Ocena kierowcy - BMW Seria 3 E90-91-92-93 Touring E91
Archie Flow,
5 lat temu
Silnik 2.0 320d 163KM 120kW
Rok produkcji 2005
Przebieg:
230 tys. km
Okres użytkowania:
5 lat
4,50
7% lepiej od średniej w segmencie
Kupiłby ponownie
Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:
Silnik
: Przedliftowy 320d (163 KM) to najlepszy czterocylindrowy Diesel w swojej klasie. PRAWIE nie brakowało mi typowej bawarskiej rzędowej szóstki.
5,0
Całokształt
Cudownie mi się z tym autem żyło. Lata 2009-2014. Gdyby nie kradzież, ten związek na pewno trwałby dłużej. Samochód zakupiony z przebiegiem niecałych 130 tys. km, przejechał bezproblemowo kolejnych 100k, służąc na wielu trasach, krajowych i zagranicznych. Kluczem oczywiście upolowanie wersji w odpowiedniej konfiguracji. Moje, przedliftowe (a więc niby z założenia brzydkie jak noc listopadowa) E91 z fabryki wyjechało w eleganckiej czerni, na najładniejszych felgach 17'', jakie były dostępne (Star Spoke 158, pamiętam do dziś ;)), ze sportowymi fotelami obitymi czarną skórą, systemem iDrive Professional, manualną skrzynią, lampami ksenonowymi i... plastikowymi listwami udającymi aluminium. ;) Last, but not least - miało zawieszenie z mPakietu (ale tylko zawieszenie, bez żadnych innych elementów, w tym i dekoru), co jest o tyle świetną sprawą, że auto dzięki temu prowadziło się i wyglądało znacznie lepiej (przyjemnie, nisko), nie krzycząc przy tym jednak, jakie to "wrrrr, nie jest szybkie i groźne". No cóż, nie jestem fanem wizualnych pakietów sportowych. ;)
Wrażenia
5,0
Silnik
Nie licząc "brakujących" dwóch cylindrów (na 330d wówczas zabrakło), silnik idealny. I-DE-AL-NY. Pracował wzorowo, zapewniał świetne jak na tę klasę (i rocznik) osiągi, rozpędzając moje kombi do setki w 8,6 sekundy. Dzielnie znosił długotrwałą jazdę z wysokimi prędkościami przelotowymi na niezbyt licznych jeszcze w tamtym okresie autostradach i ekspresówkach. Co najważniejsze jednak, pomimo zakupu samochodu używanego, z przelotem ponad 100 tysięcy i nabicia kolejnej setki samemu, nie padłem ofiarą ANI JEDNEJ USTERKI MECHANICZNEJ SILNIKA. W zasadzie to... nie pojawiła się konieczność poczynienia jakichkolwiek inwestycji w silnik ani jego osprzęt przez okres niemal 5 lat! Żadna regeneracja turbo, wtrysków - nic. Tak to można.
5,0
Skrzynia biegów
Dobrze zestopniowana, o przyjemnym prowadzeniu lewarka i krótkim jego skoku, w eksploatacji całkowicie bezawaryjna, więc ocena może być tylko jedna. Fajniejsze konstrukcje znaleźć już można dopiero w modelach usportowionych lub wręcz typowo sportowych.
5,0
Układ jezdny
BMW. Trójka. Z lekkim silnikiem, cofniętym możliwie jak najbliżej kabiny. Hydrauliczne wspomaganie. Na dodatek mój egzemplarz z zawieszeniem z ///M-pakietu. Nic w tej klasie nie dawało większej przyjemności z jazdy, do dziś ciepło wspominam tę konstrukcję, a na Boga - mówimy o rodzinnym kombi z 4-cylindrowym Dieslem! Wzór, po prostu.
5,0
Karoseria
Nie bardzo wiem, co tu właściwie wpisać, bo wygląd to kwestia gustu, a podczas eksploatacji nie pojawiło się nic, co mogłoby w jakikolwiek sposób nadprogramowo obciążyć mój budżet. Zero rdzy, nic nie odpadło, lakier się nie zdzierał ani nie wypłowiał. Jeśli czegoś mogłem żałować, to że akurat mój egzemplarz... nie był wyposażony w składane elektrycznie lusterka. Tyle.
Komfort
5,0
Widoczność
Śmieszna sprawa, ale dziś jeżdżę miejskim hot hatchem (208 GTi), a ilekroć mam przed sobą wymagający czy po prostu niewygodny manewr parkingowy, z tęsknotą wspominam swoje 2 segmenty i rozmiary większe rodzinne kombi. ;) Ergo - wszystko widać doskonale, mój egzemplarz był wyposażony jedynie w tylne czujniki parkowania, ale i tak wystarczały, i to z nawiązką.
5,0
Ergonomia
Który to już z rzędu komplet gwiazdek? Rany, robi się już naprawdę nudno, ale sorry - nikt nie robi tak intuicyjnych kokpitów, jak Bawarczycy. I to się tyczy nie tylko serii E9x, co praktycznie każdego modelu tej marki. Ilekroć przesiadałem się do innego samochodu BMW, od razu odnajdowałem się w nim, jak u siebie.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Działało tak, jak powinno. Sprawnie, bez awarii.
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Zupełnie subiektywnie, dałbym ponowie komplet gwiazdek, ale nie byłbym w tym do końca uczciwy, skoro auto użytkowałem w okresie bycia formalnym singlem, bez dzieci i całego rabanu z nimi związanego, na dodatek mając poniżej 170 cm wzrostu. ;) Patrząc z perspektywy typowej polskiej rodziny, samochód do najprzestronniejszych na pewno nie należy - to auto zdecydowanie lepiej pasujące do młodej pary.
4,0
Wyciszenie
O nie, pierwsza stracona gwiazdka! Choć prawdę mówiąc bardziej wynikająca z - nomen omen - zasłyszanych opinii o... modelach konkurencji, zapewniających lepsze filtrowanie dźwięków w kabinie. Mnie nic nie przeszkadzało, jednak nietrudno mi sobie wyobrazić, że alternatywne konstrukcje potrafiły nieco lepiej tłumić charkot 4-cylindrowego Diesla. Uszczelki przy większych prędkościach także wpuszczały trochę szumu, więc wynik na poziomie 80% jest jak najbardziej fair.
Ekonomiczność
3,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Auto zakupione po wygaśnięciu gwarancji, więc serwisowane w nieautoryzowanych stacjach obsługi. Tam ceny oczywiście o wiele przyjemniejsze, na dodatek minęło już kilka lat i dostępność oraz ceny części osiągnęły jeszcze bardziej satysfakcjonujący poziom. Tym niemniej tanio na pewno nie jest i modelu nie polecam osobom szukającym oszczędności czy szczególnie bezproblemowego serwisu.
4,0
Stosunek jakość/cena
Trudno mi to ocenić z perspektywy lat, ale gdy w 2009 r. nabywałem swój egzemplarz, wówczas 4-letni, cena pozornie wydawała się wysoka. Nie powiem jednak, bym uważał ją za przesadzoną, bo auto przez niemal 5 lat wiernie służyło, nigdy nie zawiodło, a i do samego końca wciąż cieszyło oko (niestety, ostatecznie przyciągnęło spojrzenia także osób, których uwagi nikt sobie nie życzy). Ani przez moment nie żałowałem zakupu, ale jako iż nie był jakiś specjalnie super okazyjny, stąd 4 zamiast 5 gwiazdek.
Niezawodność
3,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Duet uszczelki-szyby potrafił denerwująco hałasować (i równie frustrująco przestawać akurat podczas przejażdżek z mechanikiem - aaaargh!). Raz przedostała się wilgoć do instalacji od tylnej klapy, skutkiem czego sama otwierała się szyba w bagażniku. Zaparował jeden ksenon, niestety konieczna była wymiana całej lampy. Zwariowała jedna z tylnych lamp, wyświetlając jakąś dziwną konfigurację świateł pozycyjnych.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
NIC. Silnik praktycznie nietykany, mechanika zdecydowanie wytrzymała 5-letnią eksploatację (między 4 a 9 rokiem od produkcji). Auto nigdy nie zawiodło na żadnej trasie, jedyna zaś usterka unieruchamiająca mi auto zdarzyła się pod domem, podczas mrozu -18 stopni, a której eliminacja pochłonęła jakieś 1500 PLN. Nie pamiętam już, co to dokładnie było - jakiś czujnik cholera-wie-czego od zapłonu, który się po prostu zużył i w takich warunkach ostatecznie odmówił posłuszeństwa.
On
- zużycie paliwa dla silnika 2.0 320d 163KM 120kW
[l/100km]