Ocena kierowcy - Audi A6 C7 Avant

Samochodem jeżdżę od miesiąca. Poprzedni model uważałem za wzór samochodu, dlatego wymagania od C7 były bardzo wysokie. Zrobiłem nim już pand 5tys kilometrów, samochód klasy premium, dobra pozycja za kierownicą, czuje otoczony przez auto, ale nie ciasno.

W poprzednim miałem 2.7TDI 180km w V6- ten silnik 2.0TDI 177km to DZIAD w porównaniu do poprzednika. Kupując go nie spodziewałem się szału, ale spodziewałem się zdecydowanie lepszych osiągów i elastyczności. Dźwięk wydawany z pod maski przy obrotach 5tys to dramat... a wszystko to przez akcyzę 18,9% :/

S-Tronic, 8 biegów, zmienia naprawdę płynnie, brak wyraźnego szarpnięcia nawet przy trybie sport. Czasami wyczuwalne szarpnięcie/zatrzęsienie budą podczas wrzucania z R na D, ale chyba automaty tak mają. Procedura startu naprawdę robi robotę (kontrola trakcji off, ustawienia samochodu dynamiczny, hamulec i gaz do dechy- startuje jak z procy ;)

Naprawdę bardzo fajnie, w moim przekonaniu lepiej niż w C6. Możliwości ustawienia układu kierowniczego w sport (Kierownica ciężej chodzi, szybciej reaguje na najmniejszy ruch na kierownicy). Zachowuje się bardzo przewidywalnie przy bardzo dużych prędkościach- pokonywanie łuków na autobanie przy 180-200km/h nie stanowi dla niego najmniejszego problemu.

Duże okna, spore lusterka, przyciemnianie lusterko wsteczne (środkowe). Dzięki czujnikom przód/tył manewrowanie nie stanowi problemu- nie są potrzebne kamery 360 stopni, czy kamery cofania. Słupki są chyba ciut za szerokie- czasami mnie zaskakują samochody i piesi z obu stron ;)

Poprawiona ergonomia, dwa cup holdery przed podłokietnikiem czego brakowało mi w c6. Schowek pod siedzeniami przednimi mniejsze niż w poprzedniku, oraz w drzwiach bocznych. Nadal brak przełączenia kawałka jednym klawiszem na kierownicy- trzeba użyć rolki albo oderwać rękę od kierownicy i klikać na pulpicie MMI. Na plus: dwie zapalniczki z przodu, tuchpad do wyszukiwania nazw ulic i kontaktów (mega zadowolony), dwa sloty na karty pamięci, odtwarzacz płyt CD, wbudowany dysk twardy, możliwość puszczania muzyki z telefonu przez Bluetooth (mega plus- z radia internetowego, YouTube itp). Wartym uwagi jest zmiana sposobu złożenia tylnej kanapy z bagażnika jednym pociągnięciem dźwigni (SUPER). Duży kolorowy LCD między zegarami bardzo czytelny, dużo opcji można sprawdzić. Elektryczne dociąganie pasów na +. Sposób i czas aktualizacji mapy dramat (około 4h i auto musi chodzić cały czas). Mam światła MATRIX (pojedyncze LEDy z przodu), naprawdę robią robotę widoczność fantastyczna powala na kolana moją c6 w bixenonach. Brak możliwości wyłączenia na stałe systemu START/STOP.

Odnoszę złudzenie, że zdecydowanie gorzej aniżeli w c6 (tam miałem wyświetlacze do temperatury) w c7 mam pokrętła z nadrukowanymi liczbami. Estetycznie słabo wygląda i chyba nadal nie umiem tego obsługiwać :/

Zagłówek kierowcy regulowany w dwóch płaszczyznach - super. Siedzenia przednie mam z wysuwaną częścią na podudzia (tak jak w C6), ale odnoszę złudzenie że są węższe i mniejsze. Nie wpada się w nie jak w kubełkowe- jest wygodnie, ale w C6 chyba czułem się wygodniej na fotelach. Z przodu nadal jest dużo miejsca (185cm/115kg), człowiek czuje się bardziej osaczony przez kokpit w porównaniu do C6. Przełącznik od świateł jest jakoś inaczej (gorzej) wyprofilowany zdarza mi się kolanem przełączyć z trybu AUTO. Z tyłu jeszcze nie siedziałem, są siatki na przednich fotelach, brak cup holderów w podłokietniku. Więcej miejsca w katalogu w porównaniu do C6 - z przodu tego nie czuć, ale bagażnik wydaje się większy.

Wyciszenie bardzo dobre, opory powietrza słychać powyżej 180km/h, niestety żenujący odgłos silnika dochodzi do kabiny- zmienić silnik i będzie git.

Póki co krótko nim jeżdżę ale: Motul 5l- 190zł, wycieraczka tył- 26zł, wycieraczki przód- 105zł, filtr paliwa- 58zł, filtr oleju- 17zł, filtr kabinowy- 47zł (KNECHT). SPALANIE- DRAMAT na dystansie 2.500km 9,9l/100km, a pod prawym butem szału nie ma, można zejść poniżej 7l, ale to toczenie się a nie jazda.

Mimo przejechanych 320.000km (trzysta dwadzieścia tysięcy km) w środku nie widać zużycia. Kierownica lekko wytarta, plastiki idealne, przyciski też (ON/OFF engine o dziwo też), siedzenie kierowcy trochę wysiedziane, ale nie widać zużycia. Słychać trzeszczenie na wjeżdżaniu na krawężniki.

Brak

"Niskie ciśnienie oleju wyłącz silnik" i błąd w kompie. Okazało się, że wymiana oleju w silniku rozwiązała problem, ale profilaktycznie zdjęliśmy miskę w celu wymiany "ołówka" który napędza pompę oleju- było widać zużycie, ale był w bardzo dobrym stanie- wymieniłem. Trzeba było opuścić sanie, podwiesić silnik, odczepić skrzynię około 5h roboty u mechanika. "ołówek" 22zł, robocizna po znajomości 270zł z wymianą oleju.