Ocena kierowcy - Audi A8 D3 Sedan

To jest auto marzeń. Nie stać mnie na nowe, ale kilkuletni egzemplarz, dobrze sprawdzony i z krajowego salonu, z pełną historią ASO zminimalizował ryzyko a daje niesłychaną frajdę. A8 trzeba rozsądnie kupować, rozbitki i \"dziwne\" oferty nie wchodzą w grę - zrujnują naiwnego kupca. Trzeba kupować \"na chłodno\", choć to trudne - marudziłem, że dużo pali, że drogi serwis - ale jak się przejechałem to... zakochałem się w tym samochodzie. Gorąco polecam, jeśli przeliczycie koszty paliwa, serwisu i samego zakupu - i jeśli będzie to decyzja pozytywna - to nigdy nie będziecie zawiedzeni, o ile zadbacie o pewnie kupione auto. Warto iść za marzeniami! Miałem kilka dobrych samochodów, ale ten będzie ze mną na pewno kilka dobrych lat. Ma wszystko, czego potrzeba.

Wspaniały dźwięk, doskonała dynamika, zero problemów. Chce się żyć :) i trzeba się spieszyć, bo koncerny samochodowe powoli odchodzą od V8...

Miałem dwa modele BMW, 7 i 3 - sądziłem, że skrzynie ZF są idealne. Zmieniłem zdanie. Nie ma sensu używanie tiptronika, skrzynia idealnie sie uczy stylu jazdy, zmienia begi tak, że trudno to zauważyć. Brawo dla audi.

Mam koła 19\', i chyba zmienię na 17\'. Jednak przy wadach naszych dróg skłaniam się ku mniejszemu rozmiarowi. Wygląda gorszy, ale komfort lepszy. Pneumatyczne zawieszenie bardzo skuteczne i niezawodne.

Jak to w 5-cio metrowej limuzynie - gdyby nie czujniki, byłoby czasem ciężko.

Wszystko bez zarzutu, w tej klasie jakiekolwiek błędy ergonomiczne byłyby nie na miejscu. Po jednym dniu wszystko obsługiwałem intuicyjnie.

Na mrozie trudno oczekiwać, że auto się nagrzeje jak stary mercedes w 30 sekund, ale na pewno nie ma na co narzekać. Grzane fotele mocno pomagają w przetrwaniu zimy.

Wiadomo, że nikt nie będzie narzekał.

Nie jest to Lexus, ale też nie lubię samochodów, które izolują od świata. Delikatny szum z zewnątrz, ryk silnika - o to mi chodziło.

Wszystko zależy od oczekiwań - wiedziałem, na co się decyduję. Nie żałuję, bo mimo korków w dużym mieście średnie spalanie z kilku tysięcy kilometrów to 15,2 litra.

Jak jest zima, musi być zimno a jak jest A8 to nie będzie kosztowało tyle, co A3 i kropka.

Kilkuletni samochód wymagał po zakupie zadbania o drobiazgi, ale to tylko kosmetyka

Wahacze - normalna rzecz. Poza tym podnośnik szyby, ale to przypadek. Auto wykonane ze starannością, więc nie spodziewam się problemów w przyszłości. Podstawa to bezwypadkowość i pełen serwis. No i dbanie o ten samochód, odwdzięczy się.