Ocena kierowcy - BMW Seria 3 F30-F31-F34 Limuzyna Facelifting

320i, Sport Line, napęd na tył... BMW:-) Moje pierwsze w życiu i chyba nie ostatnie, ale do rzeczy:-) Pod uwagę wziąłem jedynie dwa modele: C 200 z pakietem AMG oraz właśnie F30 we wspomnianej wersji. Oba wozy zachwyciły mnie wyglądem, osiągami oraz prowadzeniem. Mercedes sprawiał jednak wrażenie bardziej odważnego w zakrętach, BMW z kolei lepiej maskuje niedoskonałości polskich dróg. Generalnie do pakietu AMG powinienem porównywać BMW z pakietem M, ale wtedy trójka robi się taka wulgarna, hmm... to nie dla mnie. Natomiast C bez wspomnianego pakietu AMG jest jednak troszkę zbyt spokojna (ale tylko troszkę). Sprawdzałem też A4 by zobaczyć czy rzeczywiście jest takie cudowne - nie jest. Jest nudne jak moje zimowe skarpety, albo bardziej. Sprawdzałem jeszcze Jaguara XE - taki z pazurem, fajny, lecz cholernie drogi i niedostępny z manualną przekładnią (w 200-konnej benzynie). No i... koniec końców padło na to BMW. Mercedes przegrał właściwie tylko na jednym polu - byłby moim drugim Mercedesem klasy C pod rząd i mimo, że nowym i ogólnie świetnym, to jednak dobrze znanym. Chciałem rewolucji, ciekawość do bawarskiej marki wzięła górę. Puki co auto spisuje się rewelacyjnie, pierwsze 10 tys. kilometrów przejechałem bez najmniejszych problemów. Co nie znaczy, że nic się w tym czasie nie działo:-) Trójka miała już dwie zmiany oleju +filtry: po 2000tys. i po 5000tys. Od niedawna mam nowe Toyo tires, felgi oczywiście pozostały fabryczne (17"). Runflaty nie były jakieś tragiczne, ale nikt mnie nie przekona, że są lepsze od zwykłych opon. Na normalnych gumach auto lepiej trzyma się w zakrętach, szumy są mniejsze a komfort jazdy - wzrósł. Ogólnie same zalety, każdemu polecam zrezygnować z głupiego wynalazku. Co konkretnie urzekło mnie w tym aucie? >>>przytulne wnętrze z kokpitem zwróconym w stronę kierowcy, jakość wykończenia, naprawdę fenomenalne fotele (w lepszych nie siedziałem, serio), prosta obsługa, czytelne zegary z czerwonym podświetleniem, hamulec ręczny który to jest ręczny a nie elektryczny. Ale przede wszystkim ten design i niesamowity klimat, to jak dobrze można poczuć się jadąc czy nawet patrząc. Choć seria 3 F30 ma kilka wad to i tak jest najlepszym pojazdem jaki miałem. Polecam i zapraszam do przeczytania mojej drugiej opinii.

To nie downsizing, a słuszne 2.0 + turbo. Starałem się je fachowo dotrzeć i myślę, że cel osiągnięty:-) Prawie dwieście koni pod butem to nie są żarty, trzeba uważać by się nie zapomnieć. Swoją drogą reakcja na prawy pedał - miodna. Moc silnika pozwala na swobodne włączanie się do ruchu czy wyprzedzanie wlokących się tirów, auto ogólnie lubi trasy i nie męczy się na dłuższą metę. Kultura pracy i wyciszenie bardzo podoba się pasażerom, dzięki temu spokojna jazda jest czystym relaksem. A kiedy chcę pokazać innym to wciskam gaz do podłogi i zasuwa pięknie:-) Tutaj warto wspomnieć o trybach jazdy - w Sport Line są cztery: eco pro, comfort, sport i sport+. Trzeci rzeczywiście wyostrza zmysły samochodu. Fajna sprawa. Natomiast irytującym systemem start&stop można sobie ****ę podetrzeć, całe szczęście da się to ustrojstwo dezaktywować. Przez wzgląd na tę możliwość daję komplet gwiazdek. Generalnie 320i to chyba optymalny wybór, jest szybko, elastycznie i w miarę oszczędnie (o tym dalej).

Sześciostopniowy manual. Precyzyjny w działaniu, bajerancka gałka sygnowana literką M. Zestopniowanie - znakomite. Nie trzeba dopłacać za Steptronic.

Tu też nie mam zastrzeżeń. Zawieszenie dobrze wybiera nierówności przy świetnym trzymaniu w zakrętach. Jest bardziej twardo niż miękko, co mi odpowiada. Podobno lifting właśnie nieco to zestrojenie "odmiękczył". Beemka prowadzi się pewnie i pozwala realnie wyczuć granicę przyczepności, pomagają zwykłe opony i wysoka czułość układu kierowniczego. Wspomaganie jest bardzo inteligentne i nigdy nie działa zbyt mocno. Opcjonalna kierownica z pakietu M - bezbłędna!

Nieźle, pomijając tylną szybę. Do wielkiej garbatej maski przyzwyczaiłem się w kilka dni. Lusterka ok.

Ergonomia ok., obsługa systemu iDrive czy komputera pokładowego jest intuicyjna. Przełączniki miło pracują, bardzo lubię te na kierownicy. No ale niestety, nie ma róży bez kolców:-/ Wyposażenie to chyba jakiś ponury żart ze strony BMW. W aucie klasy premium za prawie 170tys. nie mam nawet podgrzewania foteli! Nie ma kamery cofania ani przednich czujników! Nie ma żadnych asystentów, nie ma dostępu bezkluczowego, nie ma skóry na ręcznie sterowanym fotelu i wielu wielu innych rzeczy. Za to o takim śmieciu jak system start&stop nikt nie zapomniał... dlaczego? Niestety tutaj cena wyjściowa jest fikcją, prawie za wszystko trzeba dopłacić. To nie jakaś tam legenda, tak jest naprawdę. Chciałem mieć okno dachowe, a nie mam, bo to wydatek o wartości ponad 4000tys. Dopłaciłem za lakier, lusterka składane elektrycznie, podstawowe ledy, zestaw HiFi oraz kilka innych rzeczy. Dodając wszystko co się chce mieć cena lekką ręką przebija 200 tysięcy, a to za dużo jak za mniej niż 200 koni. Trzeba rozsądnie dobierać wyposażenie i omijać pierdoły, bo pieniądze lecą a nie ze wszystkiego się korzysta...

Dwustrefowa klimatyzacja automatyczna szybko schładza wnętrze (co się stało, że jest w serii?), daje się ją idealnie wyregulować. Korzystam z niej jednak sporadycznie, w trosce o gardło wolę pootwierać szyby:-) Ogrzewanie wymiata, tyle, że nie miałem jeszcze szansy go przetestować w prawdziwie chłodny dzień, np. przy -15-stu.

Zwykle jeżdżę sam lub we dwoje, ale czteroosobowa rodzina też nie powinna narzekać. Wielki plus za jakość materiałów (np. szczotkowane aluminium) oraz spasowanie, nic nie skrzypi. Uchwyt na kubeczki idealnie mieści telefon. Wyborne fotele. Podobać się będzie spora ilość przestrzeni na nogi, nad głowami z tyłu jest już tak średnio. Spory plus, że kabina jest szeroka dzięki czemu nie ma mowy o trącaniu się łokciem z pasażerką/pasażerem. Bagażnik natomiast wydawał mi się fajny dopóki nie spróbowałem załadować tam dwóch rowerów - nie udało się, nie chciałem niczego uszkodzić.

Doskonale. Miałem jak dotąd kilka dłuższych wycieczek, 130, 140, 150 - wciąż jest cicho. Zawieszenie milczy. Widać, że sztab inżynierów się starał.

Mam nadzieję, że zbyt szybko mnie nie dotkną, byłem cwany i rozszerzyłem gwarancję;-) Jeżeli ktoś zamierza związać się z nabytkiem na dłużej to warto, wolę dopłacić niż później rwać włosy z głowy. Pakiet serwisowy na 100tys. kilometrów jest natomiast zawarty w cenie, co uważam za miłą niespodziankę ze strony BMW (nie wiem jak w innych markach). No a poza tym - spalanie. Jeśli jeździsz normalnie, to w trasie raczej nie przeskoczysz 10l, zwykle coś w granicach 8 - 8,5 - 9 (nie liczę autostrady). Oczywiście da się spalać znacznie mniej np. coś w granicach 6,7l/100km, tylko, że to nie jest już jazda a mordęga w trybie ekologicznym. W mieście to już bywa bardzo różnie, 9, 10, 11, albo i nawet 12l. Wszystko to natężenie ruchu.

Stosunek jakość/cena wypada świetnie, ale stosunek cena/wyposażenie wypada do bani. Nie będę tu już przesadnie odejmował gwiazdek, bo odjąłem w kategorii "Ergonomia" niemniej napiszę to ponownie - za wszystko trzeba dopłacać, i to słono. Brakuje wielu oczywistych elementów wyposażenia, których spodziewałem się po nowym aucie klasy premium. Czasem się śmieję, że nabywcy C200 z pakietem AMG mają tam jeszcze gorzej, w końcu Merc zmusza by sobie dodatkowo kupić składanie kanapy:-) Co tam kanapa, nawet uchwytu na puszki nie ma w standardzie:-) Zawsze jakieś pocieszenie. BTW w kwestii ceny - nie bójmy się targować ze sprzedawcą, zawsze można wyrwać jakiś rabat albo prezent:-)

Jeszcze nic, żadnych denerwujących szczegółów.

Mechanicznie wszystko gra. Istotna informacja! - facelifting wprowadził motor b48 który wreszcie nie ma problemów z pompą oleju i rozrządem (choć to drugie i tak trzeba będzie wymienić profilaktycznie). Dodatkowo z tego co pamiętam poprawiło się brzmienie oraz moment - z 270 na 290 niutonometrów. Przyspieszenie 0 - 100km/h - na papierze 7,2 s, o 0,1 s lepiej niż przed liftem. Wierzę na słowo, zawsze coś:-) Ale żeby nie było za różowo krążą ciekawe informacje na temat panewek, ponoć mogą sprawić kłopoty. Z całego serca życzę serwisowi BMW żeby to były plotki, bo przedłużyłem gwarancję:-) Tak czy inaczej - lift sporo poprawił, wzrosła jakość, zniwelowano usterki. Piszę to z własnego doświadczenia, nie mam takich defektów jak np. drgający lewarek a ktoś tu o tym pisał. Jest jedna zasada - nie kupuje się auta z początku produkcji!