Ocena kierowcy - Alfa Romeo 159 Sedan

Jak na razie 5. Jest to, o co mi chodziło, czyli ładny, efektowny, dobrze jeżdżący samochód, za całkiem znośne pieniądze. Jeżeli będzie się sypać - ocena oczywiście spadnie.

170 KM i 360 Nm momentu to w sam raz do tego samochodu. Zbiera się naprawdę bardzo przyjemnie, a przy tym zadowala się symbolicznymi ilościami paliwa. To mój pierwszy turbodiesel, więc trudno jest mi porównywać, ale pracuje cicho i \"miękko\". Reakcja na pedał gazu nie jest tak spontaniczna jak w silniku benzynowym. Poniżej 1800-2000 obrotów wyczuwalna turbodziura, warto patrzeć na wskaźnik turbodoładowania. Na wyższych obrotach \"wciska w fotel\" po mocniejszym potraktowaniu pedału gazu.

Biegi wchodzą bardzo precyzyjnie. Nie zaobserwowałem \"haczenia\" przy wrzucaniu trójki, zgłaszanego w wielu komentarzach. Jak na mój gust trochę za wiele machania lewarkiem jak na samochód o sportowym zacięciu. Wolałbym mniejszy skok dźwigni zmiany biegów.

Sztywność, wielowahaczowe zawieszenie z przodu powodują, że jak to ktoś napisał, jest to \"szybki czołg\". Świetne zachowanie na zakrętach - tego trzeba spróbować. Focus Mk2 należy do najlepiej prowadzących się kompaktów, moja wersja miała też fabrycznie obniżone i utwardzone zawieszenie. A mimo to przy przesiadce na Alfę różnica jest bardzo duża. Na korzyść Alfy oczywiście.

Lepiej niż w hatchbacku klasy średniej niższej, to jedyne, co można dobrego powiedzieć ;). Bardzo duże i wygodne lusterka boczne.

Samochód jest ładny, również w środku. Na wszystko, co służy do prowadzenia nie ma co narzekać. Ale trzeba przygotować się na brak schowków, ba - nawet wypicie kawy podczas jazdy może być problemem, bo nie można korzystać wówczas z gniazdka zasilania. Delikatne diodowe podświetlenie skrzyni biegów odbija się w lusterku wstecznym po przestawieniu go w pozycję zapobiegającą oślepianiu. Ogólnie prymat estetyki nad funkcjonalnością. Lewarek zmiany biegów utrudnia sterowanie klimatyzacją.

Jest, działa, chłodzi nawet przy 38 stopniach upału, nie przeszkadza.

Samochód jest \"obcisły\" - trzeba się przymierzyć. Fotele bardzo wygodne, dużo miejsca na nogi, tak więc przy moich 190 cm wzrostu i ponad 100 kg wagi jest mi naprawdę wygodnie, choć miejsca nad głową jest mało. Nie sądzę, żeby przy moich ustawieniach przedniego fotela osoba dorosła dała radę długo pojechać na tylnym siedzeniu za kierowcą. Mnie to nie przeszkadza, ale trzeba się z tym liczyć. Poduszka chroniąca kolana kierowcy ogranicza na wysokość miejsce na stopy. Osoby o dużych stopach przy niedopasowanym dywaniku mogą zahaczać czubkiem stopy o tapicerkę przy przenoszeniu nogi z gazu na hamulec. Osoby wysokie (jak ja) muszą się nieco namęczyć przy wsiadaniu i wysiadaniu. Z drugiej strony drzwi nawet na ciasnym parkingu otwierają się pod wystarczającym kątem.

Bardzo dobre, przyjemna jazda na długich trasach. Głośniej robi się powyżej 160, kiedy szumi powietrze na (dużych) lusterkach. W mieście potrafi być niemal absolutnie cicho - dobre tłumienie odgłosów z zewnątrz (grube szyby, wyciszenie). Po fokusie bardzo duża ulga.

No i to jest właśnie najprzyjemniejsze. Ten silnik ma najmniejsze spalanie spośród wszystkich montowanych w Alfach 159. Efektem jest zasięg, który PO MIEŚCIE potrafi wynieść 1000 km. Najbardziej zaskakujące jest to, że po wyłączeniu klimy i przy delikatnym stylu jazdy samochód po mieście potrafi spalić ok. 7l/100 km, czyli zgodnie z danymi fabrycznymi. Samochód jest ciężki (1490 kg) więc o spalaniu decyduje przede wszystkim styl ruszania. W razie mocniejszego traktowania pedału gazu spalanie wzrasta o 1,5 do 2 litrów. Na trasie bardzo oszczędny. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że komputer zawyża spalanie o około 0,5 l/100 KM.

Kupiłem z wyprzedaży rocznika 2009. Za te pieniądze ciężko byłoby kupić mocnego turbodiesla klasy średniej, z ksenonami, automatyczną klimą i paroma bajerami. A jednocześnie wygląda nieporównywalnie lepiej niż np. Superb czy Mondeo.

Za mały przebieg, żeby coś się posypało. Kilka uwag odnośnie stanu, w jakim samochód odebrałem. Zauważyłem błąd w montażu uszczelki tylnych drzwi. Do poprawienia przez serwis. W innym samochodzie stojącym w salonie był sfalowany przedni zderzak (plastikowy), nierówna szczelina pomiędzy błotnikiem a maską i lekko zmatowiały lakier w tym miejscu. Albo BARDZO niechlujny montaż, albo (co bardziej prawdopodobne) samochód walnięty w transporcie. Warto dokładnie obejrzeć samochód przed odbiorem.

Za mały przebieg. Zobaczymy po kilkunastu-kilkudziesięciu tysiącach. Alfy raczej dobrej opinii nie mają, aczkolwiek zdecydowałem się na to ryzyko świadomie.