Ocena kierowcy - BMW Seria 2 F22-F23-F45-F46 Active Tourer

Marka, producent i sprzedawca w salonie obiecują wiele, niestety po dosyć drogim zakupie i dłuższym użytkowaniu samochód bardzo mocno rozczarowuje w codziennym użytkowaniu. Jak na gabaryty zewnętrzne auta to w środku jest wyjątkowo mało miejsca, problem jest w codziennym użytkowaniu przy przewożeniu większych przedmiotów, z przewożeniem fotelików dla dzieci, nie ma opcji przewiezienia wózka dziecięcego w bagażniku, brak koła zapasowego i nawet brak miejsca w bagażniku aby sobie je dokupić i wozić. Kończy się to tym, że przy większym uszkodzeniu opony zestaw naprawczy w postaci jakiegoś durnego płynu i mini-pompeczki doprowadza człowieka do szału, po czym możesz go sobie "wsadzić w buty" a potem grzecznie zadzwonić po pomoc drogową aby zawiozła całe auto do najbliższego serwisu opon na naprawę koła.

Mocny i w miarę dynamiczny zwłaszcza na wyższym zakresie obrotów, niestety z dosyć dużym jak na diesla zużyciem paliwa.

Automat działa płynnie, niestety czasami zimą w niskich temperaturach zanim silnik się rozgrzeje zdarza mu się szarpać przy zmianie biegów lub bardzo późno je zmieniać, zamula też silnik zwłaszcza w trybie comfort gdyż utrzymuje niski poziom obrotów silnika na poszczególnych biegach.

Zawieszenie w miarę komfortowe przy bardzo spokojnej jeździe ale niestety na nierównościach dosyć głośne i twarde, co objawia się zwykłymi stukami jak gdyby była jakaś usterka w zawieszeniu. Auto ma też tendencje do przechyłów i mocnego zarzucania tyłem pojazdu przy bardziej dynamicznych ruchach kierownicą.

Jak był nowy i lśniący w salonie to robił wrażenie, przy codziennym użytkowaniu gdy się opatrzy i "złapie" trochę codziennego ulicznego kurzu i brudu blask mocno blednie, z boku nawet bardziej przypomina stare modele Sceników.

Mała tylna szyba + duże boczne słupki = mocno ograniczona widoczność zwłaszcza w ruchu miejskim, problemy z widocznością przy parkowaniu w ciasnych miejscach itp.

Przeciętna, wnętrze wygląda jak "ciosane" i przypadkowe a skomponowane zostało z jakiś dziwnych i odstających plastikowych wstawek i elementów, których durnotę odkrywasz dopiero przy codziennym użytkowaniu. Przez to naprawdę mało miejsca w środku auta, mikroskopijny bagażnik z bardzo wysoką podłoga ...

Jedna z niewielu rzeczy wartych pochwalenia, klimatronik dobrze sobie radzi z szybkim chłodzeniem i grzaniem wnętrza pojazdu o każdej porze roku - zwyczajnie ustawiasz temperaturę i cały rok już się nie musisz martwić.

Jak odsuniesz przednie fotele aby mieć jako kierowca wygodę to pasażerowie na tylnej kanapie warunki podróżowania mają na poziomie Opla Corsy, do tego dochodzi fakt iż przednie fotele mają twardy plastikowy tył przez co pasażerowie na tyle "tłuką" kolanami o twardy plastik. Jest to o tyle dziwne i wkurzające, że auto z zewnątrz ma naprawdę spore gabaryty.

Jak na diesla auto bardzo dobrze wyciszone, nawet przy szybszej jeździe na autostradzie nie ma problemów w hałasem w środku pojazdu.

Duże spalanie, wysokie koszty jakiegokolwiek serwisowania, serwis autoryzowany najprostsze czynności rozbudowuje do granic absurdu i obudowuje jakimiś abstrakcyjnymi procedurami, tracąc przy tym z pola widzenia sedno sprawy z jaką się przyjechało. Przykładowo okresowa wymiana oleju z filtrem trwa ok. 5h i połączona jest z bezsensownym sprzątaniem czystego auta i jego myciem pomimo, iż na zewnątrz pada śnieg z deszczem a błoto na jezdni sprawia, że po 2km jazdy samochód znowu jest w stanie takim jak przed myciem.

Mocno niekorzystny, jak się okazało auto mocno przepłacone mając na uwadze to co oferuje w codziennej eksploatacji. Analizując ceny używanych okazuje się też, że jest wysoka utrata wartości (nowy ok. 130 tys. PLN, używany 3-latek ok. 60-70tys. PLN !) więc trzeba będzie jeździć nim pewnie do śmierci :-)

Wieszający się czasami system audio oraz problemy z korzystaniem telefonu przez bluetooth (niezależnie od używanego smartfona niekiedy się zawiesza stacja multimedialna lub rozłącza rozmowy w ich trakcie)

Brak, zbyt krótki okres użytkowania