Ocena kierowcy - BMW Seria 3 E90-91-92-93 Limuzyna E90

Auto jest całkiem niezłe. Mój 10 letni egzemplarz trzyma się naprawdę ok. Jest dobre na długie trasy, gdzie po przejechaniu 1700 km (Polska-Anglia) wysiadam zmęczony drogą, ale nie jazdą! Bardziej komfortowe auto jakie użytkuje to tylko Q5 i służbowy Passat GT z 2017 roku. Trochę męcząca sztywna kierownica - wspomaganie nie chodzi lekko. Zawieszenie dość twarde, oczywiście świetne do „sportowej” jazdy ale jadąc przez Niemcy te 160-170 czuć każdą nierówność na autostradzie. Przy uchylonej szybie turbina fajnie brzmi. Jak na „dizla” to nie ma tragedii z głośnością w kabinie ale mogłoby być ciszej, nie będę marudził przy 290 tysiącach i oczekiwał cudów ale ogólnie chyba jestem przyzwyczajony do benzyny. Niestety BMW wszystko sprzedaje w pakietach, a poprzedni pierwszy właściciel nie wykupił możliwości składania tylnej kanapy, co denerwuje gdy trzeba więcej zapakować. Mega wkurzające. Z przodu dużo miejsca, tył troszkę gorzej. Dobra, bo to miał być całokształt a ja się rozpisuje... Te małe niedogodności to nic! Wszystko rekompensuje jak auto stoi zaparkowane a ja z kuchni popijając sobie kawkę na nie spoglądam... JAKIE, ONO, JEST PIĘKNE!!! Linia nadwozia, lampy, maska, tył. Pięknie to auto wyszło... tylko kolor biały z czarną skórą w środku.

Naprawdę ok. Żadnych problemów a po książce serwisowej widziałem, że serwisy były robione co jakieś 40 tysięcy km a mimo wszystko chodzi dobrze. Autostrada to żywioł tego silnika, gdy mkniesz sobie 140-150 i wszystko równo pracuje.

Trochę toporna. Dwójka czasem wchodzi ciężko. Ale stabilnie, nic od 20 tysięcy się nie dzieje. Mimo wszystko jeździłem wieloma autami, gdzie skrzynie chodziły lepiej.

Daje max gwiazdek, bo nie mam do czego się przyczepić! Auto super skręca, ale jak tył odpowiada za napęd a przód tylko za skręcanie, to musi być dobrze. Na pewno robi robotę wyważenie 50/50. Wspomaganie ciężko chodzi ale nie będę tego traktował jako wady, bo przynajmniej czuć to auto i wszystko co się z nim dzieje przy skręcaniu...

Zaczyna pojawić się rdza. Pod maską na klapie od temperatury zaczyna wyskakiwać. Nie ma dramatu, ale wiem, że za rok do półtora będę musiał to prysnąć.

Bardzo ok! Fotel zawsze można ustawić tak, że widoczność jest idealna. Chyba jedyny samochód w którym słupki kompletnie mi nie przeszkadzają w widoczności!

Niby wszystko jest na miejscu. Uchwyty na kubki są! Małe schowki są. Przełączniki i samo sterowanie komputerem bez problemu choć w Audi bardziej mi leży. Ujmuje jedną gwiazdkę za brak regulacji podłokietnika i brak schowka na okulary przy lusterku, którego baaaardzo mi brakuje!

Wszystko gra. Nawet szybko się nagrzewa. Dmucha gdzie trzeba, chłodzi klima jak ta lala. Ustawia się wszystko super! Odjąłem gwiazdkę za to, że buczy dmuchawa od strony pasażera, ale wiem, że ten typ tak ma i szykuje się wymiana silniczka.

Siedzi się trochę nisko, ale nie piszę o tym jako o wadzi bo to taki typ auta. Nie ma się do czego bardzo przyczepić ale dawno temu miałem Forda Cougara i tam było naprawdę dużo miejsca i zwyczajnie w porównaniu do E90 czułem więcej przestrzeni.

Jest naprawdę dobrze, choć w długiej trasie silnik da się słyszeć. Prócz tego jest cicho. Choć miałem kiedyś E46 1,8 benzyna i wydaje mi się, że było lepiej wyciszone.

Nie jest źle. Dużo akcesoriów i zamienników. Olej long life jest jednym z droższych ale do przeżycia. Ubezpieczenie zgodnie ze statystykami (BMW) jest jednym z droższych ale 2.0 z dobrą historią kierowcy nie robi tragedii.

Uważam, że za używkę w dobrym stanie za te pieniądze, dostaje się bardzo dużo. Ponadczasowy wygląd, dobry silnik, dobre auto!

Z dupereli zawsze się coś znajdzie. Drążek zmiany biegów drży. Niby ten typ tak ma i trzeba wymienić wszystkie poduszki plus łączniki wału ale mi to nie przeszkadza... Nic poza tym się nie dzieje. No może ten nawiew buczy ale do przeżycia jeśli nie daje się na maxa.

No przy 285 tysiącach zaczęło szarpać przy ruszaniu. 30 km korek w Zgorzelcu przed granicą (pandemia COVID 19 i kontrola na granicy) wykończyło dwumasę. Kompletne sprzęgło z dwumasą + łącznik wału (był spękany) + jedna poduszka pod skrzynią wraz z robocizną wyszło 3700 zł. No niestety. Jak na 285 tysięcy i tak długo wytrzymało a trzeba powiedzieć, że sprzęgło było oryginalne i w dobrym stanie. Ale wymianę robi się w komplecie więc...