Ocena kierowcy - Audi 80 B4 Sedan

Nigdy w życiu nie chcę mieć innego samochodu niż ten.

Pancerna jednostka, o jakimkolwiek braniu oleju można zapomnieć, ten silnik jest po prostu idealny do tej karoserii, jeśli nie przejechał więcej niż 400 tyś kilometrów to prędzej przerdzewieje niż się zepsuje, w obecnym systemie kapitalistycznym (2019 rok) można zapomnieć o kupnie czegoś takiego w salonie.

Wzorowa, jak cała reszta samochodu, jedyną rzeczą jaka może w niej przestać działać wzorowo po 25latach i przebiegu powyżej 200tyś to synchronizator, czyli przy wrzucaniu drugiego biegu może być delikatny problem (czyli delikatne stuknięcie), poza tym gumy uszczelniające mające 26lat mogą minimalnie przepuszczać olej ze skrzyni, oczywiście to przepuszczanie to jest tak zwane "pocenie się skrzyni" nie należy nic z tym robić dopóki olej w skrzyni jest i nie trzeba go uzupełniać. Czyli prawdopodobnie jeszcze przez najbliższe 10-20 lat nie będzie trzeba nic z tym robić. Reszta to stan fabryczny.

Po 25latach możliwe drobne wycieki oleju z maglownicy, reszta to standard, wymiana tulejek w wahaczach, ewentualnie amortyzatorów dla wygodniejszej jazdy, jak na 25lat to raczej należy napisać że to wynik wzorowy. Jeśli ktoś twierdzi że to zły wynik to niech mi pokarze 25letni samochód który ma tylko takie problemy.

Tutaj trzeba napisać wprost, obok silnika to największy atut tego samochodu. Wystarczy wspomnieć że firma audi dawała 10 lat pisemnej gwarancji na tą karoserię, pokażcie mi dzisiaj (2019) firmę JAKĄKOLWIEK która daje 10 lat pisemnej gwarancji na karoserię samochodu który dziś sprzedają... Jakby ktoś jeszcze nie wyciągnął wniosków z tekstu który teraz przeczytał, to na 25 letniej karoserii nadal nie ma nigdzie nawet początkowych ognisk rdzy, no cóż ocynk elektrolityczny i grubość blachy robi robotę. Nawet gdyby z powodu przebiegu i wody pojawiły się ogniska rdzy na przednich błotnikach to jest to element wymienny lub wizyta u lakiernika potrafi takiemu błotnikowi przywrócić zdrowie na długie lata.

Brak jakichkolwiek zastrzeżeń pod warunkiem że ktoś ma 180cm wzrostu, ciężko mi powiedzieć za kogoś kto ma metr sześćdziesiąt w kapeluszu, w końcu to duży samochód....

Ktoś przyzwyczajony do samochodów z 2019 roku może mógłby na coś tutaj narzekać, ale proponuje zapytać kogoś kto wsiadł do tego samochodu jeżdżąc wcześniej np maluchem (fiat 126)...

Wentylacja jest taka że w tym samochodzie nie ma czegoś takiego jak zaparowanie szyby, jeśli chodzi o szyby zamarznięte od zewnątrz to po odpaleniu samochodu i włączeniu ogrzewania po 5 maksymalnie 10 minutach są gotowe do jazdy. Aha ogrzewanie jest takie że w zimie nie raz jeździłem tym samochodem w podkoszulku. Jeden raz zdarzyło mi się wymieniać nagrzewnicę, koszt 150zł i maszyna jeździ dalej.

Przestrzeń jest wzorowa dla 4 osób, choć samochodem może podróżować 5 osób to ta piąta siedząca na środku tylnej kanapy podróżuje w spartańskich warunkach, da się tak jechać ale przy trasach dłuższych niż 100 km ta piąta osoba może niestety zapomnieć o wygodniej jeździe.

Dla mnie jest jak najbardziej ok, powyżej 120-140km/h potrafi być troszkę głośniej ale nawet przy jeszcze większych prędkościach spokojnie można rozmawiać przez telefon lub z pasażerami. Jeśli ktoś twierdzi że w tym samochodzie jest głośno to proponuje mu przejechać się kamazem lub starem, wtedy szybko zrozumie że jest w błędzie.

Koszty związane z tym samochodem to 1 paliwo, 2 oc, 3 przegląd, i dalej możemy szukać w drobnych usterkach, czegoś takiego jak wymiana nagrzewnicy 150 zł, wymiana sondy lambda 150 zł, reszta to jeszcze tańsze naprawy, tulejki w wahaczach to mniej niż 50 zł, poza tym raz na 20 lat można wstawić nowe klocki i tarcze hamulcowe - koszt max 500zł z wymianą.

Nie da się kupić na rynku moim zdaniem (2019) tak dobrego samochodu za tak małe pieniądze, nawet mercedesa w 124, nie da się kupić za te pieniądze choć w nim potrafi już niedomagać karoseria. Nawet jeżeli za ten samochód musicie zapłacić 5-10 tyś to stosunku cena jakość lepszego na rynku prawdopodobnie nie znajdziecie.

Są, linka od klamki do otwierania drzwi potrafi się zepsuć, nagrzewnicę raz trzeba było wymienić, tulejki w wahaczach, kable elektryczne te przy silniku po iluś latach trzeba było wymienić aby nie było przebicia, oraz sondę lambda odpowiadająca za odpowiednią mieszankę paliwa i powietrza spalanego w silniku też po 25 latach trzeba było zastąpić nową, więcej usterek nie pamiętam.

Poważnych usterek jak na razie po prostu brak, biorąc pod uwagę że silnik jest pancerny, karoseria tak samo, więc ciężko spodziewać się jakichkolwiek poważnych usterek. Skrzynia biegów działa bez zarzutu, więc gdy tylna belka zawieszenia przerdzewieje za może 50 lat będzie można tutaj napisać więcej.