Przeniesienie napędu
: Sprzęgło padło cokolwiek za szybko, jak na taką markę.
Zawieszenie
: Ach te gumy, gumy...
Inne
: Awaria podnośnika szyby, a tu jeszcze daleka droga do przejzechania.
1,0
Całokształt
Poprzednio jeździłem 2-litrowym Accordem z 2000r. (180.000km (przebiegu). 30.000km i tylko jedna żarówka do wymiany (30sek.pracy). Raz do roku przegląd, wymiana części eksploatacyjnych, paliwo i po garach. Zdążyłem zapomnieć jak wygląda warsztat. Następca Handzi, super-legenda komiksowa, postanowiła mi przypomnieć o ich istnieniu. Dzięki jej za te chwile pełne napięcia i opróżniony portfel. BMW MÓWIMY: DZIĘKUJĘ!
Wrażenia
4,0
Silnik
Na piątce czuć kopa, ale silniczek poprzedniego autka - 147-konny V-TEC Accorda, wkręcony na wysokie obroty robił lepsze wrażenie.
1,0
Skrzynia biegów
Niemiecka niezawodność sięgneła dna. Uda mi się wrzucić tą \"zakichaną\" jedynkę, czy nie. I znowu bedzie plama, gdy ruszę spod swiateł.
3,0
Układ jezdny
Kicha. Ściąga w lewo. W zaprzyjaźnionym warsztacie sprawdziłem już wszystko: zbiezność, opony, zawieszenie. Panowie, przecież to salonowa bemka z wszystkimi papierami, samochód bez przewałki, więc pytam się: CO JEST GRANE? Klamka zapadła, przeprzaszam się z Handzią. Już mam na oku sprawdzoną 2.4 (190KM) z 2006r. Żegnaj niemiecki cudzie techniki!
Komfort
3,0
Widoczność
Brakuje mi czujników parkowania, a bez nich to niestety cieniutko.
5,0
Ergonomia
Bardzo dobrze, gdyby nie to sterowanie klimą i brak w takim wózku sterowania radiem z kółka. Acha i znowu próbuję otworzyć to okno!
3,0
Wentylacja i ogrzewanie
Gdyby nie nękające awarie termostatu byłaby 5-tka. Jednak władowana w naprawy klimy kasa ściaga ocenę do poziomu trójki z plusem.
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Przód - extra, tył - no nie, przecież to nie żadne coupe tylko sedan.
4,0
Wyciszenie
Ach, te uszczelki szyb, odbierają punkcika.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
100% w fabrycznych normach.
2,0
Stosunek jakość/cena
Niezawodność
1,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Napaliłem się na Bemke po przeczytaniu i wysłuchaniu dziesiątek komplementów na jej temat. Teraz widzę, że nie należy słuchać się opini fanów. Wcześniej w ciągu ostatniego roku jazdy Accordem zrobiłem ponad 30.000km i przez ten czas miałem tylko jedną poważną awarię - spaloną zarówkę tylnego stopu. Poza tym CPN i do przodu, jednym słowem \"totalna nuda\". Dopiero po przesiadce na BMW doznalem pełni sado-masochistycznych wrażeń z posiadania symbolu niemieckiej niezawodności. Hasło miesiąca: \"Szukasz wrażeń (w warsztacie) - kup Beemkę\". Za długo zajełoby wklepywanie listy usterek (przejechałem ok. 20.000km), wymienię więc tylko kilka: przewód pompki spryskiwacza szyb, podnośnik szyby pasażera, padnięta cewka zapłonowa, wahacze łącznika stabilizatora, skrzypiące jak cholera uszczelki szyb, termostat-padaka. Drobiazgi pomijam. Japończyk kontra Niemiec: 5:0.
2,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Pierwsze dwa tysiące km i sprzęgło do wymiany - ból w kieszeni, ale trudno, żyje się dalej. No niestety, ale nie za daleko - termostat daje oznaki \"braku zycia\". No i niestety te gumy na zawieszeniu. Ogółem: bardzo cieniutko, jak na taką legendę. Mam dosyć, może jakiś dres będzie się nim jeszcze zachwycał, ja mówię adios swojej Beem-padace!
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 2.0 320i 150KM 110kW
[l/100km]