Samochód oceniam pozytywnie, jest to takie miejskie wozidełko od którego można oczekiwać bezawaryjności i niskich kosztów utrzymania. Zdecydowanie polecam osobom które nie mają grubego portfela. Przed zakupem biłem się z myślami między fabią, swiftem a polówką. Wybrałem zdecydowanie najlepiej, Oczywiście mogłem kupić droższy, ale kasa była potrzebna na co innego i jestem zdumiony jak niewiele było napraw. Zdecydowanie polecam jako pierwszy samochód, bardziej wytrawnym/bogatszym użytkownikom ten samochód nie przypadnie do gustu, oni będą cenili nie bezawaryjność lecz komfort, ciszę i estetykę... z resztą, moim następnym samochodem pewnie będzie Volvo V50 :)

Kupiłem dla żony i parę razy tym jeździłem, i jak dla mnie to porażka, jak wsiadam do mojego 4-letniego mondeo to czuje różnice o lata świetlne, mogę porównać to do kosiarki(polo)vs.samochodu(mondeo). wiem że to nie ta klasa ale niestety cena podobna :) CO mnie od razu odrzuciło to: 1 silnik, głośno, słabo, brak mocy, przyśpieszenia, elastyczności. 2. prowadzenie- wiatr ściąga go z drogi, puste dudnienie przy tłumieniu( w fordzie wszystko chodzi miękko), poczułem strach i obawę jadąc na mokrej nawierzchni. 3wnętrze małe-rozumie w końcu to małe auto ale te plastiki, głosno, i nie mogłem znaleźć wygodnej pozycji za kier. w dodatku nie podoba mi się niebieskie z czerwonym podświetlanie wskaźników- taki szczegół. Wiem że to ostra opinia ale prawdziwa i nigdy nie zamienił bym mojego forda na tego wv mimo iż wydałem na nie podobne kwoty. Jedyny plus to taki że jeździ nim mojażona hehe( dobrze że ma małe pojęcie o motoryzacji)

Pozytywne autko, choć wiadomo że to klasa niska, plastiki plastikowe, ale dobrze spasowane - ot taki samochód dla ludu. Jak coś się popsuje to warto zainwestować z dobre materiały, do tej pory wymieniałem tylko tylne gumki przedniego wahacza przy 95000 więc nie wiem co to naprawa. Klocki wymieniłem przy 64000km na oryginały i już. Oczywiście regularnie olej.