Ocena kierowcy - Alfa Romeo 147 Hatchback

To już druga Alfa w moim garażu. Stosunkowo niedawno opisywałem swoją pierwszą bellę 166. Nie bez powodu więc, po doświadczeniach ze starszą o dwa lata siostrą, zdecydowałem się na zakup 147. Silnik ten sam, lecz w tym przypadku to zupełnie inna bajka. W połączeniu z przekładnią Selespeed, to auto to rodzynek w klasie hatchback'ów. Wciąż świeżo wyglądający design wyróżnia go spośród nudnych, szarych wozidełek mijających nas na drodze każdego dnia. Doskonale zaprojektowane wnętrze, skórzane fotele, wygląd kokpitu i kolor deski rozdzielczej, dwustrefowy klimatronik oraz perfekcyjny system nagłośnienia BOSE ze sterowaniem w kierownicy czyni ten samochód niepowtarzalnym, jedynym w swoim rodzaju dziełem sztuki włoskich konstruktorów, z którego po prostu nie chcesz wysiadać. Oczywiście, jak już pisałem w przypadku 166 tak i tu, aby uniknąć przykrych niespodzianek i nie głosić później złych opinii wylewając żale na forach internetowych lub tutaj, każdy kupowany samochód, a Alfa w szczególności, musi być zadbana i na czas serwisowana. Nie od dusigrosza, blacharza amatora, mechanika samouka tudzież wyjęta spod prasy gdzieś na belgijskim szrocie. Takie okazje bowiem to najczęściej niekończąca się opowieść w postaci komentarzy, jakich i tu nie brakuje. Chcesz mieć Alfę i przyjemność z jazdy? Sprawdź wszystko dokładnie i nie oszczędzaj przy zakupie, by uniknąć rozczarowań. Części do tanich nie należą. Ktoś najpierw kupuje wyeksploatowany egzemplarz po "okazyjnej" cenie oglądając tylko z zewnątrz, później naprawia korzystając najczęściej z używek bądź tanich zamienników, które po chwili są do wyrzucenia, jeździ w kółko po mechanikach, a na koniec żali się pisząc, że wydał na Alfę 5 tyś. przez pół roku i wciąż się psuje! Ludzie! Alfa to nie Media Markt i słynny żer dla skner! Nie masz kasy - kup inne, tańsze. Oszczędzisz nerwy i pieniądze, a i w dalszym ciągu będziesz marzył, by mieć kiedyś Alfę, bo "masz Alfę - masz duszę" - Jeremy Clarkson.

Bez najmniejszych zastrzeżeń. Bardzo dynamiczny, wręcz stworzony do tego modelu. Aż strach pomyśleć, co się dzieje w 3,2 Gta;) Fakt - do ekonomicznych nie należy, ale frajda z jazdy warta każdego litra spalonego paliwa. Szukającym oszczędności i dusigroszom polecam VW Polo lub nissana micrę.

Może nie jest to skrzynia rodem z F430, ale przełożenia są precyzyjne. Przerwa między zmianą biegów nieco dłuższa w trybie automatycznym (CITY), ale mimo to nie odbiera przyjemności z jazdy jak to bywa w niektórych samochodach z zastosowaniem podobnego systemu.

Jak to w Alfie - precyzja w każdym calu. Zwłaszcza na kołach 215/45/R17 bella prowadzi się wyśmienicie. Warunkiem jednak jest w pełni sprawne zawieszenie, które raczej nie toleruje dziurawych nawierzchni.

Bez zastrzeżeń.

Jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem. W porównaniu z jakimkolwiek golfem czy a3, do których często porównywany jest model 147, Alfa wręcz powala "konkurencję". Ciekawy design co sprawia, że nie jest szaro i nudno jak w audi czy vw. Wszystko pod ręką. Dobra jakość wykończenia.

Mniejsza od 166, silnik ten sam, a ogrzewanie (przynajmniej u mnie) nieco mniej wydajne. Cały system jednak wraz z klimatyzacją działa bez zarzutu.

Z przodu jak najbardziej. Tył rzecz jasna nie rozpieszcza, ale w końcu to 3 drzwiowy hatchback a nie limuzyna.

Tu niestety już mniej punktów. To mój pierwszy "maluch" (do tej pory raczej większe sedany lub coupe), być może stąd wrażenie nieco głośnego wnętrza.

Skłamałbym, gdybym i tu dał max ilość punktów. Mimo małych gabarytów pali niemało (zwłaszcza w korkach). Ale j.w. - każdy przejechany kilometr wart swej ceny! A zakup Alfy z dwulitrówką pod maską i spalanie rzędu 5l/100??? - takie rzeczy tylko w erze;)

Nie kupisz w tej cenie żadnego auta z danego rocznika tak wyposażonego, tak indywidualnego i jedynego w swoim rodzaju.

Wymieniłem termostat. Serwis regularnie co 10 tyś. procentuje.

Osobiście nie odnotowałem.