Zobacz, czy są dla ciebie: podpowiadam, kiedy powinniście postawić na opony całoroczne
Wbrew obiegowym, w tym internetowym, opiniom opony całoroczne nie są wcale tak dobrym wyborem dla mieszkańców miast, za to świetnie sprawdzą się na autostradach. Jednak istotny jest wasz styl jazdy, rodzaj samochodu oraz sposób jego użytkowania. Sprawdźcie, kiedy powinniście pomyśleć o zakupie opon całorocznych, a kiedy zdecydowanie z tego zrezygnować.
Chętnie obserwuję internetowe dyskusje na temat opon, zwłaszcza kiedy dotyczą one całorocznych. Dwoma najpowszechniejszymi twierdzeniami są:
- opony całoroczne nadają się tylko do jazdy po mieście
- opony całoroczne nie nadają się do jazdy po autostradzie
Oba twierdzenia uważam za mity lub bardzo subiektywną ocenę. Zacznijmy od jazdy w mieście. Pozwólcie, że przytoczę kilka faktów:
- W mieście dochodzi do największej liczby wypadków.
- Najczęstszą przyczyną wypadków jest nieustąpienie pierwszeństwa, z reguły w mieście.
- Druga najczęstsza przyczyna wypadków to niedostosowanie prędkości do warunków drogowych, a trzecia to potrącenia pieszego.
- Dla pieszego liczy się każdy metr drogi hamowania i nawet niewielka różnica prędkości przy potrąceniu ma duży wpływ na stan poszkodowanego.
- Miasta są często słabo odśnieżane, zawłaszcza mniejsze i na ulicach innych niż te najważniejsze. Miasta nie mają też zbyt dużo sprzętu, czas reakcji służb jest długi, a kierowcy rozjeżdżają śnieg, tworząc zdradliwą breję.
- Najbardziej śliskie skrawki asfaltu to linie i pasy namalowane na jezdni pokryte śniegiem, a tych właśnie w mieście jest najwięcej.
- To w mieście nawet drobna kolizja zimą prowadzi niekiedy do paraliżu ruchu i konieczności objeżdżania tras głównych innymi ulicami, zwykle gorzej lub w ogóle nieodśnieżonymi.
Jeśli więc przyczepność opon zimowych w warunkach typowo zimowych jest lepsza od całorocznych – co nie ulega wątpliwości – to zdecydowanie lepiej mieć właśnie w mieście opony zimowe. I analogicznie latem – jeśli ryzyko wypadku w mieście jest zdecydowanie większe niż poza miastem, lepiej mieć bardziej przyczepne opony letnie niż całoroczne.
A co z autostradami? Otóż autostrady są najlepiej utrzymywaną kategorią dróg, nie tylko zimą. Kiedy zaczną się opady śniegu, służby mają maksymalnie godzinę na to, by solarki wyjechały na drogi. Jest to też kategoria priorytetowa spośród wszystkich dróg w kraju. Nie ma więc wątpliwości co do tego, że nawet w najgorszych warunkach, autostrady dają najlepszą przyczepność. Jeśli więc uznamy oponę całoroczną za kompromisową, a w praktyce taką właśnie jest, to najlepszym miejscem na kompromisy jest autostrada. Nie tylko ze względu na stan jezdni, ale też małe ryzyko wpadnięcia w poślizg, uderzenia w drzewo, wpadnięcia do rowu itp. Po autostradzie jeździ się niemal wyłącznie na prostych lub minimalnie tylko skręconych kołach.
Opony całoroczne vs. sezonowe — argumenty za i przeciw
Kiedy jeszcze całoroczne?
- Samochody użytkowe, służbowe, kampery, turystyczne – gdy mamy trudności z wymianą opon lub koszty z tym związane są wysokie.
- Samochody w wynajmie krótkoterminowym lub krótkim leasingu — być może pierwszy, oryginalny komplet opon wytrzyma cały okres użytkowania.
- Samochody jeżdżące bardzo dużo, zużywające komplet opon w 1 rok – zakup opon całorocznych przed zimą to jedna wizyta w warsztacie rocznie.
- Kierowcy leniwi – nie lubisz, nie chcesz, nie masz czasu, nie masz chęci zastanawiać się nad wymianą, planować itp.
- Kierowcy jeżdżący bardzo mało — być może prędzej sprzedadzą auto, niż wymienią opony.
- Samochody jeżdżące na doskonale znanych bardzo krótkich trasach (potocznie: wokół komina) – duża przewidywalność, niskie prędkości, sezonowa wymiana opon to gra niewarta świeczki.
- Samochody terenowe, pickupy i SUV-y z napędem 4x4 użytkowane na co dzień na drogach utwardzonych i tylko w lekkim terenie – napęd na cztery koła poradzi sobie z niską przyczepnością podczas przyspieszania i skręcania, uniwersalne opony na każde warunki (nie mylić z terenowymi AT).
Jeśli tak jeździsz, to całoroczne nie są dla ciebie
Mam jedno zastrzeżenie co do sposobu używania samochodu, w którym — moim zdaniem — nie powinny się znaleźć opony całoroczne. Chodzi o takie osoby, które wcześnie rano wyjeżdżają w trasę, a potem późnym wieczorem wracają do domu, a w międzyczasie nie jeżdżą. O ile latem nie ma to dużego znaczenia, to zimą właśnie rano i wieczorem warunki są najgorsze. W mojej opinii właśnie wtedy dobrze jest mieć możliwie najlepsze opony. Szczególnie że wczesnym rankiem kierowca jeszcze nie jest w pełni aktywny, a późnym wieczorem, zwłaszcza po pracy, może być już zmęczony. Ponadto nawet jeśli zimą w dzień są temperatury dodatnie, to rano i wieczorem może być mróz.
Redaktor