Pierwsze wrażenia przy kupnie? Fotele- mega komfortowe. A tak po za tym autko komfortowe na trasy. w mieście gorzej wypada przez gabaryty i duży promień skrętu. Ale myślę że to logiczne że spore auto nie będzie zwinne jak "smart". Tak po za tym autko elastyczne i w miarę ciche (bez patrzenia na obrotomierz ciężko jest zgadnąć na którym biegu jedziemy bo silnika na niskich obrotach nie słychać) za to szum powietrza słychać przy prędkościach powyżej 120-130 km/h. Minusem jest też brak schowków i półeczek podręcznych. Kieszenie w drzwiach są małe, na pulpicie brak półeczki, na podsufitce też zero, jedynie schowki pomiędzy fotelami są. Jednak te małe niedogodności to tylko drobnostki bo autko pomimo przebiegu nie wykazuje przebiegu ponad 300 tyś. km. Wewnątrz jak autko prawie nowe, na zewnątrz po za drobnymi ryskami również.

Samochód bardzo wygodny i pakowny. Wygląd to rzecz gustu. Mi akurat ta linia bardzo się podoba. Posiadam zadbany egzemplarz, który już od ponad 7 lat jest z nami. Kilka rzeczy w międzyczasie należało wymienić z powodu zużycia. Jednak pomimo prawie 300 tys km przebiegu wnętrze wygląda prawie jak nowe, co oznacza, że materiały wykończeniowe są wytrzymałe. Słabym punktem natomiast są trzeszczące elementy wnętrza, które co ciekawe, w czasie jazdy nie wydają żadnych dźwięków, a jedynie przy próbie ich poruszania (konsola między przednimi fotelami). Silnik D5 w wersji 163 KM - bardzo elastyczny i ekonomiczny jak takie gabaryty pojazdu. Moim zdaniem moc wystarczająca do bardzo sprawnego poruszania się. Wiadomo, że mocy nigdy za wiele, ale ten silnik naprawdę daje radę. Gdybym mógł taki samochód zakupić całkiem nowy - nie zastanawiałbym się ani chwili!

Prześwietne auto dla rodziny. Niezwykle pakowne i zwinne. Zrobiłem soft oprogramowania i mając prawie 200 km i 500 niutonometrów śmigam jak kuna, przy średnim spalaniu 8 litrów. Podróż tym autem na dystansie np. 1200 km w jeden dzień to czysta przyjemność. Pojemność bagażnika po zdjęciu rolety pozwala przewieźć wszystko co tylko potrzeba, Wielokrotnie wyruszałem nim w podróże po Europie w 4 osoby, które w ciszy i komforcie podróżowały wraz z kompletem walizek w bagażniku i lodówką. Do tego jasne skóry i wnętrze, ładne alusy i lakier prawie wcale się nie starzeją. Kiedy je kupowałem jako 4 letnie z certyfikatem przebiegu na 167 tyś. km mogłem za te pieniądze kupić nową skodę octavię. Dokonałem świetnego wyboru. Kupiłem Volvo ze względu na bezpieczeństwo moje i mojej rodziny. W zderzeniu z właśnie takim Volvo zginął jeden z moich byłych sąsiadów, jadący nowym audi A4. Jego żona przeżyła i opowiedziała mi o zdarzeniu. Facet z Volvo po wypadku, który spowodował, otworzył drzwi i zadzwonił po pomoc. Do tego absolutnie znikoma awaryjność i zużywalność części eksploatacyjnych sprawia, że to świetne i tanie w eksploatacji auto. Nigdy mnie nie zawiodło i zawsze wracałem do domu z każdej podróży. Czasem udawało mi się zrobić ponad 1000 km na jednym zbiorniku, co dawało i daje mi ogromną swobodę podróżowania.