Ocena kierowcy - BMW Seria 3 E36 Coupe

Z czystym sercem można polecić to auto. Komfort, bezawaryjność, wykonanie na najwyższym poziomie. Takie powinno być każde auto. Może żeby tylko więcej schowków było... Lina która pomimo upływu lat nie wygląda staro, wyposażenie w relatywnie już starym aucie zawstydzające nie jedno auto dużo nowsze, które do dziś jest sprawne! Bez ramowe drzwi, coś pięknego i wcale nie sprawia problemów nawet w największe mrozy. Wystarczy posmarować uszczelki zresztą jak w każdym innym aucie.

Stało się: szukam BMW z 6 garami i coupe. Szukałem 325i z silnikiem m50b25, więc po zobaczeniu 323i na klapie nie chciałem za bardzo oglądać auta które było wystawione jako 325i. Czułem nie dosyt, że jednak jest te 22 konie mniej. Gdyby było bliżej domu wróciłbym nie oglądając go w ogóle, 200km to nie tak mało zdrowy rozsądek wygrał nad emocjami i postanowiłem obejrzeć. I pomimo sceptycznego podejścia nie zawiodłem się, po odpaleni auta cichy miły dla ucha pomruk, ciągnie od samego dołu do końca obrotomierza, bez znaczenia który bieg zapięty. No i pomimo wcześniejszej przejażdżki 325i nie czułem różnicy w osiągach. Przebieg w momencie kupienia wynosił 280tkm, trochę bałem się, że będzie brał olej (w końcu nikasilowy blok to nie żeliwny) ale okazało się, że silnik nie odczuwa tego przebiegu mając się dobrze. Szkoda tylko, że został fabrycznie osłabiony przez fabrykę, wymiana kolektora dolotowego z 325i oraz wydechu z 328i na szczęście rozwiązuje te problemy. Przy okazji zyskujemy mocno na wrażeniach akustycznych. Tak powinna brzmieć BMW R6!

Skrzynia jest sprzęgnięta razem z short shift-erem, rewelacyjna zmiana biegów, niesamowita precyzja oraz wytrzymałość na agresywną jazdę. Biegi wchodzą z miłym oporem, masz pewność, że zawsze jest ten bieg który chcesz. Pomimo dość częstego wykorzystywania tylnego napędu do tego do czego służy skrzynia nie zaczyna się buntować. Przepinki z 1 na 2 i z 2 na 3 z zrywaniem trakcji to dla niej pestka. Przy 283tkm wymieniłem oryginalne sprzęgło (zapadł się docisk, ktoś za dużo stał na światłach ze wciśniętym sprzęgłem), koło zamachowe było dalej w IDEALNYM stanie!! Przepinki po których jęczą gumy (jest fabryczna szpera) też nie robią na niej wrażenia. Skrzynia ma długie przełożenia, co jest plusem na trasie. W mieście też, można na jednym biegu przejechać całe miasto dzięki elastyczności silnika.

Oryginalnego zawieszenia niestety już nie ma, złożony jest zestaw MTS z obniżeniem. Auto prowadzi się na nim poprawnie, ale jak tylko padnie zawieszenie wracam do Sachsa lu Bilsteina oraz pro kitu Eibacha. W prowadzeniu auta czuć że z przodu jest ciężki silnik wraz z sporą ilością osprzętu. Mts nie radzi sobie z tym zestawieniem. No ale ta marka nie lubi budżetowych rozwiązań.. Zaskoczeniem jest niska cena serwisowania zawieszenia, jak na taką klasę auta, patrząc na ceny renomowanych producentów jest śmiesznie tanie. Bmw potrafi dopracować tak zawieszenie, że nie trzeba przy nim nic kombinować. Seryjne grube stabilizatory znacząco poprawiają prowadzenie auta. Wielowahacz z tyłu przy moim przebiegu wykazuje już drobne oznaki zużycia, komplet poliuretanu na tylną oś od polskiego producenta to miłe zaskoczenie jeżeli chodzi o jakość i cenę. Wspomaganie układu kierowniczego ma właściwą siłę wspomagania, dokładnie wiadomo co się dzieje na styku opon z asfaltem. Szpera z która auto wyjechało z fabryki to coś w co warto doposażyć auto jeżeli jej nie ma. Prowadzenie dzięki niej jest pewne i przyjemnie bez różnicy czy jedziemy po rozgrzanym asfalcie czy w kopnym śniegu.

Pomimo nadwozia coupe jest tu bardzo dobrze. Seryjne lusterka mają idealną wielkość, podgrzewane są zawsze czyste. Długość tyłu można bardzo szybko wyczuć, przodu zresztą też, słupki nie ograniczają w znaczącym stopniu pola widzenia, przynajmniej patrząc na nowsze konstrukcje aut dla ludu. Linia okien poprowadzona jest tak, że w środku jest idealna ilość śwaitła.

No i dochodzimy do pierwszego punktu w którym nie będę się rozpływał. O ile praca dźwigienek od kierunkowskazów czy wycieraczek to absolutna poezja, o tyle do obsługi automatycznej klimatyzacji trzeba oderwać już wzrok od drogi, pod tym kątem manualna klimatyzacja jest lepsza. Najbardziej jednak mi doskwiera brak schowków. jest tylko 1 płytki przed dźwignia zmiany biegów (przy większych przyspieszeniach wszystko z niego wyjeżdża) maleńki schowek przed pasażerem, kieszenie w drzwiach w które wejdzie mała mapa i właściwie tyle. To zdecydowanie za mało, zwłaszcza w dłuższej trasie. Mocno doskwiera brak seryjnych normalnych cup-holderów. Ceny opcjonalnych ori BMW wprowadzają w zawrót głowy! Oryginalny podłokietnik jest bardzo wygodny i sprawdza się na długich trasach. Ewentualnie można powiększyć ilość schowków poprzez zamontowanie pakietu dla nie palących zamiast popielniczek, chociaż i tak to dalej za mało! Bagażnik jest na prawdę duży, funkcjonalności dodaje składana tylna kanapa czyniąc z Coupe transportera.

Tutaj znowu muszę pochwalić, automatyczna klima po jej ustawieniu staje się bezobsługowa, w aucie jest miło i przyjemnie, nie ma problemu z zaparowanymi szybami. Dość trudny jest jedynie dostęp do wymiany filtra kabinowego. 30 min i śrubokręt, niestety trzeba się chwilę pobawić, ale nie jest to zadanie wymagające interwencji serwisu. Brak szyberdachu nie jest tu problemem. Uchylane elektrycznie tylne okna to coś rewelacyjnego, cała wilgoć jest bardzo szybko wyciągana w czasie jazdy!

Na brak miejsca nie można narzekać. Przynajmniej z przodu. 183cm wzrostu nie stanowi najmniejszego problemu, do tego wygodne fotele sport regulowane w wielu płaszczyznach: czego chcieć więcej? Szyba tylko podgrzewanej i wentylowanej skóry:P Z tyłu jak na coupe jest wystarczająca ilość miejsca, w dalsze trasy w 4 osoby będzie wygodnie, 5 osób to wariant raczej na krótkie trasy.

Już od pierwszego dnia aż do dziś jestem zaskoczony poziomem wyciszenia auta. Nie ważne z jaką prędkością jedziesz czy 100 czy 200, radia (nawet to najprostsze audio gra bardzo dobrze - w końcu to klasa premium) możesz spokojnie słuchać czy rozmawiać z współpasażerami. Dźwięk silnika pomimo luźniejszego wydechu z 328i przedostaje się do kabiny wtedy kiedy chcesz. A wtedy ryk r6 to absolutna uczta dla uszu.

Biorąc pod uwagę ciężką nogę i uzależniający dźwięk silnika 16,5 litrów gazu w mieście (klima chodzi itd) i około 11 na trasie nie ma co narzekać. Ile pali minimalnie nie wiem, nie po to się kupuje 2.5 litra, żeby jeździć o kropelce. Najmniej paliło mi około 14 litrów w mieście i 10.5 na trasie, przy jeździe autostradowej z prędkościami powyżej 160 pochłania około 13 litrów LPG. Koszt eksploatacji tak na prawdę wychodzi tak samo jak jakieś 1.9 tdi, z tą różnicą, że auto jest bezawaryjne. Ale o tym zaraz:

Około 10tyś za zadbane auto z bogatym wyposażeniem? Wydaje mi się, że po tym co napisałem można powiedzieć, że cena jest wręcz okazyjna!

Poza elementami ulegającymi zwykłemu zużyciu nie robię nic. Koszty markowych części nie są może bardzo niskie ale warto w nie zainwestować i mieć spokój na dłuższy czas. Koszt wymiany klocków i tarcz to około 1000zł Ate, wymiana elementów gumowo metalowych zawieszenia na całym aucie (łącznie z poliuretanem, części meyle HD (polecam do przodu!) około 800zł), sprzęgło około 500zł, amortyzatory Bilstein około 880zł. Ważne żeby nie kierować się ceną tylko stanem auta, później nie będzie problemu. Denerwujące może być tylko wyskakujące błędy z komputera pokładowego, informujące o błędzie z poziomu cieczy w układzie chłodzenia. Na szczęście część odpowiedzialna za to nie jest jakaś droga. Warto sprawdzać ceny części w ASO, niektóre oryginalne są dużo tańsze niż zamienniki!!

Poważne usterki? Brak! Auto jeździ i zawsze dojeżdża do celu. Tylko trzeba dbać a nie katować:)