Samochód użytkuję od dwóch (i pół) lat, przejeżdżając nim w sumie nieco ponad 50 000km. Jest bardzo wygodny, nigdy mnie nie zawiódł, w zimie przy największych mrozach odpala bez najmniejszego problemu. Trzeba jednak uważać przy bardzo wysokich mrozach, ponieważ gęste paliwo nie idzie dobrze w parze z wtryskami. Lepiej dolewać dodatek do oleju napędowego. Zdarzają się od czasu do czasu drobne usterki, jednak nic nazbyt uciążliwego ani uniemożliwiającego korzystanie z samochodu. Spalanie jest bardzo niskie biorąc pod uwagę rozmiar oraz wagę samochodu. Bagażnik jest monumentalny. Problem z wtryskami zasadniczo nieistnieje, jeśli się wie jak go rozwiązać. Wtryski same w sobie są bezawaryjne, to układ paliwowy korodował i opiłki z paliwem dostawały się do wtrysków co powodowało ich awarię. Jak ten problem jest rozwiązany to wtryski będą służyły przez setki tysięcy kilometrów. Samochód oceniam na 4,5 gwiazdki, ale niestety nie ma takiej możliwości :)

Nie rozumiem tych negatywnych opinii o Fordzie Mondeo. Mojego kupiłem w salonie Forda w Paderborn z przebiegiem 140tys km. Pełna książka serwisowa (prawdziwa) 2 właścicieli przede mną. Autko w wersji Ghia X. Autem jeździłem głównie po Niemczech. Automat 5-cio biegowy Tiptronic firmy Jatco. Auto nigdy nie strajkowało ani nie stwarzało problemów. Oprócz elementów eksploatacyjnych nie naprawiałem nic innego. Serwis robiłem w ASO Ford, gdzie wymiana oleju oraz filtrów wynosiła mnie ok 150eur. Na początku zainwestowałem w filtr powietrza firmy K&N dzięki czemu auto odzyskało dynamikę. Ponieważ paliwo miałem firmowe nie musiałem kombinować w oszczędzanie kilku centów na podejrzanych stacjach. Jedyna uwaga, ponieważ paliwo firmowe było bardzo "suche" dolewałem na bak ok 100ml oleju syntetycznego do 2-suwów Liqui Moly. Poprawiało to znacząco kulturę pracy wtryskiwaczy (ciszej pracowały). Tę samą kulturę pracy bez dolewania oleju uzyskiwałem tankując w Polsce Shell V Power Diesel co oprócz tego zwiększało zasięg o 100km (Niemiecka Autostrada A2) Więc PALIWO MA ZNACZENIE ! 130KM wystarcza do dynamicznej jazdy i ruszania z piskiem opon. Mondeo TDCI jest stworzone do jazdy po autostradach z dużymi prędkościami ! Kto będzie jeździł tym autem po mieście to zacznie mieć problemy. Ja gdy za długo ujeżdżałem go na krótkich odcinkach (15km do pracy) to po kilku miesiącach odczuwałem spadek mocy i zakopcenie kolektora (puszczanie bąków przy redukcji z 4 biegu na 3) Na przeglądzie TUV i AU diagnosta kazał mi regularnie ganiać auto po autostradzie z obrotami przynajmniej 3000obr/min aby przepalić wydech, w innym przypadku nie przeszedłbym badania spalin. Faktycznie, po wyjęciu EGR i kolektora dolotowego ukazała się cała kopalnia sadzy wynikająca z "ekonomicznej" jazdy. Reasumując: Mondeo z silnikiem TDCI to auto to pokonywania setek kilometrów z dużymi prędkościami po autostradach. przy jeżdzie super oszczędnej do 110km/h spali do 5.5ltr/100km przy jezdzie 140km/h + krótkie sprinty do 160km/h wezmie 7,2ltr/100km powyżej 160km/h pojawia się wir w baku (mówimy o ciągłej prędkości) w mieście przy korkach do 8,5l/100km przy dynamicznym ruszaniu.

Całkosztalt auta oceniam jako doskonały. Mimo krążących niemalże legend o awaryjności ja jestem bardoz zadowolony z tego auta. Nie zgodzę ze tymi opiniami, choć szczypta prawdy w tej czarze goryczy jest, bo auto eksloatowane i to mocno ma prawo czasem dać o tym znać. Auto było sprowadzone z Niemiec i szczerze od pierwszego właściciela ze stanem licznika około 190tys km. Nie na alegro z cofniętym o 200tys. I tu się zaczyna.W 4 lata zrobiłem około 100tys km. O diesla ogólnie w dzisiejszych czasach trzeba dbac o czym nie kazdy wie. Technologia common rail jest skomplikowana i w każdym aucie z silnikiem diesla znajdziemy pompę wysokiego ciśnienia i wtryskiwacze (piezoelektryczne lub elektromagnetyczne). W mondeo mk3 wadliwe nie są same wtryskiwacze Delphi, bo takie same są montowane w mercedesach, ale pompa paliwa, której wałek się łuszczy i opiłki zapychają zaworki i przecierają rozpylacze. Większość osób pewnie dla oszczędności tankuje na stacjach auchanowych itp, a to błąd bo zawierają dużo zanieczyszczeń i ogólnie nie nadają się do niczego. Ja tankowałem 4 lata Orlen Verva i czasami w zimę korzystałem z dodatków do czyszczenia diesla. Niestety jakośc paliwa ma tu ogromne znaczenie jak w każdym innym aucie z tego typu silnikiem. Nawet w Audi czy innych markach niestety jeszcze mitycznie uznawanych za niezniszczalne. Widziałem opinię że naprawa wtryskiwaczy kosztowała 8ts. Dziś to koszt około 5tys. Dla porównania same wtryskiwacze Denso w Mazdach kosztują 2100zl/szt , a trzeba je wymienić bo niewielki odsetek regeneracji udaje się w 100%. Co do usterek to auto z przebiegiem prawie 300tys ma prawo czasem szfankować. Z rzeczy poza typowo ekspoatacyjnymi (łożyska [niestety drogie tylne bo w całości z piastą], sprzęgło, łączniki stabilizatorów, tuleje) popsuła się pompa wody (chłodzenie silnika) i wentylator klimatyzacji. Sprzęgło z kołem dwumasowym było drogie ale uważam to za element eksploatacyjny. Jakość wykonania auta w wersji Ghia rewelacyjna.Tapicerka skurzana, kokpit z materiału skóropodobnego, elementy drewnopodobne bardzo ladnie wkomponowane. Nic nie trzeszczy nic nie lata. Wygoda jazdy genialna. Na dalekich trasach rzędu 1,5tys km nie czuje się zmęczenia w ogóle. Na felgach 17" troche twardo, ale auto jedzie w zakrętach ja bolid wyścigowy. Na 16" trochę trzeba zwolnić, ale wygoda sie poprawia i spalanie spada odrobinę. W wersji kombi bagażnik potężny. Jeden z największych w klasie z tamtych lat. Spalanie na trasie przy oszczędnej jeździe około 100km/h to 5-5,5l. Choć komputer pokazywał najmniej na 16" kołach 4,2l. W trybie mieszanym nie przekraczał 6l. Auto bardzo zrywne 320Nm momentu obrotowego i 130KM bardzo fajnie dają o sobie znać jak chcemy wyprzedzić tira na trasie np:) Podsumowując auto baaardzo wygodne, śśświetnie się prowadzi, oszczędne . Jeden warunek, zakup z na prawdę sprawdzonego źródła auta zadbanego i samemu trzeba dbać. Czyli tankowanie na markowych stacjach dobrego jakościowo paliwa i częsta zmiana filtrów. Ja zmieniałem olej z kompletem, razem z filtrem paliwa co 15tys albo dwa razy w roku. Całokształt psują pseudo mechanicy , którzy potrafią powiedzieć wprost ,że ford gowno wort i koniec; bo passata to zrobią od ręki, a w Fordzie trzeba mieć trochę wiedzy i droższy sprzęt.