użytkuję krótko ale podziele się opinią, bardzo fajny samochód, zauważyłem też kilka wad, na plus cena zakupu, za dobrze wyposażone auto zapłaciłem 50 procent mniej niż trzeba zapłacić za podobny rocznik Audi lub nawet Volswagena, a tyle samo co za samochód segmentu B, auto może podobać się z zewnątrz, ładny, czarny, zwarty sedan, świetnie zabezpieczony antykorozyjnie, nie ma grama rdzy, od spodu jest już gorzej ale też nie ma jeszcze dziur, środek nie jest już tak ładny, choć ciekawy, dla wysokich osób będzie ciasno, fotele wygodne i twarde, dobre na długie trasy, ale na krótkich odcinkach wolałbym francuską miękkość, w ogóle samochód jest twardy, ma twardawe sztywne zawieszenie, biegi wchodzą twardo itp, i ogólnie mam to samo wrażenie co przy fotelach, zawieszenie w trasie jest fajne, ale na krótkich miejskich odcinkach wolałbym francuza, układ kierowniczy precyzyjny i sztywny, jakość wykonania jest bardzo dobra, nie widać zużycia i przebiegu, Volvo włożyło genialny fabryczny sprzęt audio, duży minus za to że w słoneczne dni w przedniej szybie odbija się deska rozdzielcza i pojawiają się refleksy, jest to mocno irytujące, niezbędne są okulary polaryzacyjne, kapitalny jest silnik, cichy jak na Diesla, te 136 km w nie za dużym aucie dają niemal sportowe osiągi, na torze by nie porywalizował ale na zwykłej ulicy jak trzeba komuś odjechać to niejeden w beemce się zdziwi, do tego mało pali w mieszanej jeździe 6 l, tyle początkowych wrażeń, jeśli lubisz sztywne, twarde, szybkie auto które nadal może się podobać to bierz, ale jeśli wolisz komfort, wygode i jeździsz głównie po mieście może lepiej rozejrzeć się za Clio albo 207-mką

Mam samochód 9 lat więc mogę coś więcej powiedzieć. Aktualny przebieg to 360 tys. Auto kupiłem z przebiegiem 220 tys. Po przekroczeniu 300 tys lawina małych, męczących usterek. W ciągu połowy roku auto było 7x u mechanika, co wizyta zostawiałem 50 zł, niby mało ale sam fakt wiecznych podróży do mechanika był bardzo irytujący i regularnie pozbawiał mnie auta na okres 2-3 dni. Po 300 tys zaczęły pękać przewody ze starości, a to od chłodnicy a to od czegoś tam. Plastikowe złączki popękały ze starości. Popsuł się czujnik blokady kierownicy - pokazuje ze mam zablokowana kierownice gdy kierownica nie jest zablokowana, auta oczywiscie nie dało się odpalić. W rurze od turbiny wytarła się dziura więc rurę także musiałem wymieniać. Sprzegło bardzo delikatne - przy przebiegu 300 tys wymieniona dwumasa teraz mam 360 tys i już słychać sprzęgło. Generalnie nie polecam tego auta dla osób chcących go kupić z większym przebiegiem. Wiem, że nie jest to najnowszy egzemplarz ale myślę, że taka lawina usterek to jednak przesada.

Posiadam Volvo ponad 2 lata, głównie jeżdżę poza miastem sam, spalanie mnie mile zaskoczyło jest oszczedniejszy niż Cordoba z silnikiem 1.9tdi, przy ekonomicznej jeździe (zimą) pali poniżej 5l, latem jak jeżdżę bardziej energicznie i szybciej spala 5.2l cały zbiornik wystarcza na ok 950/1000km. Jest bardzo wygodny dla dwóch osób, da radę jechać w 4 osoby jednak z tyłu nie ma za dużo miejsca, bagażnik jest spory jak na małego sedana. Jest idealnie wygłoszony przy 180km/h jest cicho, można spokojnie rozmawiać nie trzeba podglaszac radia które też jest niesamowite w tym samochodzie, oryginalne nagłośnienie a jest tak pięknie zestrojone, nic nie harczy przy maksymalnej głośności jest ładny bass a nawet nie mam wersji high performance sound... Mam tylko 4 głośniki w drzwiach. Jechałem maksymalnie 215km/h i było dalej cicho w samochodzie, co zszokowalo wszystkich podróżujących. Bardzo polecam ten samochód dla osób młodych, sam mam 22 lata i nie żałuję że wybrałem Volvo, miałem tylko jedna poważna usterkę w samochodzie, pękła mi głowica. Musiałem kupić nową, całkowity koszt naprawy wraz z wymianą rozrządu, oleju i płynu chłodniczego wyniosło 2600zl. Sam rozrząd 760zl wg mnie bardzo tanio. Gorzej jest z lozyskiem a mianowicie piastolozyskiem... Koszt samej części to ok 500zl za wymianę policzyli mi 80zl, zrobiłem to sam ale jak z drugiej strony będę musiał wymienić to pojadę do mechanika... Nie mam podnośnika i leżąc pod samochodem jest tam ciężki dostęp do śrub... Ogólnie autko bardzo fajne, jestem mega zadowolony i z pewnością pojezdze nim jak najdłużej (jak pojawi mi się dziecko będę zmuszony kupić coś większego bo niestety Volvo s40 jest za małe...) zastanawiam się nad kupnem kolejnego Volvo. Wieloma autami jeździłem, mam jakieś porównania np do bmw e91 2006rok, nigdy w życiu nie zamienilbym mojego Volvo na tą bmw, mimo że chciałem ją kupić zanim trafiłem na Volvo.