Renault Captur w nowej odsłonie. W stylu Clio i z napędem hybrydowym
Po sześciu latach od premiery rynkowej małego crossovera Renault przyszła pora na zmianę generacyjną. Nowy Captur czerpie z rozwiązań, które znamy już z Clio, a wśród dostępnych wersji silnikowych pojawiła się odmiana hybrydowa.
Bestseller segmentu małych SUV-ów od momentu swojej premiery rynkowej uzyskał łączną sprzedaż na poziomie 1,2 miliona egzemplarzy. Coraz mocniejsza konkurencja w tym segmencie rynkowym sprawiła jednak, że stosunkowo wcześnie przyszła pora na większe zmiany.
Nowy Renault Captur, zbudowany na platformie CMF-B aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi, nieznacznie urósł w porównaniu do poprzednika. Nadwozie mierzy 4,23 m długości, co oznacza, że jest o 11 cm dłuższe. Z kolei rozstaw osi zwiększył się o 2 cm i wynosi w nowej generacji Captura 2,63 m.
Stylistycznym wyróżnikiem Captura z całą pewnością będą przednie i tylne w pełni LED-owe światła w kształcie litery C. Auto stało się także nieco bardziej masywne, a przy tym, poprzez zastosowanie m.in. chromowanych wstawek, wygląda nieco bardziej elegancko. Nabywca będzie miał do wyboru 11 kolorów nadwozia, do tego 4 kontrastujące kolory dachu, a także 3 pakiety indywidualizacji nadwozia. W sumie będzie aż 90 możliwych kombinacji kolorystycznych nadwozia nowego Captura.
Wspomniane większe wymiary nadwozia przekładają się na większą ilość miejsca w kabinie. Najwięcej zyskać powinni pasażerowie tylnej kanapy (m.in. o 17 mm więcej miejsca na kolana), ale większa będzie również przestrzeń bagażowa, która wynosi 536 l, co jest najlepszym wynikiem w tej klasie aut. Pojemność bagażnika może być regulowana w zależności od potrzeb dzięki składanej i przesuwanej tylnej kanapie, a także regulowanej podłodze. Po złożeniu oparć tylnych siedzeń otrzymamy prawie płaską podłogę i przestrzeń o długości 1,57 m, tj. o 11 cm więcej niż poprzednio.
Większy komfort jazdy zapewnić mają m.in. nowe, lepiej wyprofikowane siedzenia z dłuższymi o 15 mm siedziskami. Do wykończenia wnętrza wykorzystano lepszej jakości materiały. Największy w segmencie będzie również pionowy wyświetlacz systemu multimedialnego o przekątnej 9,3 cala, który zdominował środkową konsolę. Przed kierowcą mamy natomiast kolorowy panel cyfrowy z instrumentami o przekątnej 7 lub 10,2 cala.
W momencie debiutu rynkowego Renault Captur będzie oferowany z trzema wariantami benzynowymi i dwoma dieslami, a w przyszłym roku dołączy do nich także hybryda. Bazowym silnikiem w ofercie będzie 1-litrowa, 3-cylindrowa jednostka benzynowa TCe 100 z turbodoładowaniem o mocy 100 KM i maksymalnym momencie obrotowym 160 Nm. To więcej odpowiednio o 10 KM i 20 Nm w porównaniu do wersji TCe 90. Wersja ta będzie dostępna z 5-biegową skrzynią manualną.
Kolejny w stawce jest silnik TCe o pojemności 1,3 litra o mocy 130 i 155 KM oraz maksymalnym momencie obrotowym 240 i 270 Nm. Pierwszy z tych wariantów może być zamówiony z 6-biegową skrzynią manualną bądź 7-stopniową przekładnią dwusprzęgłową, zaś mocniejsza odmiana będzie dostępna wyłącznie z automatyczną skrzynią.
Zwolennicy wersji wysokoprężnych będą mieli do wyboru silnik 1.5 Blue dCi o mocy 95 lub 115 KM (odpowiednio 240 i 260 Nm), który będzie mógł być zamówiony z 6-biegowym manualem lub 7-stopniową przekładnią dwusprzęgłową w przypadku mocniejszej wersji i tylko z przekładnią manualną w słabszej odmianie.
W odpowiedzi na obecne trendy w motoryzacji w przyszłym roku do oferty dołądzy wersja hybrydowa E-Tech, która będzie pierwszą w segmencie hybrydą typu plug-in. Układ hybrydowy tworzą w tym modelu 1,6-litrowy silnik benzynowy, dwie jednostki trakcyjne oraz baterie o pojemności 9,8 kWh. Wariant ten będzie mógł się poruszać wyłącznie w trybie elektrycznym przez ok. 45 km (w samym ruchu miejskim nawet do 60 km) i z prędkością do 135 km/h.