.

Elastyczny i bardzo ekonomiczny. Ładnie się wkręca nawet do 5000RPM. Największą jego zaletą jest ekonomiczność. Nawet jeżdżąc dużo po mieście trudno przekroczyć 5,5L/100km. Niestety nie jest przyjemny dla ucha. Brzmi nieprzyjemnie i dość natarczywie.

Nie jestem zachwycony. Najbardziej wkurza mnie wpadający w drgania lewarek skrzyni biegów. Najgorzej jest przy rozruchu i gdy system stop-start działa. Wygląda to bardzo źle. Auto klasy premium i lewarek który się telepie jak w starym autobusie??? Ciężko wchodzi wsteczny. Żona musi czasami użyć dwóch rąk by wbić wsteczny bieg. Porażka.

No i tu jest pies pogrzebany. Auto które jest niby wzorem a tu takie wpadki. Kupując to auto spodziewałem się super właściwości jezdnych i nie sądziłem, że moja stara Alfa 156 będzie wciąż sprawiała mi więcej przyjemności z jazdy niż nowe BMW 3 za 160tyś. Układ jezdny jest zbyt mało bezpośredni. Kierownica pracuje zbyt lekko nawet w trybie Sport i wg mnie nie oddaje w wystarczający sposób tego co się dzieje na drodze. Najgorsze jest to, że koło kierownicy wpada w lekkie drgania przy około 100km/h i przy hamowania. Serwis umywa ręce. Tarcze proste. Nie wiadomo co jest tego przyczyną.

Nie mam zastrzeżeń. Czujniki pomagają parkować.

Niby wszystko na swoim miejscu ale nie jest idealnie. Saab czy Volvo którymi miałem przyjemność jeździć w przeszłości są pod tym względem niedoścignione.

Nie mam zastrzeżeń.

Jest więcej miejsca niż w poprzedniej trójce. Czuje się w nim jak w aucie troszkę większym niż jest. Auto wyraźnie urosło i zrobiło się szersze.

Bez rewelacji. Czasami z okolicy deski rozdzielczej dobiega odgłos skrzypienia którego źródła nikomu do tej pory nie udało się zlokalizować. Zbyt duże są szumy powietrza. Jeździłem dieslami lepiej wyciszonymi np. Fiat Croma.

Tutaj jest doskonale. Silnik, opony, sylwetka wszystko sprawiają że auto pali bardzo mało.

Nie jest warte tego ile trzeba za nie zapłacić. Teraz już wiem, że nie będę wierny tej marce. Za taką samą cenę mogłem mieć dobrze wyposażone Volvo S60/V60 które jest wykonane z lepszej jakości materiałów, lepiej wyciszone i pozbawione wad których nie spodziewałem się po BMW.

Nie wiem czy to są drobiazgi ale sprawy z BMW nie idą w dobrym kierunku: - wpadający w drgania lewarek zmiany biegów. Nikt tego nie potrafi naprawić i jak to mówi dealer ten typ tak ma. Mi się to nie podoba bo auto jest drogie w zakupie i klasy premium a drgający drążek zmiany biegów to może być w \'Jelczu\'. - wpadająca w wibracje kierownica. Przy 100-120km/h lekko wibruje kierownica. Nic nie dały nowe opony, nowy drążek kierowniczy, nowy soft itd. Auto jest nowe z salonu, bezwypadkowe a tu taki strzał. Moja stara Alfa 156 lepiej się zachowuje od nowego BMW :) - widoczne stalowe elementy w przednich fotelach które pokryły się rdzawym nalotem! Po pierwsze kto w BMW dopuszcza do tego, że w aucie tej klasy widać gołą stal w fotelach. Po drugie, dlaczego to musi rdzewieć! - odgłosy z deski rozdzielczej

Jak na razie brak poważnych usterek choć te drobne niedoróbki opisane powyżej wystarczająco psują mi krew.