Ocena kierowcy - Alfa Romeo 156 I Kombi

Świetne, małe i zgrabne kombi o sportowym zacięciu co widać, słychac i czuć . Design zewnętrzny, wewnętrzny .. aż się nie chce wierzyć, że te deskę w 97 zaczęli klepać ... nawet najnowsze modele by się tego nie wstydziły ... A te klamki zewnetrzne.. prawdziwy stop metalu, a nie plastik ( zresztą wewnątrz tak samo ) ... Alfę kupuje się sercem i się kocha - to piękne auto, gdzie każdy cm2 jest arcydziełem motoryzacyjnej sztuki .

Jeździłem już wieloma autami, a alfa rywalizowała u mnie z laguną II i I ph II oraz audi a4 . Zanim zasiadłem do alfy, śmigałem na teście laguna II 3.0 v6 ... co mogę powiedzieć - jestem zachwycony 2 litrowym silnikiem alfy, a przeciez jest jeszcze odmiana v6... o większych pojemnościach . Myślałem, że po śmiganiu 3 litrową lalą, alfa już mnie nie zaskoczy... ale to co dzieje się powyżej 3 tys obrotów, to wrażenie, które nawet zaskoczyło mojego przyjaciela, który ma mocniejsze i mniejsze - BMW . Silnik ma kopa i czuć te 155 koni. Do 3 tysięcy można śmigać ekonomicznie ale pow 3 ... dzieje się piekło ];->

Nie dam tu najwyższej oceny, choć jest dobrze . Bywa, że ciężko wbija się wsteczny, jak i miękki drążek nie jest tym co kocham ( tzn bardzo lekko chodzi ) . Dużym + jest dźwięk kliknięcia, gdy wbijemy bieg - efekt, jakbyśmy siedzieli w sportowym boilidzie, a nie rodzinnym kombiaku . Na rozgrzeszenie ze wstecznym mogę jeszcze powiedziedzieć, że samochód wkońcu ma 9 lat ... ma prawo .

Definitywnie kapitalne wrażenia . Bezpośredność i wielowahaczowe zawieszenie ( choć kosztowne ) dają taką porcję frajdy w zakrętach, że hoho . Szkoda tylko, że te polskie drogi takie połatane i podziurawione zarazem - alfa tego nie lubi ... nie mówię tego ze względu na delikatną, acz wyrafinowaną konstrukcję zawieszenia ... a raczej na delikatne podskakiwanie na nierównościach... Jednakże gdy auto jeździ poza naszymi granicami ..

Tu nie jest powód do zachwytu . Masywne słupki boczne nieco przysłaniają ... Małe są też lusterka zewnętrzne, ale to z powodu tego sportowego stylu . Jest jednak dobrze, bo mimo wszystko - mała tylnia szyba, pozostaje wystarczająca i daje dobrą widoczność na tyle.... a mocno przeszklone boki - także pomagają nieco w manewrowaniu . Liczy się też fakt, że widać linię maski = mniejsze ryzyko zaparkowania komuś w tylniej klapie .

Nieco przeładowana dźwigienka wycieraczek ale w sumie za to mamy wszystko pod ręką . Nie podoba mi się absolutnie umiejscowienie włączników świateł przeciwmgłowych . Regulacja lusterek także nieco niefortunnie . Reszta jest jak najbardziej ok .

Klima chłodzi miło, ale widziałem efektywniejsze . Jak grzeje ? Nie wiem .. jeszcze nie miałem okazji testować . Na plus jest za to bardzo sprawne odparowywanie szyb za pomocą specjalnego programu .

Głównie śmigam sam albo z moją kobietą - miejsca mamy pod dostatkiem . Z tyłu z regóły nie jeżdżę, ale zdarzyło się raz - jest wygodnie . Nie ma może tam kolosalnej przestrzeni, ale ja nie narzekam - bardziej w stronę kompaktu niż segmentu D ( choć w kia cee\'d miejsca więcej ;) mi się wydawało ). Auto jest zwarte i to mi się podoba . Myślę, że wypad nad morze w krakowa w 4 osoby będzie wygodny, a dla rodziny 2+2 szkraby także by nie było źle .

Świetnie... nie czuć prędkości . Jest to jednak zdanie posiadacza 2.0 ts . Ponoć w jednostkach 1.6 i 1.8 wnętrze jest słabiej wytłumione, przez co silnik nieco doskwiera... cóż... u mnie też go słychać lecz jest to muzyka dla mych uszu .. naprawdę mało seryjnych silników 2 litrowych ma tak rasowe brzmienie ... ale nie natarczywe .

Cóż ... 2 litry, więc palić musi . Pije ok 12 litrów w mieście, ale umiem go utrzymać na ok 10 litrach, gdy nie przekraczam 3 tys obr . Na trasie 7 l to dobry wynik a ponoć można mniej ... Naprawy.. ciężki temat ... ludzie nie chcą robić alfy więc trzeba mieć znajomości.. a jak coś to grzebac samemu - można, bo alfa mimo wszystko nie jest przeładowana elektroniką i wymiana wahaczy we własnym garażu, rozebranie deski by zmienić podświetlenie i takie tam... to nie wyczyn :) Ceny części nie są tragiczne - na 100% niższe niż do niemców i francuzów a psuje się to samo ... wahacze, co jest piętą achillesową 156 kosztują ok 230zł dolny za sztukę i górny ok 140zł ( dobry i pewny zamiennik ) ... starczą na dość długo ... nie jest źle !

Nie ma lepszej oferty, jeśli ktoś ma swój styl i chce jeździć autem zarówno sportowym jak i użytkowym . Alfę moją kupiłem za 11tys zł , włożyłem 1400zł... jeszcze zmieniał będę rozrząd profilaktycznie ale nie spieszę się do tego, bo był zmieniony przy 127tys km, więc mniej niż 30 tys km temu ... może tylko pasek zmienię ? nie wiem ... Oczywiście kupiłem auto krajowe i z pewną przeszłością ... wystarczy szukać ! Kto chce za te pieniądze kupić passata b4 ... proszę - dobre auto ... ale niech potem nie płacze, gdzie zniknęła ikra i radość z kierowania samochodem . Alfa PODKREŚLAM - jeśli się o nią dba to jest niezawodna ... przyszyta jej łatka, to zwyczajna zazdrość... Z 156 i innymi bellami jest jak z pięknymi kobietami ... trzeba je kochać i się nimi opiekować .

Psuje się to co wszędzie... a to żarówka się przepali, a to trzeba przesmarować linkę w prowadnicy szyby ... Auto doprawdy jeśli jest dobrze utrzymywane, to nie musi się psuć - obojętnie co by to nie było .

Najgorsze jest przednie zawieszenie, ale to po prostu trzeba dbać i tyle . Jak się zrobi dobrze, na dobrych zamiennikach - można spokojnie przejechać 80 tysięcy na naszych drogach a i więcej. Poprzedni właściciel mojego auta zmienil górne wahacze dopiero przy 120 tys km pierwszy raz... auto jest krajowe ! Ceny nie są duże, a robota w sumie do zrobienia samemu jak ktoś się nie boi - można wszystkie wahacze, drążki, końcówki, łączniki i el. gumowe wymienić na nowe za ok 900zł jeśli kupujemy dobre zamienniki ( trw, fast, ocap, vema ... ). Polecam polskiej produkcji wzmacniane łączniki... kosztują po ok 22zł sztuka, a żywotność o wiele dłuższa !