Chyba każdy znajdzie coś dla siebie. Jesteś spokojnym kierowcą? Postaw na diesla 2.0 D3 150KM. Może i nie jest mistrzem prostej, ale zachowuje dynamikę i jest oszczędny. Zdecydowanie więcej emocji w połączeniu z niezbyt częstym odwiedzaniem stacji paliw zapewnią mocniejsze wersje o mocach 190- i 235KM. Z kolei motory benzynowe można polecić koneserom – to małe rakiety. Najsłabszy wariant ma 254KM, ale słowo „najsłabszy” i tak brzmi tu zabawnie, bo motor chętnie wkręca się aż do odcięcia, posiada odczuwalna nadwyżkę mocy i sprawia mnóstwo frajdy „za kółkiem”. A to jeszcze nie koniec, bo do wyboru jest jeszcze opcja 320-konna oraz bagatela 407-konna hybryda. Szkoda, że wszystkie jednostki są 4-cylindrowe i próżno liczyć na rasowy dźwięk układu widlastego, ale cóż – witamy w XXI wieku.
TAK(100%)
Po premierze S90 wiadomo było, czego spodziewać się po jego kombi-bliźniaku. Efekt tych oczekiwań jest oczywiście kapitalny, tym niemniej dziś pytanie brzmi: czy V90 jest w stanie płynąć na wysokiej fali popularności SUV-ów? Szczególnie w USA? Oby.
Chińczykom zawdzięczamy papier, proch, ramen i najlepiej zarabiających piłkarzy w historii futbolu (Carlos Tevez. Tak, Tevez!). Teraz moje uszanowanie za kolejne piękne Volvo. Człowiek nigdy tak nie marzył o kombi.
~Luzacjusz