To moje drugie Volvo v50 pierwsze z 2004r. Bez filtra FAP użytkowałem prawie 4 lata bezawaryjnie i byłem z niego zadowolony w 100%. Za jego pozytywną opinię przemawiało zarówno niskie spalanie które oscylowało w granicy 5,5l/100 km w cyklu mieszanym jak i bezawaryjność oraz fajny moment obrotowy. Drugie Volvo z 2007 roku, które użytkuje obecnie na pewno zdecydowanie więcej pali, bo ciężko zejść ze spalanie poniżej 6,5 l/100km , nie wiem czy to wina filtra FAP czy stanu technicznego auta ale jestem mniej zadowolony, przede wszystkim podczas hamowania silnikiem spalanie zamiast spadać do zera pokazuję co najmniej 1.4l/100 km

Auto strasznie toporne w lato - silnik jest bardzo wrażliwy na uboższe (gorące) powietrze z zewnątrz + klima BARDZO obciąża ten silnik.W zimę jeździ normalnie, a w lato łapie strasznego "muła" i nie da się tym jeździć od 1tyś do 3 tyś obrotów. Dodatkowo pali gaz i olej jak smok - nie wiem jak można tym jeździć na benzynie (szczególnie po mieście) - w ciągłych korkach 14l gazu to nie problem, za to w trasie 130-140km/h jest znośnie - 11l max. W moim przypadku silnik jest chyba po remoncie, dolewkę oleju robię co 2-3k km. Na uwagę zasługuje porządne jak na cenę auta - wygłuszenie oraz prowadzenie - wzorowe. Wkurzające może być dla niektórych STRASZNIE twarde zawieszenie oraz w gratisie dostajemy gówniany wielowahacz z tyłu (remont 1 tyś +). Jeśli trafimy na pechową sztukę to trzeba też wspomnieć o ciężko chodzącym sprzęgle (gdy zostało mało okładziny sprzęgłowej tzw. "kończy się") oraz jeśli mechanik/poprzedni właściciel skopie coś z linkami skrzyni biegów - będzie chodzić ciężko lewarek. Podsumowując, gdyby nie przednie fotele, które sprawiają, że można w aucie wysiedzieć 8h+, to zastanowiłbym się dwa razy nad zakupem tego złomu, a przynajmniej wybrałbym silnik 2.4 - więcej mocy a spalanie to samo + 5 cylindrowa nie zniszczalna konstrukcja.

Po 3 latach użytkowania najłatwiej jest określić V50 dwoma słowami: dobry samochód. Posiadałem go w przebiegach od 172 do 230 tys, zatem za mojej „kadencji” był czas na kilka kosztownych wymian części eksploatacyjnych, ale mimo to jestem z tego okresu bardzo zadowolony. Nigdy nie zaskoczył mnie poważną awarią, nigdy nie zirytował do punktu aby myśleć o jego sprzedaży z powodu innych niż „czas na coś nowszego”. Dla szukających relatywnie taniego, a jednocześnie dalej dobrze wyglądającego i niezawodnego samochodu bardzo dobra propozycja.