Ocena kierowcy - Alfa Romeo 156 I Kombi

auto do postawienia na pomnik a nie do codziennej eksploatcji, jest piękne, wnętrze ma smak, można się poczuć jak w prawdziwej klasie premium....co jednak z tego jak się strasznie psuje, i kosztuje masę pieniędzy

powiem tak, jak jedziesz golfem 131 to kopie w plecy jak wciśniesz gaz, w alfie takiego odczuncia nie ma, golf 130 tdi wyprzeda alfę 2,4 bez żadnych problemów. Mojej alfa zmierzyłem w ile idzie do 100 to wyszło mi około 12 sekund. teraz mam mazdę 323f 1,5 99 rok i przyspiesza do setki dokładnie tak samo. Powiem nawet że na autostradzie do 180 (czyli maks mazdy 323) alfa by jej nie wyprzedziła. Maks alfy to około 200. więcej nie chciała iść. Ktoś może powiedzieć, że np motor czy turbinę miałem walniętą.....hm i motor i turbinę musiałem wymieniać (koszt z 6 tys, motor się zatarł, turbina padła) i tak czy siak trudno alfie było osiągnąć prędkość 200.

skrzynia chodziła ok......mankament skrzyni 5 biegowej to to, że trudno nią ruszyć dynamicznie... długie biegi

właściwości jezdne super...... trwałość kiepska, alfa nieznosi dziur w asfalcie ( po zmie mamy ich masę)...przy niej mazda 323f jest mercedesem klasy S. poza tym alfa 2,4 jtd jest za nisko zawieszona (wspomnę tylko, że miałem wersję normalną, bez żadnego sportowego zawieszenia)

tu nie mam większych zastrzeżeń

choć na początku trudno mi było znaleźć odpowiednią pozycję za sterem......po kilku jazdach się przywyczaiłem i uważałem że jest wygodnie

źle bo klima mi się rozszczelniła. koszt naprawy 1500

z tym nie ma problemów, brakuje uchwytu puszki z napojami

cicho i komfortowo jest, no i jedno co trzeba przyznać to silnik 2,4 pięknie brzmi wewnątrz. na zewnątrz moim zdaniem nieco gorzej

spalanie śrenie około 8,3 litra....... mazda 323 f 1,5 benz tez tyle pali a się nie psuje i w porównaniu z alfą można powiedzieć że nic niekosztuje

zapłaciłem za moją alfę relatywnie dużo, bo nie chciałem kupić auta wyciągniętego z rowu....kupiłem auto w dobrym stanie, a i tak więcej stało niż jeździło, jeśli ktoś nie potrzebuje auta żeby nim jeździć, a lubi kiedy wooz stoi mu w warsztacie, proszę bardzo proszę kupić alfę. przez rok eksploatacji, z naprawami i utratą wartości (bez kosztów paliwa i ubezpieczeń) wydałem na alfę 15 tys zł. Jeśli ktoś ma nadmiar kasy......prosże bardzo, kupcie sobie alfę (jeździłem nią 8 miesięcy -15 tys km, 4 miesiące stała w warsztacie, 2 miesiące ją sprzedawałem

dramat.... wjeżdżasz w dziurę i zaświeca się kontrolka silnika. auto traci moc. Na szcześci forum działa prężnie i ktoś mi podpowiedział, że jakaś kostka niestyka. Podgiołem piny śrubokrętem i usterka ustąpiła. zepsuł się klawisz szyby elektrycznej. wskazówka prędkościomierze nie chodzi płynni.... co jakiś skądś zaczynają dochodzić niepokojące odgłosy

zatarłem motor, mając odpowiednią ilość oleju, padła mi turbina, zawieszenie do robienia co 20-30 tys km.....