Ocena kierowcy - Audi A5 B10 Limousine

Nowy model A5, szczerze myślałem, że będzie lepiej z generacji na generację. Niestety widać, że motoryzacja wpadła w jakiś idiotyczny trend, wkładania wszędzie tabletów i dotykowych gówien, które trzeba było dać nawet na drzwiach kierowcy, ale rozumiem, że nowa fala klientów pewnie wymaga od auta, żeby było w co klykać (tablet dla pasażera, zamiast jakiegoś ładnego dekoru w opcji, a jak nie dokupisz to jest obrzydliwe czarne black piano bleeee) i tyle starczy. Jakość wykończenia średnio na jeża, taki poziom Skody bym powiedział. Cena katalogowa nieadekwatna do tego co auto reprezentuje, nie dziwie się, że od razu są rabaty po 20%.

Silnik sprawdzony, tutaj nie ma się co przyczepić, nawet ten podstawowy 150 koni daje radę, jak ktoś chce to warto dopłacić do 204 konnego.

Klasyka gatunku, wszystko chodzi idealnie.

Poprawny, jeździ, skręca, kierownica oddaje to co czuć na drodze, więc układ jest responsywny.

Wygląda ładnie. Ciężko się przyczepić w sumie do tego auta z zewnątrz.

Jest okej, da się manewrować, nie ma stresu.

Osobiście za te nachalne wkładanie tabletów daje 1. Chciałbym się skupiać na jeździe, a muszę we wszystko klikać i przewijać.

OK

Z przodu okej, z tyłu średnio dla wysokich osób.

Powiedzmy, że jest wystarczające jak na ten segment.

Okaże się po kilku latach.

Stosunek średni, tylko wyznawcy marek premium, mogą się skusić na wydawanie takiego hajsu, co tez uczyniłem...