Ocena kierowcy - Alfa Romeo 156 II Sedan

Auto, jak kazde, ma swoje wady, ktore staralem sie opisac. Na pewno nie jest dla kazdego. To auto przede wszystkim majace cieszyc kierowce, a przy tym dosc praktyczne i ekonomiczne.

Kultura pracy jak na diesla bez zastrzezen. Zaklekocze na zimnym, po zagrzaniu trzeba sie wsluchac, zeby wiedziec ze pod maska jest klekot. Elastycznosc na 3,4,5 biegu bardzo dobra (1 i 2 sa krotkie, 6 na predkosci przelotowe w trasie). Do 1500 obrotow wyraznie czuc turbodziure mimo turbiny ze zmienna geometria, powyzej z kazdych obrotow reaguje na gaz blyskawicznie, wydajac przy tym mily dla ucha sportowy mruk (lub ryk). Dalbym 4,5 ale z braku takiej oceny blizej tu do 5 niz do 4.

Skrzynia dobra, ale jezdzilem na lepszych - ta nie lubi bardzo dynamicznych zmian przelozen. Poza tym bez zastrzezen. 6 biegow pozytywnie wplywa na spalanie.

Bez mrugniecia okiem daje 5. Nie jezdzilem lepiej trzymajacym sie drogi, przednionapedowym sedanem. Na sliskiej nawierzchni lub z duzej gorki ma nawet tendencje do lekkiej nadsterownosci. Auto wrecz prowokuje do szybkiego pokonywania zakretow i na kretej trasie nieraz zostawialem z tylu mocniejsze auta. Alfa ma tez calkiem dobre hamulce. Ogolnie daje duzo radosci z prowadzenia i namiastke naprawde sportowych doznan :)

Widocznosc przecietna. Dosc grube slupki przednie nieco przeszkadzaja przy niektorych wyjazdach z drog podporzadkowanych, do tego male (ale jakze urocze i pasujace do auta) lusterka (po pewnym czasie przestalo mi to sprawiac problem, na poczatku ciezko sie bylo przyzwyczaic). Widocznosc do tylu przy parkowaniu takze nienajlepsza. Zanim zalozylem czujniki, cofajac w nocy i w deszczu niezle sie stresowalem.

Super wygodne fotele, po 8 godzinach jazdy, po przerwie oraz posilku, mozna jechac drugie tyle. Bardzo dobrze trzymaja w zakretach. Przyciskow i przelacznikow jest malo, wszystko w zasiegu wzroku / reki i intuicyjnie. Instrumenty skierowane na kierowce, powyzej 120 km/h pasazer bez wychylania sie nie zobaczy jak szybko jedziemy. Na tylnej kanapie nie jezdze, ale jeszcze nikt nie narzekal. Przestrzen bagazowa przecietna, ale Alfa to nie bagazowka :)

Klimatyzacja nie nalezy do najwydajniejszych, ma to wady i zalety. W upal kabina schladzana jest do zadanej temperatury pare minut wolniej niz np. w Audi, natomiast po schlodzeniu jest juz ladnie trzymana. Zaleta jest to, ze nawet przy maksymalnym chlodzeniu osoby wrazliwe na zimno nie beda dotkliwie odczuwac zimego powietrza z nawiewow(mnie czasem wrecz \"kluje\" od zimna w niektorych autach). Wada wentylacji na pewno jest glosna praca wiatrakow, gdy pracuja na wysokich obrotach. Da sie z tym zyc, ale mogloby byc lepiej. Problem parujacych szyb nie wystepuje. Zima przy ujemnych temperaturach, trzeba przejechac 3-5 km zanim zacznie wiac cieplem (pomimo tego, ze oprocz temperatury od silnika powietrze dogrzewane jest elektrycznie), to juz wada Diesla.

Przestrzen jest wystarczajaca, mozna jechac w 4 osoby komfortowo w dluzsza trase. Przestronne kombi to oczywiscie nie jest.

Wyciszenie jest przecietne, gorsze niz np w Audi A6 czy BMW. Nie jest na tyle zle, zeby nie dalo sie rozmawiac na autostradzie przy szybkiej jezdzie, ale szum powietrza / opon slychac. Za to bardzo ladnie slychac dzwiek silnika przy przyspieszaniu (a czasem i syczenie turbo przy ostrym ganianiu) - dla niektorych to bedzie zaleta :) Podobno po wygluszeniu drzwi matami (podstawa przy robieniu dobrego audio) w aucie robi sie duzo ciszej.

Alfa z silnikiem JTD jest dosc ekonomiczna, spalanie przy naprawde spokojnej jezdzie (80-100 w trasie) wyszlo mi 4 litry. 180-200 na autostradzie okolo 9,5. Przecietnie w miescie to 6-7 litrow. Nigdy natomiast nie osiagnalem 10 i wiecej, a czasem lubie poganiac. Przeglady / naprawy w ASO taniej niz u konkurencji (Audi/BMW), poza ASO drozej niz u konkurencji. A to dlatego ze byle Pan Zenek, ktory na codzien robi auta niemieckie, Alfy nie naprawi, albo naprawi zle. Natomiast dobrzy fachowcy sie cenia (ja wychodze z zalozenia, ze lepiej drozej a raz i dobrze) i nie ma ich w przypadku Alf za wielu. Ceny czesci nienajgorsze, chociaz oryginaly sa dosc drogie a zamienniki czesto kiepskie. Na pewno wychodzi taniej niz BMW czy Mazda, natomiast VAG / Opel to nie jest.

Ceny uzywanych Alf sa smiesznie niskie wzgledem tego, co te auta oferuja.

Drobiazgi sie zdarzaja. Czasem zatnie sie na chwile otwieranie elektryczne szyby, ktora byla dluzszy czas nie ruszana, cos zapiszczy, zabuczy w klimatyzacji (trzeba przesmarowac lozysko) zapali sie kontrolka od przepalonej zarowki by za moment zgasnac (mimo, ze zarowka caly czas dziala), zima mozna latwo urwac tylna klamke. Tego typu rzeczy, nic co by unieruchomilo auto.

Alfa jest samochodem wrazliwym na zaniedbania, dlatego wszystko trzeba robic terminowo. Przy terminowym serwisie (u fachowca, ktory zna sie na tych samochodach) to auto niezawodne. Uwazac trzeba na delikatne (za to swietnie jezdzace - cos za cos) zawieszenie, dziury nalezy omijac. Czeste wjezdzanie w dziury doprowadzi do potrzeby wymiany wahaczy.