Posiadam autko od 26.10.2021 roku i zrobiłem nim dopiero (albo już) 6600km. Zakupiłem je z myślą o dojazdach czy to do pracy (35 km w jedną stronę), czy też do jazdy typowo po mieście (ze względu na gabaryty). Ale i zdarzyło się kilka dłuższych tras. Nawet powyżej 300 km. Rozważając zakup[ małego miejskiego auta, w grę wchodziły jeszcze Toyota Aygo i jej "bliźniaki". Jednak udało się trafić tego UP'a i w sumie prócz dwóch małych mankamentów w moim rozumieniu - auto zdaje egzamin na "5". Mankamenty to: 1. techniczny - sprawa znana wszystkim posiadaczom aut z roczników z przed 2014 roku. Problemy z "1" i wstecznym biegiem. Nie zawsze jest to płynne. 2. praktyczny - wygodniejsze wersje są jednak "5" drzwiowe, niż ładniej prezentująca się wersja 3D. Co do jazdy: - w tym aucie nie powinno i chyba nie występują takie terminy jak (pomijam wersje GTI, którą nie jeździłem): Prędkość, Przyśpieszenie, Dynamika, - za to jak najbardziej wskazane: ekonomia, niskie spalanie, manewrowość. I wiele osób pewnie może kilka kwestii zarzucić. Ale patrzę bardzo obiektywnie - można jechać 140 km/h (ale czy to ma sens i jest przyjemność??), Oczywiście można ze świateł "wystartować" (ale czy do tego jest to auto), Dynamika (ha ha ha ha ha). Ale pojemność bagażnika po złożeniu tylnych siedzeń wynagradza wiele braków i ukazuje ogrom możliwości jak na takie maleństwo. Osobiście jestem bardzo zadowolony, i głęboko rozważam zakup za jakiś czas nowszego model.

Tak naprawdę to VW UP! tylko udaje mały samochód ;-) brzmi jak żart? Jest dość krótki ale wysoki, szyby boczne nie schodzą się do środka jak w większości aut, co daje wrażenie przestronności. Jestem dość postawny - ok ok, no dobra, jestem gruby ;-) i mam trochę ponad 1,8m wzrostu, jednak w środku nie czuję się klaustrofobicznie, a nawet jak na samochód miejski jest bardzo dobrze. Co więcej, gdy wygodnie ustawię sobie fotel, osoba o moich gabarytach zmieści się bez problemu na tylnym siedzeniu. Jest to spowodowane wnęką na kolana w przednich fotelach. Wiadomo, na tylnych siedzeniach nie siedzi się jak w limuzynie ale jest to miejskie auto. Zaletą jest wysokie siedzisko - bardzo łatwo można zająć miejsce, nawet dla osób starszych.

Szukaliśmy małego autka do miasta i zdecydowaliśmy się na Up!-a, bo akurat Volkswagen oferował rabaty na większość swoich modeli. Wzięliśmy takiego jaki akurat był na placu, czyli 75-konnego 1.0 w najbogatszej specyfikacji high-up!. Przez trzy lata autko zrobiło u nas ponad 50 tysięcy kilometrów i można już nieco o nim powiedzieć. W tej wstępnej części określę Up!-a jako autko "z potencjałem na idealny samochód miejski". No właśnie, z potencjałem. Ma wiele zalet, ale i kilka przykrych (wręcz absurdalnych) elementów, które skutecznie psują pozytywny obraz tego autka. Ale o tym w następnych podpunktach.