Ocena kierowcy - Audi A6 C6 Limousine

Podkreślam,że zakupiłem auto bezwypadkowe z prawdziwym przebiegiem, rzeczy które się psuły były oryginalne, nie grzebane wcześniej przez amatorów. Według mnie ładne auto i tyle. Za dużo sprawia mi problemow i zbytnio napycha kieszenie Kulczykowi/Boschowi i innym.

Sam silnik jak na spalanie ok. 10 litrów pracuje super. Auto jest wyciszone, nie przenosi drgań, zbiera się jak na >200km przystało.Turbodziurę dobrze maskuje automat który,w razie potrzeby, na sporcie trzyma cały czas wyższe obroty. Koszty eksploatacji wysokie :( - ale o tym niżej

Tiptronic - nie szarpie, ale przy przebiegach które mają dzisiaj te auta zaczynają się problemy. Skrzynia ma problemy z lock-up\'owaniem biegów. Wygląda to trochę jak ślizganie się sprzęgła, jednak nie kwalifikuje to skrzyni do remontu (obroty stoją, auta przyspiesza i dopiero po chwili obroty spadają jak zaskoczy bieg do końca). Sporo a6 ma ten problem. Rozwiązanie oparte o sprzęgło hydrokinetyczne odbiera jednak mocy silnikowi - bez porównania ze skrzyniami dwusprzeglowymi np. nowym DSG.

Przy oponach 18x45 245mm świetne trzymanie się drogi(zawieszenie -40mm). Rajdowcem nie jestem wiec więcej nie napiszę. Przy dużych prędkościach (>200)jedzie bez kurczowego trzymania kierownicy ;)

Problem z widocznością do tyłu, brak wycieraczki na tylnej szybie przeszkadza przy deszczu jak się zwolni. Bez czujników/kamery parkowania się nie obejdzie.

Wygodne siedzenia (dotyczy sportowych z regulacją lędźwiowa). Podłokietnik i boczki na drzwiach wygodne. Nie wiem czy do ergonomii -popularny problem z kierownicą. Na początku w zimie , potem cały czas potrafi TRZESZCZEĆ przy kręceniu. Piszą ocierające się o siebie gumowe kołnierze. Wstyd przy tej klasie auta bo jest to naprawdę głośne wycie. Trzeba rozebrać cała kolumnę i smarować.

Problem z każdą klimatyzacją dwustrefową! Zanieczyszczają się zaworki sterujące przepływem cieczy , szczególnie od strony kierowcy. Objawia się tym,że co jakiś czas klimatyzacja u kierowcy przełącza się na maksymalne grzanie. W lecie można oszaleć. Czyszczenie rozwiązuje problem na parę miesięcy , wymiana na nowe jest kosztowna.

Jeździłem wyłącznie jako kierowca, ale pasażerowie nie narzekali. Problem gdy wiozłem okazjonalnie 4 osoby - siedząca z tylu pośrodku ma wbijający się w plecy złożony podłokietnik. 4 osoby max komfortowo.

Świetne wyciszenie. Dopiero przy dużych prędkościach coś słychać.

Tutaj niestety gorzej. Spalanie ok , ale silnik cierpi na parę kosztownych problemów.Świece żarowe, Wtryskiwacze - przy aucie z przebiegiem w okolicach 150-200 000 będą padały koszt w aso 12 000 , poza serwisem można się w 7tys zmieścić. Klapy kolektora - 2-3 tys. Wadliwy rozrząd: Standard w tych silnikach. Klekocze głośno przy odpaleniu, możliwość zerwania i rozwalenia całego silnika. Polecam reportaż TVN\'u: http://www.youtube.com/watch?v=qbK9kjwfk60 Dodatkowo - przegapienie lejących wtryskiwaczy rozwala tłoki i automatycznie cena naprawy szybuje w górę i bardziej opłaca się już przeszczep całego silnika...

Ładna limuzyna,ładnie wykonana i przemyślana przez producenta żeby po 5-6 latach nadal cały czas wydawać u niego pieniądze na części.

Jęcząca kierownica, odpadająca farba z przycisków sterowania okien, uszkadzająca się łatwo powłoka pokręteł od MMI, psujący się zatrzask podłokietnika, padający zamek klapy bagażnika (w zimie szczególnie lubi zawodzić - trzeba po parę razy mocno trzasnąć klapą żeby zaskoczył). Z nieznanych przyczyn 2 razy auto nie chciało się zamknąć z pilota , od tak po prostu- trzeba było przekręcić normalnie w zamku,a na przyszłość obserwować i słuchać czy się zamknęło... Wczoraj odebrałem z powodu naprawy wiązki do wentylatorów chłodnicy. Auto nie miało klimy + chłodzenia silnika (cud,ze jest zimno teraz!) Kilka razy problem z wyjęciem kluczyka, pomimo wrzucenia na P nie dało się go wyjąc ze stacyjki, po chwili mijało. Spadło gniazdo bagnetu z rurki do mierzenia poziomu oleju - nie miałem możliwości wiarygodnego pomiaru poziomu oleju - żeby wymienić całą część trzeba było rozebrać cały przód auta, jednak A6\'tka szybko dała mi ku temu okazje gdy padł regulator napięcia w alternatorze...

Na drodze mi nie stanęło, ale w serwisie odstało sporo czasu z różnymi problemami. W zimie padł regulator napięcia alternatora - kolejne kilka dni w serwisie .... o pieniądzach nie wspomnę.