Silnik
: Silnik za swoje osiągi oraz trwalość materiałów w środku.
5,0
Całokształt
Nie znam nikogo komu Alfa by się nie podobała. Auto ma już 8 lat a linia nadwozia wciąż łapie za oko. Co do wykończenia to w swojej wersji mam skórę, tzw "bananową" firmy MOMO. Po osmiu latach jest w rewelacyjnym stanie, oczywiście jak się o nią dba. Proszę popatrzeć na inne marki, np. VW/Audi. Po 3-4 latach w takich samochodach taka skóra wygląda że ku..wa szkoda słów.
Wrażenia
5,0
Silnik
Z lekkim sumieniem 5. Jeździłem już wieloma turbo diesel-mi. Tutaj 5 cylindrów daje pomrók który w ogóle nie przypomina co jest pod maską (oprócz postoju). Dodam że troszkę podrasowałem silnik i obecnie to 168KM i 370Nm. Dla mnie rewelacja. Z reguły jeżdżę spokojnie ale kiedy trzeba to gaz w podłogę i Alfka wyrywa do przodu. Jeśli jadę z żoną, to słyszę tylko "Kotku nie szalej, nie szalej". Mam kilku znajomych zatwardziałych zwolenników VW/Audi. Przed zakupem odradzali mi Alfę. Przewiozłem ich niedawno, jak pokazałem co autko potrafi to bez słowa wyszli z samochodu. A jeszcze jedno, jeden z nich w późniejszym czasie kupił 147 JTD.
4,0
Skrzynia biegów
Daję 4 bo coś mam problemy ze wsteczny, nie zawsze wskakuje i 1 na postoju czasami ciężko wchodzi. Takie nie dogodności mam od momentu kiedy ją sprowadziłem. Co do zestrojenie to nie narzekam, dla mnie ok.
5,0
Układ jezdny
No tutaj to oczywiste, 5 za własności jezdne. Wiele napisano juz o szybko zużywających się elementach zawieszenia. Osobiście w ciągu 2 lat (30 tys przebiegu) wymieniłem wachacze tylnie i tulejki i przy okazji łączniki stabilizatora. Całkowity koszt to 250zł, więc nie tragedia. W porównaniu do Peugota 206, a miałem go prawie od nowości to zawieszenie w Alfie jest bardziej trwałe. W przeciągu 80 tys km, wymieniałem 2 razy kpl wachaczy przednich. Za to w Astrze II mojej żony przez 3 lata kompletnie nic nie trza było.
Komfort
4,0
Widoczność
Bez większych zastrzerzeń. Do każdego auta trzeba się przyzwyczaić.
5,0
Ergonomia
Wszystko na swoim miejscu. To jest to co mi się podoba w Alfie. Tylko to co jest potrzebne, nie jak w innych autach setki przycisków, które nie wiadomo do czego służą i instrukcja obsługi jak encyklopedia. To nie dla mnie.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
W miarę szybko się nagrzewa, nie ma cudów w końcu do diesel i to 2,4. Klima wydajna i dodakowy plus że są nawiewy dla pasażerów z tyłu. Spotkałem się już z samochodami i to w cale nie tanimi, które takich rozwiązań nie mają. Np. nowa Toyota Avensis.
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Dla kierowcy i pasażera z przodu pełna wygoda. Z tyłu nie jest za rewelacyjnie ale jak narazie to tylko jeden raz jechałem na tyłach.
Zależy to też od pasażera z przodu, jak bardzo wysunięty do tyłu ma fotel.
4,0
Wyciszenie
Nie jest źle ale mogło być troszeczkę ciszej. Szczególnie przy większych szybkościach. Na szczęście 2,4 ma odmienny dźwięk od innych klekotów i w tym przypadku ten basowy pomruk jest na plus.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Przy tak zawirusowanym silniku jak mam to jestem bardzo zadowolony. Dwukrotnie przeprowadzałem dokładne testy, np 500km jedna trasa, ok 50% miasto (duże korki Wrocław) i 50% autostrada (150 - 160 km/h). Wyszło 6,8l/100km. Przy tej masiei pojemności silnka to tylko chwalić.
5,0
Stosunek jakość/cena
Nie dużo zapłaciłem za swoją 156. Teraz po tych dwuch latach to mógłbym za nią dać i 1000eur wiecej i tak byłbym zadowolony. Tyle frajdy co te autko mi dostarczyło to żadne inne.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Co do obiegowej opini że Alfy się psują to: Jak dbasz tak masz. W ciągu 2 lat sksploatacji wymieniłem te elementy z zawieszenia o których pisałem wyżej, klocki hamulcowe tył i rozrząd. Więc nic czego w innym samochodzie nie musiałbym zrobić. Wszystko zależy w jakim stanie kupi się autko, jak poprzedni właściciel dbało o nie. Ja swoja Alfkę ponad 3 miesiące po Europie szukałem. W końcu z Luksemburga w super stanie i od pierwszej właścicielki przywiozłem.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Miałem pewiem problem z kluczykiem i alfa code, ale cała sytuacja przez żonę która kluczykiem uderzyła o poręcz. Przez pewien czas lampka śirowała. Raz gasła dopiero po trzech przekręceniach stacyjką. Raz był spokój na 3 dni. Uzdrowienie przyszło gdy przez przypadek żona wyprała kluczyk w spodniach. Myslałem że kaplica, elektronika padła, transponder się mógł zamoczyć. A tu zaskoczenie na maksa, po wysuszenie kluczyk w pełni działa i koniec problemu z alfa code.
On
- zużycie paliwa dla silnika 2.4 JTD 140KM 103kW
[l/100km]