Ocena kierowcy - Alfa Romeo 166 III

Świetne auto. Nie pozbawione problemów, w większości powodowanych znacznym zużyciem egzemplarza. Kupiłem (tanio) jako pierwsze auto, wydałem później sporo na mechaników, elektryków i blacharza, ale wiem, że gdybym kupił coś innego, z pewnością bym żałował. To samo mogło mnie spotkać gdybym kupił jakiegoś szmelcwagena. Trzeba znać (lub poznać) dobrych fachowców, bo przysłowiowy Janusz, gdy zobaczy przed swoim warsztatem Alfę, to mówi "ee panie ja się nie będę nawet za to brał". Auto piękne na zewnątrz i wewnątrz, dość żwawe (nie w ciaśniejszych zakrętach), komfortowe, przy delikatnym traktowaniu niewiele pali. Wymaga wyrzeczeń, ale odwdzięcza się z nawiązką, no i wyróżnia się na ulicy.

Żwawy, spory moment, przyjemnie ciągnie. Z czasem człowiek się przyzwyczaja i wydaje się, że mógłby być mocniejszy, acz też całe auto jest dość ciężkie. Bezawaryjny, choć węże chłodnicy oleju się pociły (ponoć ten typ tak ma) i wymieniłem. Oleju nie bierze. Turbo po regeneracji, trochę już zmęczone (budzi się nieco później).

Wszystko OK.

Zawieszenie trochę jakby sportowe, i jednocześnie komfortowe. Niezbyt przyjemnie bierze ciasne zakręty (duża masa z przodu i napęd na przód) poza tym jest fajnie. Nie nadaje się na dziury. Auto używam na codzień od dwóch lat i jeszcze zawieszenia nie robiłem, choć pewnie zbliża się ten moment. Pociła się kolumna kierownicza, którą wymieniono.

Piękna. Trochę gnije na progach. Ładny lakier, jak na swoje lata, choć z odpryskami i z przodu klar już schodzi.

Tu trzeba uważać - już nie raz ktoś mi się schował za lewym słupkiem A. Kiepska widoczność do tyłu, średnia w lusterkach, coś za coś.

Niezbyt dużo schowków, brak cupholderów, brak składanej kanapy (jest dziura na narty), duży bagażnik. Ogółem jak dla mnie OK.

Klima działa, grzanie działa, są grzane fotele z przodu (były, bo u kierowcy grzanie przestało działać, ale jakoś mi to nie przeszkadza). Dmuchawa z czasem przestała działać, kupiłem zregenerowaną i jest OK (aczkolwiek dostęp do nagrzewnicy i dmuchawy bardzo trudny - robota dla specjalisty).

Wnętrze zachwycające, jakość plastików OK, jak na to co to auto przeszło to mało trzeszczy. Wysokiej jakości skóra, fotele w prądzie. Piękna i wygodna tylna kanapa. Bardzo ładna deska rozdzielcza. Miejsca z tyłu wystarczająco.

Bardzo dobre, tylko ze starości kurczą się uszczelki na zewnątrz i dlatego powyżej 120 powoli robi się nieco głośniej. 5-garowy dieselek z przodu przyjemnie sobie mruczy, na zewnątrz słychać klekot :P

Czego się spodziewać po starym gracie, nowe nie będzie, zawsze coś będzie do roboty. Oleju wchodzi sporo (ale nie bierze). Niewiele pali, jak się nie pałuje.

Super. Takie auto za kilka tysi. Prawie jak za darmo =)

Jak na swój wiek i stopień zmęczenia to mogło być gorzej. A to światła mijania przestały działać, a to zamek w drzwiach, a to podnoszenie szyby, takie tam.

Było roboty, jak to w starym rzęchu z 8 poprzednimi właścicielami (zgaduję). Powyżej o tym i owym już wspomniałem. Regeneracja dwumasy ostatnio.