To już 5 model marki V i muszę przyznać, że jest duża różnica w stosunku do pierwszej generacji. Jest to też pierwsze auto benzynowe, jak do tej pory korzystałem tylko z diesla. Co do spalania to mega duże zaskoczenie, ponieważ przy dość ciężkiej nodze auto bez problemu mieści się poniżej 10 L/100 (stosunek miasto/trasa: 1/2). Duża różnica w długości w stosunku do poprzedniej wersji jest odczuwalna zwłaszcza podczas trasy - auto jest bardzo stabilne a do tego bardzo ciche )wyciszone dodatkowo szyby).

To już moje kolejne Volvo i drugie XC60 tym razem po raz pierwszy benzynowe i z napędem tylko na przód. Piękne, bardzo ciche , żwawe i... nie pozbawione kilku wad. Skuszony super ofertą dealera zamówiłem auto w zbyt skromnej wersji ale żałuję braku tylko jednego „bajeru” - napędu 4x4. Powiedziano mi przy zakupie auta, że skoro jeżdżę 99% czasu po mieście to 4x4 mogę sobie darować ale nie powiedziano że auto które ma jednak powyżej 200hp będzie miało poważne kłopoty z trakcją na mokrej jezdni i że wszystkie te koniki będą mocno okiełznane przez elektronikę. W skrócie- ostre ruszenie ze świateł na mokrym powoduje podskoki kół i walenie zawieszenia a następnie ujęcie mocy przez komputer, inni dawno z przodu....Na suchym lepiej ale też bez szału co skusiło mnie do pomiaru mocy i momentu obrotowego na hamowni. I co się okazało? Nie ma obiecanych 250 koni tylko raptem 220, a moment aż o 50 Nm niższy od tego za który zapłaciłem. Zareklamowałem sprawę w serwisie i już dwa razy coś tam kombinowali z oprogramowaniem ale wyraźnej poprawy nie widać. Serwis zresztą nie ma hamowni więc ocena ich pracy jest subiektywna. Miałem kilka usterek elektroniki: błędy poduszek, systemów wspomagających kierowcę, auto holdu, srs itd... naprawili ale musieli też wymienić główny akumulator który ponoć miał wadę. Wymienione siłowniki podnoszące tylną klapę - rozpadły się. Dwukrotnie kalibrowane przednie czujniki parkowania nadal piszczą dopiero w ostatnim momencie. Mam wersję R-Design z wykończeniem deski elementami „aluminium” , które w słoneczne dni robi uciążliwe odbłyski w szybach i lusterkach wstecznych. I to w zasadzie tyle jeśli chodzi o wady. Poza tym to piękne auto, dość komfortowe, z bardzo dobrym i szybkim oprogramowaniem komputera - ekran reaguje natychmiast i prawidłowo, komendy głosowe działają niestety tylko w niektórych obcych językach. Zdalne sterowanie z iPhona kilkoma funkcjami pojazdu jest bardzo przydatne. - np uruchomienie silnika i nagrzanie kabiny zimą... bajka! Dobrze grające radio, szybki modem wi-fi - tak, tak lokalne wi-fi w kabinie;) , wystarczająco szybka automatyczna skrzynia, precyzyjny układ kierowniczy. Spalanie w mieście: dynamicznie 14-16 litrów, normalnie 12, ekstremalnie oszczędnie bez korków 8-9l. W trasie jadąc przepisowo 8-9 litrów, na niemieckiej autostradzie przy maksymalnej licznikowej 215km/h ( ograniczenie elektroniczne) kończy się skala wskazująca 20l litrów na 100km. Sumując: polecam , to dobre auto, ale : na miasto dla żony może być nawet D3 z napędem na przód, ale jak lubisz docisnąć to T6 lub T8 ( od biedy T5) ale koniecznie 4x4. Podobno firmy tuningowe potrafią z tego T5 wykrzesać dodatkowe kilkadziesiąt hp ale szkoda stracić gwarancję bo jak widać usterek sporo.

Niekończące się pasmo usterek i oszukańczo słaby silnik w ładnej obudowie. Osiem wizyt gwarancyjnych w serwisie przez rok. Brak słów.