Ocena kierowcy - BMW Seria 3 E36 Touring

BMW E36 to auto które się kocha albo nie nawidzi, ogólnie marke BMW się kocha albo nie nawidzi, ja tą markę zarówno kocham jak i nie nawidzę, kocham za to że trudno znaleść nawet w dzisiejszych czasach auto do którego wsiadając sam do siebie się uśmiechasz mimo tego że wiesz że czasem kaprysi (układ chłodzenia ale o tym później) Lata 90te to były najlepsze lata dla BMW - najlepiej wykonane wnętrza, obecnie BMW nie robi już tak zaprojektowanego wnętrza pojazdu (z myślą o tym że kierowca jest najważniejszy) Summa sumarum nie rozpisując się w tym temacie: kocham BMW za jakość, za właściwości jezdne (na próżno takich szukać w nowych autach innych marek, nienawidzę BMW za prymitywny układ chłodzenia który niejednokrotnie spędzał mi sen z powiek.

Silnik jest wspaniały, dźwięk rzędowej szóstki jest i będzie ponadczasowy, nie kupujcie nigdy 4garowych BMW bo to nie jest BMW, motor m52b20 pozwala naprawde żwawo poruszać się tym pojazdem, a przy prędkości powyżej 140km/h sprawia wrażenie że drzemie w nim znacznie więcej niż 150KM, dzięki wspaniale zestopniowanej skrzyni biegów.

Skrzynia jest ok, przełożenia nie są ani za długie ani za krótkie, jest precyzyjna aczkolwiek są marki gdzie skrzynia jest precyzyjniejsza, nie mniej jednak zdarzało mi się prowadzić kilka egzemplarzy E46 i nie wiem czy miałem pecha ale przełożenia w tym aucie były fatalne (w każdym egzemplarzu wyrobiony wybierak i w każdej wielka trudność by z dwójki wrzucić trójkę a nie piątke) w E36 takich problemów nie ma, wszystko pracuje sprawnie.

Na ten temat wypowiem się krótko: jest wspaniały. BMW nawet na wysłużonym zawieszeniu prowadzi się o wiele lepiej niż większośc współczesnych aut.

Komfort doskonały jak na BMW serii 3 i czasy kiedy te auta produkowano.

Zapraszam na nauki do bawarskiego koncernu jeśli chodzi o ergonomie, w tym aucie siedzi się jak w kokpicie samolotu, wszystko jest stworzone dla kierowcy (chociaż moj ideał kokpitu to E34) Wszystko jest zaplanowane tak by kierowca bez odrywania oczu od drogi mógł wszystko obsłużyc, wszystkie przyciski wyczuwamy intuicyjnie i są na wysokości oczu a nie jak w innych autach gdzieś pod kolanami, BMW, Mercedes i Audi - to trzy marki ktore wiodą prym jeśli chodzi o ergonomie pojazdu.

Pod warunkiem że nie mamy problemów z układem chłodzenia to ogrzewanie jest super, prosze mi pokazać samochód z polowy lat 90tych z dwustrefowym klimatronikiem. Klima również chłodzi bardzo dobrze. Bez zastrzeżeń.

Jak na serię trzecią jest najlepiej, w E30, E46, E90 jest ciaśniej zwłaszcza z tyłu.

Jak na te lata jak na ten model - jest REWELACYJNIE, na wolnych obrotach jest absolutna cisza, zero wibracji, niesamowita jest kultura rzędowej szóstki. Każdy kogo przewioze starą E36 jest w szoku że prawie pełnoletnie auto jest tak ciche w środku!

Auto pali przeciętnie 10-11l benzyny i w trybie mieszanym ciężko zejść poniżej, w trasie można zejść nawet do 6l pod warunkiem że cały czas będziemy jechać na piątym biegu 90km/h ;) Jak się da w palnik to pali tyle ile każde BMW 6 cylindrowe - nie mniej niż 14 :)

Obecnie można BMW E36 kupić już za śmieszne pieniądze, rozpiętość cenowa między 2tys a 20tys, z tym że od 10tyś są to pojazdy dla fanatyków:) za w miare dobre E36 trzeba dać 5-6 tyś.

Często nie świecące tylne światła, przepalające się światło stopu.

Uklad chłodzenia - nie przegrzana bmka jest jak yeti, podobno gdzieś jest ale nikt jej jeszcze nie widział, każdy znajomy bez wyjątku który jest lub był posiadaczem jakiegokolwiek BMW miał problemy z przegrzewającym się silnikiem, do pewnego czasu myślałem że moje BMW jest właśnie tym yeti, niestety na pewnej imprezie pewnego zimowego wieczoru okazało się że tak nie jest;) Wyrwawszy panne na imprezie postanowiłem ją zabrać do swojego wozu, pojechaliśmy na przejażdźke, zatrzymaliśmy się w romantycznym miejscu a że była zima to autko sobie chodziło co byśmy nie zmarzli, już wtedy ogrzewanie było mówiąć delikatnie takie sobie ale zawsze to cieplej niż na zgaszonym silniku. Akcja z panną się rozwinęła więc przenieśliśmy się na tylną kanapę, akcja między nami się rozwinęła więc szybko się rozgrzaliśmy zupełnie nie czując że ogrzewanie już nie działa, światła wcześniej wyłączyłem więc nie miałem podglądu na liczniki, po pewnym czasie coś mnie tkneło i włączyłem zegary.. a tu wskazówka temperatury na czerwonym polu... od razu przeszła mi ochota na amory.. pozostała kwestia jak długo taki stan się utrzymywał zanim wyłączyłem silnik ale obstawiam że z dobre 15minut.. Nie spodziewałem się tego zwłaszcza że wcześniej wskazówka temperatury zawsze trzymała pion, visco było wymienione, auto odpowietrzone a tu takie cyrki. W poprzedniej E30 też prędzej czy później autko zaczęło się grzać, fora BMW są zapełnione tematami na temat przegrzewających się bmek i głównie z tego powodu więcej nie kupie BMW, przepraszam ale comiesięczne odpowietrzanie układu chłodzenia jest troche śmieszne, znajomych jeżdżących innymi markami ten temat nie interesuje, wielu przez lata nie odkręciło ani raz kurka od zbiornika wyrównawczego.