Ocena kierowcy - Audi A4 B6 Avant

Widać po wykończeniu że to klasa Premium. Mam w wersji S-line więc srebrne listwy + kubełkowe pół skórzane fotele, czarna podsufitka itp dodają urok i auto nie wygląda na swój leciwy już wiek. Bardzo poważnym problemem jest popularność tego modelu wśród złodziei. Bez minimum dwóch zabezpieczeń niefabrycznych lepiej się nie ruszać w trasę.

1,9 TDI to pancerna konstrukcja, podejrzewam że większość tu w PL szczególnie sprowadzanych ma dużo wyższy przebieg niż na blacie. Oceniam że mój około 500 000 tys będzie miał jak nic. Te silniki przy dobrym oleju syntetycznym i prawidłowym serwisie dociągają do miliona km więc nie ma co się bać przebiegów wysokich jeszcze jak są udokumentowane, jedynie osprzęt leci. Większość właścicieli by się zdziwiła ile w rzeczywistości mają ich auta nalatane. 15 letnie auto w dieslu szczególnie z zagranicy kupione jest do długich tras a nie do trzymania w garażu pod kocem. Oczywiście od handlarzy wszystkie mają poniżej 200 000 km cofnięte do tego wrzucają używane wahacze oryginalne z powypadkowych i wmawiają Panie to musi być oryginalny przebieg nawet niech Pan patrzy jeszcze wahacze oryginalne od nowości :-). Wiem o tym bo kolega ma skład z używanymi częściami do VAGa i przyjeżdżają do niego handlarze raz w tygodniu i biorą po kilkanaście kompletów tych wahaczy do swoich importów. Spalanie o 1 litr większe niż miałem przy 1,9 TDI 101 km AVB. Najniżej na trasie przy dziadkowej jeździe 5,5 l miasto to już często ponad 7L a zimą w mieście prawie 8 - 8,6 L

chodzi bardzo sprawnie, chodź przy 6 biegach jest trochę mieszania. Wcześniej miałem 5 i były większe przełożenia, choć trochę brakowało 6 na trasie. Jak jeździsz głównie po mieście to polecam 5. Jest podobno mniej awaryjna. Jeździsz w większości w trasie bierz 6.

Bardzo przyzwoity. Mam akurat zawieszenie S-line. Fajnie trzyma ale trochę twarde na nasze dziury, dlatego wrzuciłem opony 225/50/17 zamiast 225/45/17 i jest trochę lepiej.

jeżeli nie był bity to powinno być ok choć czasem zdarza się delikatna korozja na przednich nadkolach, czasem na klapie tylnej przy podświetleniu tablicy. Ale ogólnie z racji tego że ocynk jest naprawdę przyzwoicie. To duża zaleta auta.

widoczność przyzwoita, choć do tylu trochę słaba, przydają się czujniki cofania. Do przodu super, na boki czasem oglądam się za siebie. Ale to już takie zboczenie spowodowane tym że wiele razy już bym się nadział na sąsiednie auto bo były martwe punkty.

wszystko przyzwoicie i czytelnie rozmieszczone. Jedynie korbki z tyłu mnie dobijają. W takiej klasie auta i cenie, jeszcze w wersji S-line korby z tyłu to jakaś porażka.

Klimatronik daje radę choć denerwuje to że minimalna temperatura 18 stopni albo low gdzie włącza się sprężarka i wali zimnym. Często zimą kiedy w aucie siedzi się w rozpiętej kurtce 18 stopni to sporo za ciepło. minimalna temperatura powinna być 14 stopni max 16. Parowanie przy wymienianych filtrach nie występuje.

No i tu się można zawieść biorąc pod uwagę gabaryty auta. Miejsca z przodu jeszcze jest w miarę o tyle z tyłu już przy 4 osobach dorosłych jest ciasno. 5 osób to by była męczarnia. Bagażnik kombi też nie rozwala przepastnością. Miałem wcześniej Paseratti B5 FL i po przesiadce czuję ciasnotę. To jedyny mankament poważniejszy w tym aucie dla mnie. A6 już jest dla mnie za wielkie i nie ma tak ładnej linii jak A4.

Bardzo przyzwoite, mimo że Diesel jest w miarę cicho. Przy większych prędkościach powyżej 130 km robi się już dość głośno i to mi przeszkadza. W benzynie pewnie jest bajecznie cicho przy tym wyciszeniu. Ale biorąc pod uwagę auta z tego rocznika to jeden z lepiej wyciszonych aut.

trudno to ocenić, przez jakiś czas może być tanio ale w tak starym aucie trzeba się liczyć z tym że może coś paść szczególnie w dieslu i wtedy robi się sporo wydatków. Kumulacja czyli np zawieszenie + dwumas i sprzęgło + pompowtryski + turbina może spowodować że pociągnie nas po kieszeni na połowę wartości auta. Duży plus za ilość dostępnych części choć używanie tanich zamienników mści się szybko.

Stosunek jakość/cena byłby przyzwoity gdyby było wiadomo jakim autem mamy do czynienia ile jest rzeczywistego przebiegu i co to auto przeszło. Ciężko jest kupić auto w przyzwoitym stanie a ceny egzemplarzy ogólnie są wysokie bo płaci się już za same kółeczka na masce.

Drobnych usterek jest masę. Jak ktoś nie jest pedantem to mu nie będą przeszkadzać bo często nie wpływają na jazdę. Ale denerwują po odzierane przyciski, wyłamywanie się zamka schowka, zawiasów schowka, padające moduły komfortu przy zawilgoceniu i nie dbaniu o zatykające się otwory odprowadzenia wody w podszybiu itp

Jeszcze nie miałem poważniejszej usterki ale nie znaczy to że nie będzie. Trzeba mieć parę tysi zostawionych zawsze w portfelu na wypadek awarii osprzętu które wymieniłem na początku. Turbo już poprzednik wymieniał więc ten temat może mnie nie będzie gnębił.