Ocena kierowcy - Audi 80 B3 Sedan

Auto kosztowało 1700 PLN. Wyprostowanie kilku istotnych rzeczy typu remont głowicy, wymiana oleju i wszystkich filtrów, wymiana chłodnicy, trochę zawieszenia - 1500 PLN. Auto chodzi jak czołg, zionie olejem z rury, trzęsie, nie ma nawet wspomagania. I za taką cenę nie oczekujmy niczego lepszego. Jeżdżenie takim klunkierem w mieście to wstyd. Ale ja to auto kocham. Jest bardzo trwałe, niezatapialne, niezmordowane życiem. Wytrzyma wszystko. Mało jest aut, które jeżdżą nawet wtedy, kiedy nic przy nich nie robisz, które wytrzymują totalny brak kultury technicznej właściciela. Takich aut już się nie robi. Audi 80 niewątpliwie jest jednym z nich. Jeśli auto nie miało dzwona - blacha nie ma prawa się posypać. To też jedno z nielicznych aut, które mogą Ciebie przeżyć. Cokolwiek nie wlejesz do baku - pojedzie. Nie zastanawiasz się, czy dojedziesz do celu, bo nie ma co się zepsuć. Jak poczytałem trochę o nowych samochodach to doszedłem do wniosku, że mam auto idealne. Ma u mnie dożywocie. Albo to ja mam u niego ;-)

Bardzo trwały, jak bierze olej - motodoktor, albo po prostu dolewaj. Albo zrób pierścienie jak cię to drażni. Zbiera się dość długo ale nie został stworzony do rajdów. Został stworzony po to, aby jeździć i jeździć i jeździć... nic się nie dzieje, nie do zakatowania.

Brakuje 5 biegu. Poza tym bajka - biegi wchodzą lekko, krótki skok lewarka.

Nie wiem jak to jest jeździć Audi 80 ponieważ w moim ukł. jezdny jest daleki od ideału ze względu na moje i poprzedniego właściciela zaniedbanie, niemniej jednak kierownica chodzi lekko, auto jest sztywne i pewnie się prowadzi.

Dobrze, auto ma krótką klapę więc łatwo go wyczuć, fajny pomysł na sterowanie lusterkami.

Typowy niemiec, chociaż tutaj trochę zaszaleli np. z awaryjnymi, jednak wszystko robi się intuicyjnie.

Pewnie jest dobrze, ale moje auto jest dalekie od ideału, więc nie działa to tak jak powinno - szyby parują, ogrzewania tylnej szyby brak, auto ma wywalony termostat przez to ciężko się nagrzewa. Jeśli wszystko jest zrobione w aucie to nie powinno być problemu.

To wbrew pozorom bardzo przestronne auto!

Uszczelki mimo 27 lat nie puszczają wody, nawet szyber nie cieknie, ale tego silnika nie da się niczym zagłuszyć :-)

Możesz lać najtańszą możliwą ropę, części tanie i są wszędzie, większość napraw można wykonać samemu w garażu.

Auto nie jest nowe, nie jest więc idealne, ale za 2000 PLN nie wolno oczekiwać nic lepszego. Auto jeździ bezproblemowo, więc jest zdecydowanie wart tych pieniędzy.

Padło podświetlenie wyświetlaczy, stanął licznik, ciekła chłodnica... i to chyba tyle. Drobnostki.

Nic, totalnie nic.