Informacje o Honda Stream

Jedna z najlepszych Hond wyprodukowanych po 2000 roku. Mogę porównać do CRV II oraz accorda 2006 i ufo 2009. Przejeździłem tym samochodem w 5 lat ponad 200 tys km dobijając do 320 tys. Wymiany w tym czasie wymagały : 1 przerwany kabel od sterowania szybą kierowcy, 2 x akumulator , 2x łaczniki stabilizatora , 20x olej z filrem , 2x instalacja gazowa (ale instalacja pochodziła od tutejszych wytwórców a nie z Japonii) , pompka sprzęgła klocki tarcze, 3 kpl opon całorocznych 1x spawanie wydechu, 2x czujnik spalania stukowego poduszki pod silnikiem i skrzynią ( z powodu częstego zerojedynkowego traktowania gazu) i to by było właściwie na tyle. Przy 320 tys nawet zuzycie oleju było niewielkie tzn potrafiło po 10 tys km zjechać z maxa na minimum czasami była konieczna dolewka max litr jeżeli przeciągnąłem wymianę. Blachy praktycznie oparły się korozji, lakier to badziewie, hałas za duży , komfort jazdy na czwórkę prowadzenie po winklach poezja za sprawą wielowachacza z tyłu oraz dużego rozstawu osi. Do tego za kilka stów wprawiłem sobie zestaw multimedialny na androidzie więc w odróżnieniu od android auto mogłem sobie wrzucic muzyke czy film bezposrednio z YT a w tle włączyć nawigację. Taka stacja multimedialna w streamie to zestaw obowiązkowy na dłuższe trasy..serio

Samochód użytkuję czwarty rok. Kupiłem o rok starszego, niż poprzednio posiadany Opel Zafira i to był zarówno dla mnie jak i dla żony przeskok o kilka klas w górę. Auto dynamiczne, ze świetnymi właściwościami jezdnymi, bardzo zwrotne i pakowne. Nie ma co prawda wygórowanych opcji komfortu (klima manualna, grzane lusterka, elektryczne szyby i to by było na tyle),ale jest naprawdę tanie w ogólnym rozrachunku, bo niezawodne, zwłaszcza jeśli chodzi o irytujące w innych autach elektryczne bzdety. Auto wyprodukowane w Japonii (jak mało która Honda po 2000r). Tak dobre wrażenie przed laty zrobił na mnie tylko Mitsubishi Space Wagon. Inne moje auta, które miałem: kilka Opli, holenderskie Volvo v40, Mondeo, czy Avensis I pozostają w tyle. Avensis miało lepszy lakier (grubszy),ale w hondzie na rdzę jeszcze nie narzekam. Może dlatego,ze była zabezpieczona. Podoba mi się też to, że samochód jest nietuzinkowy. Niby rodzinny dla taty z dziećmi, a silnik 2.0 V-TEC czyni go dynamicznie bezpiecznym przy wyprzedzaniu lub zaskakującym na światłach- co kto lubi.

Całokształt... Hmmm... Gdybym miał możliwość kupienia takiego wozu nowego ale w adekwatnej do wieku konstrukcji cenie - brałbym jak Natalię Siwiec! (Pani Natalio - to naprawdę ogromny komplement z mojej - ortodoksyjnego monogamisty, strony! Niech Pani nie słucha prawnika! ;) Jeżdżę 16-letnim bolidem, który najlepsze ma już za sobą ale wciąż jest w stanie zapewnić optimum wygody, bezpieczeństwa, ekonomiczności dla 4-osobowej rodziny. Linia auta, mimo, że trąca myszką, może się podobać i nie jest jakaś wybitnie przestarzała. Podzespoły są trwałe (zawieszenie, sprzęgło fabryczne!), naprawy i konserwacja megałatwe i nie rujnują kieszeni. Korozja - no cóż, auto w tym wieku, japońskie i przez pół roku kompane w solance - zdarza się. Zdolny blacharz ogarnie sprawę, zdrowych blach w necie też nie brakuje - można przeszczepić i po sprawie. Miłośnikom minivanów, rodzinom z dziećmi, lubiącym wozić powietrze milczkom, pannom na wydaniu - GORACO I SZCZERZE POLECAM STREAMA!