Ocena kierowcy - Alfa Romeo 147 Hatchback

Piękny, fantastyczny, stylowy, nietuzinkowy ... i tak bez konca! Mowa oczywiście o nadwoziu. Reszta słaba, słabiutka.

Wysoka kultura pracy, jak na tą pojemność przyzwoite przyspieszenie ( 10,2 - 100 km/h) i za duże zużycie paliwa, średnio 10 litrów. Najlepszy mój wynik: na trasie w lecie 3 osoby z klimatyzacją włączoną 6,9 l. Niestety przy przebiegu 55000 km pękł pasek rozrzadu.W serwisie naprawa miała kosztować od 6000 do 9000 zł. Podziękowałem. Uszkodzone 14 zaworów. Tłoki OK.Koszt naprawy w zaprzyjaznionym warsztacie to 2600 zł. W cenie wliczona cudem zdobyta głowica za 250 zł, stąd taki mały koszt naprawy. Głowicę kupiłem z rozbitka. Po naprawie auto bardzo kopciło i miało subiektywnie odrobinę gorsze osiągi.

Przy przebiegu 33 000 km współpracy odmówił 3 bieg. Koszt naprawy w serwisie ok 1300 zł. Przeciętna precyzja zmiany przełożeń.

Dla mnie bomba! Świetnie się prowadzi(ła), tylko ponad 2 obroty kierownicą od oporu do oporu. Niestety, przy przebiegu 55000 km tylne wahacze wymagały wymiany, co i ta podobno jest niezłym osiągnięciem ( rekordziści wymieniali je podobno już przy pierwszym przeglądzie - 20000).

Grube, przednie słupki A ograniczają widoczność, szczególnie przeszkadza to na szybkich zakrętach.

Wszystko pod ręką. Niektórzy moi znajomi narzekali na wielkość przycisków, ale mi to nie przeszkadzało.

Klimatronik zdecydowanie ładniej wygląda niż działa, natomiast ogrzewanie w zimie jest słabiutkie.

Z przodu ilość miejsca jest jak dla mnie ( 182 cm) i mojej żoneczki jest wystarczająca. Z tyłu nie mam pojęcia... Nie siedziałem tam. To nie jest miejsce dla mnie.

Podobno silnik w Alfie świetnie brzmi... Chyba V6. Albo ja mam drewniany słuch... Im szybciej jedziesz, tym głośniej pracuje silnik. Jest głośno. Za głośno.Basta!

Spalanie.Miasto: dojazd do pracy 13 km w jedną stronę. Rano, mały ruch ok 8. Powrót ok. godz. 15, z klimatyzacją - 13 litrów. Moje minimum na trasie - 6,9. Przy ponad 200 km/h z klimatyzacją komputer pokładowy pokazywał chwilowe zużycie na poziomie 25 litrów. Więcej nie pokazuje... Nigdy. Ceny przeglądów znośne, części za wysokie. Częste błędy kontrolek: poduszka, abs, asr, przeważnie po umyciu auta i w zimie. W moim przypadku dwie poważne awarie i kilkanaście (sic!!!) mniejszych w ciągu trzech lat eksploatacji i przejechaniu 55 000 km. Duża utrata wartosci. Miałem wielki problem sprzedać 3 letnie, krajowe, bezwypadkowe auto za 30 000 zł. W końcu musiałem je zamienić. Auto piękne, kapryśne i awaryjne. Nie polecam.

Wiem już dlaczego Alfy tyle tracą na wartości. Mój przypadek nie jest niestety odosobniony. Po 3 latach eksploatacji ma się świetny kontakt z przemiłymi ludżmi z serwisu Alfy, którzy jakimś dziwnym trafem nie jeżdżą tymi samochodami i jakos specjalnie ich nie polecają. Oczywiście podczas prywatnej rozmowy w cztery oczy.Ciekawe dlaczego?

Zapalające się bez powodu kontrolki. Notorycznie. Szkoda pieniędzy na ich kasowanie, chyba, że przed sprzedażą auta... Szczególnie po umyciu samochodu i podczas mrozu. Wariują. Dosłownie. Przydało by się wszystkie wyłączyć, czego oczywiście nie polecam.

Uszkodzony 3 bieg (33 00 km) , zerwanie paska rozrządu przy przebiegu 55 000 km.